Żwirownia Budokruszu
Byłem tam raz, ze dwa lata temu ale akurat karaś, który zresztą osiągał tam imponujące rozmiary odbywał tarło więc nie połapaliśmy. Podobno piękne okonie można tam trafić. Siedzieliśmy na za tym cypelkiem na dole, tak, żeby nie było nas widać z miejsca wydobycia. Ogólnie wtedy jak rozmawialiśmy z ludźmi to dało się połowić na weekendzie ale trzeba było się nie pokazywać za bardzo.
Problemy z ochroną i policją były przez imprezowiczów.
Co do samej wody to nie widać na zdjęciu, że lustro wody jest kilka dobrych metrów poniżej ulicy. Kolor samej wody i jej przejrzystość zrobiły na mnie niesamowite wrażenie.