Ja też w większości przypadków stosuję Palomar. W swojej konstrukcji jest to chyba jeden z najwytrzymalszych węzłów. Gdzieś na forum są chyba moje skromne testy.
Jeśli jednak chodzi o łączniki Preston Method Feeder Quick Change Beads (do podajników do metody), to tutaj poszukiwałem różnych rozwiązań. Głównie dlatego, że łącznik ma na górnej powierzchni wgłębienie (rowek), do którego chowa się węzeł. O ile żyłka nie jest bardzo gruba, ciężko potem taki węzeł przeciąć w celu demontażu zestawu. Można przy tym łatwo uszkodzić cienką ściankę otworu.
Próbowałem różnych węzłów typu Grinner, gdzie można zastosować dużą ilość oplotów i przez to wydłużyć węzeł, ale ogólnie nie lubię węzłów o takiej konstrukcji, bo są o wiele słabsze i przy zaciąganiu deformują żyłkę.
Dyskutowaliśmy ostatnio na ten tema z Jackiem i doszliśmy do wniosku, że najlepiej będzie zastosować podwójną pętlę. Tę samą, którą stosuje się do kończenia przyponów. To też mocna budowa węzłowa. Trzeba tylko uformować węzeł blisko łącznika, bo otwór w nasadce nie jest zbyt duży i węzeł może przez niego nie przejść, kiedy będziemy nakładać tę nasadkę.