Ja łowiłem na kwitnącej wodzie i używałem zanęty 'śmierdzącej' i też miałem bardzo dobre wyniki. W takich warunkach trzeba stawiać na coś co ma bardzo mocny zapach. Dobrze jest dodawać atraktorów na bazie oleju i wody, tak aby mieć 'podwójnego' kopa. Ja wolę rybne śmierdziele na leszcze, jest to bardziej uniwersalny klimat, wszystko tutaj może 'przywalić'.
Myślę, że tutaj trzeb rozumieć, że ryby na kwitnącej wodzie nie polegają na wzroku ale na węchu. W przypadku takiego leszcza, który jest typowym wzrokowcem, trzeba dobrze zanęcić, tak aby stada nie spłoszyć ale odławiać jedną sztukę po drugiej. Trzeba więc nie oszczędzać towaru, zwłaszcza jak są na wodzie spore leszcze, które mają niezły 'spust' i potrafią sporo zjeść.
Polecam kupno kulek rybnych, które są świetną przynęta na duże ryby , i które można mielić i dodawać do zanęty (rozmiar 15 mm - ideał na włos). Takie firmy jak Dynamite mają aromaty i glugi w danym smaku, co świetnie doprawia miks na przykład. Doskonale mi się to sprawdziło na brzanach i oczywiście na leszczach