1. Jak w okolicy są duże i agresywnie biorące ryby, to używam albo bezpiecznego klipsa według przepisu z forum, albo gumki dla koni
Jeśli takie odjazdy są częste na danej wodzie, to dobrze użyć kijków dystansowych - mogą być nawet zwykłe podpórki. Odmierzasz sobie na nich długość, i po każdym wypięciu klipsa / zerwaniu gumki możesz wrócić idealnie w wybrane miejsce.
2. Jak widzę że mi się karpie spławiają, to często oznacza to koniec brań z gruntu
Wtedy czasem kombinuję z popupem na długim przyponie, ale mam słabe efekty. Raczej szukam innego miejsca, gdzie jednak coś buszuje przy dnie.
3. Nie stosowałem co prawda Cukka, ale kukurdzę na bank można zakładać na pushstop. Jakiej firmy bym nie wziął konserwowej, to się bardzo dobrze trzyma. Z bagnetem może być różnie, raczej na pewno będzie z niego spadać, zwłaszcza przy mocniejszych rzutach - może też ją drobnica ściągnąć. Stosowanie kukurydzy na włos moim zdaniem ma sens, czasem działała lepiej niż dowolne kulki czy dumble. Możesz też zawsze w pudełeczku zetrzeć garstkę kuku na miazgę (można też przeżuć, jeśli mówimy o zwykłej konserwowej
) i takim "musem" dopalić zanętę