Koledzy mam pytanie. Pytanie z zakresu tych, które można samemu rozwiązać, jednakże chcę zasięgnąć opinii osób, które mają doświadczenie w wędkarstwie karpiowym. Problem dotyczy zestawu końcowego i metody jego zakończenia, a tym samym wpływu na osiągane odległości rzutowe.
Lepsze wyniki da zastosowanie zestawu helikopterowego (na przyponie strzałowym z plecionki), czy może sprawdzi się zestaw, nazwijmy to klasyczny, z ciężarkiem na bezpiecznym klipsie?
Pytam, bo jakieś dwa tygodnie temu próbowałem klasyczną wersję i na 5, może 7 rzutów miałem dwa splątania przyponu wokół ciężarka. W moich rozmyślaniach, zestaw helikopterowy wydaje się mieć minimalnie szanse na takie zjawiska. Tylko jak to będzie się przekładać na odległość rzutu, oraz jak to się może mieć do regulaminu w zawodach karpiowych?