Stasiu, pytasz, odpowiadam, (szanując Twoją inwencję), więc uważam, że trzy elementy są tutaj zbędne:
1. Niepotrzebny gumowy stoper. Gdyby agrafka opierała się o ustrojstwo masz większą powierzchnię co da Ci lepszy odbój przyponu od ołowiu/koszyka.
2. Niepotrzebny warkocz (skrętka). Warkocz zastępuje rurkę antysplątaniową a Ty, kiedy wydłużysz przypon, ten warkocz tylko zwiększy wagę przyponu. Całkowicie zbędny element.
3. Niepotrzebna szybkozłączką. Jej waga spowoduje, że przypon będzie Ci się łamać w miejscu szybkozłączki i to będzie prowadzić do splątań.
Moja propozycja: sztywna żyłka główna, agrafka, ustrojstwo do zmiany długości, maleńka pętelka lub jak ja to robię… węzeł (żyłka główna do przyponu gotowca), co da Ci liniowość (żyłka główna-przypon).
To wszystko i żadnych innych elementów.
Dodam, że ja w ogóle nie stosuję metody pętla w pętlę, tylko wiążę żyłki, więc potraktuj tą propozycję jako moje osobiste zboczenie wędkarskie.