Witam, jakiś czas temu przymierzałem się do kupna sprzętu i porad odnośnie jego wyboru.
Zakupiłem Daiwę X ninja feeder 3,3 z CW do 80g i drugą sztukę 3,6 z CW 40-120g. Do tego młynki Okuma Ak4000 Baitfeeder.
Żyłki 2x 0,25mm, jedna Trabbuco T-Force, druga Dragon Carp Feeder
Żyłki trochę lipne jak dla mnie, średnio toną (choć trabbuco o niebo lepszy od Dragona), skręcają się, Dragon kilka razy się zerwał, ale już ten sezon przeżyję, ale na następny na pewno obydwie wymieniam. Przyponów używałem gotowych z Mikado, kupiłem też na próbę z Jaxona. Podajniki na start były chińczyki, bo i tak na początek przygody się urywały, to żeby nie było szkoda, teraz po kilku wypadach mam kilka przemyśleń i trochę obycia z tym, to nie urywają się teraz, dokupiłem kilka sztuk z Mikado Aperio.
Aktualnie używam zwykłych sztyc, do tego czasem zakładałem czasem sygnalizatory z Monstera ,te proste po 30 za sztuke, bez regulacji czułości, ale średnio mi się to sprawdza, dorzuciłem ping pongi, ale z nimi też szału nie ma, może coś źle robię..
Ale do sedna sprawy. Aktualnie największy problem mam z tym trójkątnym klipem w Okumie, klip jest gówno wart, bo kilka razy na nim probowałem łowić, za każdym razem przetarta żyłka co najmniej o połowę grubości, choć bardziej w Dragonie. Wydaje mi się, że używałem zgodnie ze sztuką, amortyzowałem szczytówką rzut, także nie powinna dostawać żyłka.
Macie jakieś pomysły, czy da się przerobić tego klipa na okrągły, lub tak, żeby nie kaleczył żyłki?
Łowię tylko na methodę, może sprobuję klasyka w przyszłym roku, aktualnie jeszcze jeżdzę co jakiś czas na komercję, przeważają karpie, jesiotry i jest sporo amurów, ale ponoć średnio współpracują. Karpie takie raczej do 10 kg.
Będę przymierzać się może na black friday na jakieś zakupy. Polecacie jakieś stojaki na wędki, maty, podbieraki i kosze no i może pokrowce? W oko wpadły mi stojaki od mikado i Dama i maty też od Dama.
Chcę też wiązać sam przypony, widziałem, że Stachu używał żyłki z trabbuco takiej czerwonej, haki od Kamatsu. Poprosze o jakies rady
No i zauważyłem, że większe zainteresowanie u ryb było przy zanęcie, niż przy pellecie i tak też ostatnio używam, lecz często widzę, że szczytówka lekko drga, czasem ocierki lub lekkie ugięcie, lecz przy zacięciu nawet po dłuzszym oczekiwaniu zazwyczaj pusto.
Na początku używałem zestawu na sztywno z krętlikiem mocno wciśniętym w podajnik, ostatnio przerzuciłem się na przelotowy zestaw z gruszkami od browninga, lecz zastanawiam się, czy może to mieć jakiś wpływ na zacinanie.
Największym problemem dla mnie jest napięcię żyłki, zawsze jak zarzuce już bez klipa to musze krecic sporo młynkiem, żeby napiąć żyłkę i pytanie, czy nie szuram wtedy podajnikiem po dnie i nie przesuwam zestawu za bardzo