Autor Wątek: Nowa fundacja - Ratuj Ryby  (Przeczytany 70030 razy)

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #105 dnia: 28.08.2015, 11:05 »
Zastanawialiście się, dlaczego kiedy pojawia się taka fundacja, szukamy dziury w całym? Ponieważ w naszym kraju namnożyło się różnej maści cwaniaków, którzy robią kasę na naiwności innych i po prostu coraz trudniej o zaufanie.

Dlatego warto dać jasny sygnał, że fundacja Ratuj Ryby będzie monitorowana i wszelkie nieprawidłowości mogą być na forum komentowane.

Warto jednak dać się komuś wykazać. Może akurat właściciel fundacji znalazł złoty przepis, o którym my nie wiemy (w co wątpię). Jedno wiem na pewno, zgłaszanie krytycznych uwag, podpowiadanie z pozycji totalnego laika nie jest zbyt mobilizujące. No, chyba, że chcemy na samym starcie zniechęcić osobę, o której działaniu nic nie wiemy.

Uważam, że jasny i szczery przekaz został przez Sebastiana tutaj wykonany. Uciął wątpliwości dotyczące finansowania (przynajmniej w teorii). Przekazał ogólny kierunek rozwoju z zastrzeżeniem, że nie ma możliwości organizacyjnych na dalekosiężne konkrety. Chce podpierać się IRŚ i PZW. A co w tym złego? IRŚ, to jest instytucja naukowa. Bada rozwój ichtiofauny. Od nich można się wiele nauczyć. Trzeba tylko zacząć współpracę. Współpracę z osobami, które mogą nam pomóc, a nie ze wszystkimi z IRŚ. Może Sebastian ma znajomych w IRŚ, którzy mu mogą pomóc w zbudowaniu modelowej wody, która jest zoptymalizowana pod kątem środowiskowym? Może właściciel Ratuj Ryby pokaże nam, że można "zbudować" zbiornik wodny, na którym można ryby zabierać, bez szkody dla ichtiofauny i współpraca z IRŚ jest w tym przypadku niezbędna?

Darku przecież sam pisałeś wiele razy, że wędkarstwo nie polega tylko i wyłącznie na C&R. Może właściciel Ratuj Ryby myśli podobnie i nie ma zamiaru propagować C&R w ogóle? Nie dajmy się zwariować i przestańmy uprawiać populizm, że tylko C&R zbawi polskie wody, bo nie zbawi. Poza tym uważam, że zakaz odłowu ryb sieciami w Polsce w imię dobrego wędkarstwa jest ekstremalnie egoistyczny i idiotyczny.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Kotwic

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #106 dnia: 28.08.2015, 13:54 »

Misją IRŚ jest zabranie tego co się złowiło - więc są sprzeczności.
Głupoty piszesz. :'(

Cytuj
5. Patronat naukowy IRŚ - na czym to polega? Większość działań instytutu jest skierowana na rozwój rybactwa w Polsce - ja osobiście nie zauważyłem specjalnej troski o zachowanie równowagi  w polskich wodach lub o ochronę rodzimych gatunków.

Wystarczy poszukać i wiele odpowiedzi się znajdzie.
Wystarczy chcieć, a nie powielać bzdurne wymysły, żale, widzimisię. ;D

Oto przykład działalności IRŚ:
Zakład Bioekonomiki Rybactwa:
Synteza problematyki badawczej:
Zakład Bioekonomiki Rybactwa prowadzi prace z szeroko pojętej bioekonomiki rybactwa, zmierzające do oceny stanu, uwarunkowań i perspektyw rozwoju rybactwa śródlądowego, ze szczególnym uwzględnieniem rybactwa jeziorowego. Równolegle prowadzone są kompleksowe badania nad socjoekonomicznymi i ekologicznymi aspektami wędkarstwa oraz jego wpływem na śródlądową gospodarkę rybacką.

Zakład Rybactwa Jeziorowego:
Obszar badań:
Zakład Rybactwa Jeziorowego prowadzi badania, które mają na celu:
doskonalenie i upowszechnianie metod produkcji rybackiej w warunkach komercyjnego i wędkarskiego użytkowania jezior;
wykorzystanie gospodarki rybackiej i jako narzędzia czynnej ochrony ekosystemów wodnych;
zachowanie bioróżnorodności jezior i ochronę cennych gatunków ryb i raków;
opracowanie i doskonalenie metody oceny stanu ekologicznego jezior na podstawie efektów połowów rybackich;
badanie konsekwencji wpływu zwierząt drapieżnych, w tym kormorana, na stan ichtiofauny jeziorowej; 
ochronę populacji raków rodzimych i monitorowanie stanu obcych gatunków raków.

Zakład Rybactwa Rzecznego:
Problematyka badawcza i obszary działalności Zakładu:
Zakład Rybactwa Rzecznego (ZRR) w Żabieńcu prowadzi prace badawcze o charakterze podstawowym i wdrożeniowym. Dotyczą one dziedziny rybactwa. Prowadzone są one w ekosystemach rzecznych o różnym stopniu przekształcenia środowiska (rzeki o biegu naturalnym, uregulowane, zbiorniki zaporowe). Obejmują one swym zakresem:
a)      monitorowanie stanu ichtiofauny dla potrzeb możliwości użytkowania, ochrony i restytucji;
b)      optymalizacja wykorzystywania naturalnej rybackiej produkcji rzek i zbiorników zaporowych (eksploatacja połowowa, zarybianie);
c)      badania nad kształtowaniem zespołów ryb w ekosystemach rzek i zbiorników zaporowych, w powiązaniu z poszukiwaniem metod ich ochrony i renaturalizacji;
d)     badania związane z oddziaływaniem regulacji i zabudowy rzek na ichtiofaunę, a także możliwością minimalizowania negatywnych tego skutków (przepławki dla ryb i ocena ich efektywności, ochrona ryb na ujęciach wody);
e)      badania nad zagrożonymi gatunkami ryb reofilnych i wędrownych w aspekcie ich ochrony i restytucji;
f)       wdrażanie wyników badań do praktyki rybackiej oraz na obszarach prawnie chronionych (Parki Narodowe i Krajobrazowe, Obszary Natura 2000).


O czym piszą naukowcy można poczytać:
(cała strona odnośników)
http://www.infish.com.pl/wydawnictwo/Archives/Arch_Fish_Pol.html
http://www.infish.com.pl/wydawnictwo/KR/Komunikaty%20Rybackie.html

konkretny artykuł:
http://www.infish.com.pl/wydawnictwo/Archives/Fasc/work_pdf/Vol23Fasc2/Vol23Fasc2_w07.pdf
http://www.infish.com.pl/wydawnictwo/KR/KR_numer/KR2013.html

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 650
  • Reputacja: 1128
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #107 dnia: 28.08.2015, 14:34 »
Cytuj
...perspektyw rozwoju rybactwa śródlądowego...doskonalenie i upowszechnianie metod produkcji rybackiej…dotyczą one dziedziny rybactwa...optymalizacja wykorzystywania naturalnej rybackiej produkcji…


Może Luk się wreszcie opamięta i przestanie złośliwie sugerować, że "większość działań instytutu jest skierowana na rozwój rybactwa w Polsce". Warto mu jeszcze wbić do głowy, że IRŚ zdecydowanie występował przeciwko zarybianiu obcymi gatunkami, czego dobitnym wyrazem są ironiczno-sarkastyczne wywody pracowników Zakładu Bioekonomiki Rybactwa o "wielorakich korzyściach" z owego procederu ;)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 716
  • Reputacja: 1985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #108 dnia: 28.08.2015, 14:36 »

Misją IRŚ jest zabranie tego co się złowiło - więc są sprzeczności.
Głupoty piszesz. :'(


No to podaj mi konkretne przykłady gdzie coś robicie aby poprawić obecny stan. Ile lat ma minąć zanim coś się zmieni? Badajcie sobie wpływ pasz na kształt karasia pospolitego i takie tam, ja pytam o konkrety.

Krótka piłka. W domu ma być posprzątane. Przychodzi matka i pyta syna dlaczego nie jest - ten odpowiada, że sprzątał. Co z tego, że sprzątał? Miało być posprzątane!  O to mi chodzi właśnie. Może jakieś konkrety wreszcie? Podaj konkretne przykłady gdzie IRŚ chce zmian i pracuje z takim PZW aby polepszyć sytuację nad polskimi wodami. Bez przykładu typu Zalew Zegrzyński - bo tam akurat ma miejsce grabież do spółki z PZW.

Kotwic, daj mi coś, co pozwoli mi na zmianę zdania. Ja wiem, że IRŚ to ichtiolodzy, a więc i badania. Ja jednak wolałbym widzieć efekty takiej pracy, wymierne. Bo napisać pracę oceniającą jakiś stan (fatalny) po raz kolejny - to już chyba się znudziło, co? Na wielu łowiskach trudno o jakieś większe zmiany, ryby są tak przetrzebione.

Skoro uważasz, że wędkarze tak wielce szkodzą wodom, to udowodnij, że IRŚ to takie wielkie zbawienie dla nich. Bo ja powiem szczerze, średnio ogarnięty ichtiolog po studiach mógłby zrobić masę dobrych rzeczy w Polsce, sam jeden - bez wielkich pieniędzy na badania. Czy może IRŚ ma tylko badać?
Ja uważam, że jest subtelna różnica pomiędzy zrobieniem badań, a wysnuciem odpowiednich wniosków z nich, i skierowanie sprawy dalej. Pamiętaj, jesteśmy wędkarzami, więc rodzaj pasz którymi karmiony jest narybek sandacza nas nie interesuje. Tu chodzi o konkrety. Kto ma zmienić polskie wody jak nie IRŚ? Jeżeli doktor Bombalina po raz dzieisąty bada tę samą wodę - to czy jest to potrzebne? Czy macie jakiś standard w IRŚ, który mówiłby jak 'dobra' woda ma wyglądać? Czy Mazury lat osiemdziesiątych  to wody ze zbyt dużą ilością ryb czy małą?

Kotwic, ja szukam cały czas odpowiedzi, szukam drogi którą trzeba iśc aby było lepiej. Zasłaniasz sie 'potrzebnością' istnienia IRŚ i tym jak wiele oni robią dla polskich wód - ale ja zapytam tak - GDZIE? W jakimś bajorze badawczym pod Olsztynem? Pojedź do Pisza i zapytaj ludzi o ryby - to ci powiedzą dokładnie jak jest, spróbuj Wisły pod Warszawą, Bugu, Warty, wielu innych jezior. Kto ma coś zmienić? Prezydent USA, papież, Putin, premier? Czy może ministerstwa jakieś? Kto jest kluczem do zmian pytam!? Ja nie chcę wiedzieć kto jest winny, tylko co robić aby było lepiej!
Lucjan

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #109 dnia: 28.08.2015, 14:43 »
Kto ma zmienić polskie wody jak nie IRŚ?

Eeee..., nie?

To tak, jakbyś oczekiwał, że naukowcy z jakiejś tam Politechniki zajmujący się budownictwem są odpowiedzialni za budowę dróg i mostów w Polsce
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #110 dnia: 28.08.2015, 14:54 »
Dla mnie najlepszym wyznacznikiem oceny pracy IRŚ i wdrażanych działań naprawczych, na podstawie badań zatrudnionych tam naukowców, jest stan polskich wód. To świadczy o jakości badań. I nie muszę tu być fachowcem, żebym mógł to stwierdzić. Podobnie nie muszę być fachowcem, żeby stwierdzić, że gospodarką dzieje się coś nie tak, jeśli produkcja w kraju spada na łeb na szyję i ludzie nie mają pracy. Mogą mi ekonomiści mydlić oczy, że wdrażają programy naprawcze. Jeśli sytuacja się nie poprawia, to do bani są ich analizy, teorie, badania...
W porównaniu z innymi krajami Europy, jesteśmy na dnie. I tyle.

Kto ma zmienić polskie wody jak nie IRŚ?

Eeee..., nie?

To tak, jakbyś oczekiwał, że naukowcy z jakiejś tam Politechniki zajmujący się budownictwem są odpowiedzialni za budowę dróg i mostów w Polsce

Oczekuję od ludzi z Politechniki, że posiadają wiedzę, która pozwala na budowę bezpiecznych obiektów (czyli potrafią to i owo policzyć i wiedzą z jakich materiałów powinno być to i owo zbudowane) i długotrwałe ich użytkowanie. Jeśli są ekspertami powoływanymi do oceny projektu lub stanu budowli, to są odpowiedzialni. Jak najbardziej.

P.S. IRŚ jest jednostką naukową ale nie jest instytutem o charakterze teoretycznym. Wręcz przeciwnie, oni badają ichtiofaunę z punktu widzenia jej wykorzystania gospodarczego. Tym bardziej na nich właśnie leży obowiązek kształtowania pewnych rozwiązań.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Kotwic

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #111 dnia: 28.08.2015, 15:06 »
No to podaj mi konkretne przykłady gdzie coś robicie aby poprawić obecny stan.

Kotwic, daj mi coś, co pozwoli mi na zmianę zdania. Ja wiem, że IRŚ to ichtiolodzy, a więc i badania. Ja jednak wolałbym widzieć efekty takiej pracy, wymierne. Bo napisać pracę oceniającą jakiś stan (fatalny) po raz kolejny - to już chyba się znudziło, co? Na wielu łowiskach trudno o jakieś większe zmiany, ryby są tak przetrzebione.

Luk, z uporem maniaka chcesz udowodnić jakie to nieszczęście ten IRŚ.
Pomimo, że wielokrotnie tłumaczyłem ci, że nasz praca to badania, analiza wyników i pisanie ekspertyz, to jednak uważasz że to jest zbyt mało.
Dam ci więc dane: IRŚ użytkuje rybacko trzy jeziora, o łącznej powierzchni około 150 ha. Na nich mamy wpływ co jest, co się zmienia, co zrobić, co zrobiono.
Pozostałe 99,99999% wód śródlądowych użytkowane jest przez: RZGW, PZW, Gospodarstwa Rybackie, formy, spółki, osoby prywatne itd. Czy tak trudno zrozumieć, że każdy z tych użytkowników ma prawo robić co uważa, jak mu się podoba, jak mu księgowy podpowiada. Ważne jest tylko jedno: musi to robić zgodnie z obowiązującym prawem.
Jeżeli więc prawo nie zabrania, to: ani IRŚ, ani wrzeszczący niezadowoleni "Piszanie", ani PROP (o którym często wspominasz) nie mają zdolności prawnej by narzucić coś dodatkowego, coś co by zadowoliło konkretną grupę, pogrążyło natomiast inną tłuszczę.
Nie wiem czemu ciągle żądasz by ichtiolog tworzył wędkarski raj wodny, skoro interesy wędkarzy bardzo często kolidują z sensownym zarządzaniem zasobami wodnymi i rybnymi. Które więc "cele" realizować: ochrony czy łowiectwa?

Zauważ więc, że kilka osób z tego forum dostrzega, że notoryczne obwinianie IRŚ za wszystko co się da, jest tylko populizmem i trąci ignorancją.

Jak wspomniałem powyżej, na wodach na których prowadzimy badania jesteśmy na łasce procedur: zgoda RZGW, zgoda RDOS/GDOŚ/GIOŚ, zgoda użytkownika rybackiego, zgoda Ministerstw kilku. Wykonując badania oddajemy ekspertyzę i to jest nasza praca. Nie przebudowa fizyczna jeziora, nie budowa kwater agro lub oczyszczalni. Lecz raport - zestaw informacji o tym co widzimy i co można zrobić (bigdom powyżej podał dobry przykład).

Co to jeszcze jest wątpliwe, że to diabolizowanie IRŚ jest takie popularne i chwytliwe?
Czy jak już wspomniano, nie lepiej zrozumieć siebie wzajemnie? Lub zdobyć wodę własną i pokazać jak należy gospodarzyć jednocześnie przyrodę wykorzystując i ratując?

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #112 dnia: 28.08.2015, 15:06 »
Oczekuję od ludzi z Politechniki, że posiadają wiedzę, która pozwala na budowę bezpiecznych obiektów (czyli potrafią to i owo policzyć i wiedzą z jakich materiałów powinno być to i owo zbudowane) i długotrwałe ich użytkowanie. Jeśli są ekspertami powoływanymi do oceny projektu lub stanu budowli, to są odpowiedzialni. Jak najbardziej.

Zgadza się. Jeśli są powołani do projektu, to realizują go zgodnie z założeniami. Jeśli projekt zakłada dwujezdniową autostradę, zamiast trzech, to inżynier nie jest od tego, by oceniać zasadność. On jest od realizacji projektu i tyle. W Europie powstało wiele inwestycji budowlanych, które były bez sensu. Czy to wina inżynierów, projektantów?

Jeśli naukowcom z IRŚ daje się konkretne zadania, to je realizują. Jaką mieliby niby korzyść w robieniu komuś na przekór?

Jest ustawa o rybactwie śródlądowym. Nie ma ustawy o wędkarstwie. Wędkarze wg. prawa traktowani są jako rybacy - amatorzy. Czy to jest wina IRŚ?

Last, but not least. To jest Instytut Rybactwa. Nie rozumiem więc, dlaczego miałby działać na rzecz wędkarzy, a nie rybaków.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 650
  • Reputacja: 1128
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #113 dnia: 28.08.2015, 15:13 »
Cytuj
Jeżeli doktor Bombalina po raz dzieisąty bada tę samą wodę - to czy jest to potrzebne?


Jak najbardziej - magister inżynier rybactwa śródlądowego Bombalina chce zostać doktoryzowanym inżynierem Bombaliną, a doktoryzowany inżynier Bombalina chce zostać habilitowanym inżynierem Bombaliną, do czego potrzebne są publikacje w "Komunikatach Rybackich" lub inszym prestiżowym periodyku tego rodzaju. Po co badać nową wodę, skoro stara jest równie dobra?

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #114 dnia: 28.08.2015, 15:26 »
Czy tak trudno zrozumieć, że każdy z tych użytkowników ma prawo robić co uważa, jak mu się podoba, jak mu księgowy podpowiada. Ważne jest tylko jedno: musi to robić zgodnie z obowiązującym prawem.

Wykonując badania oddajemy ekspertyzę i to jest nasza praca.

Zdaje się, że ekspertyzy są również wymagane przez prawo z tego powodu, żeby użytkownik (dzierżawca) wodny nie zdewastował tego, co należy do państwa. I użytkownik jest, zdaje się, zobowiązany do wzięcia pod uwagę owej ekspertyzy, to znaczy, wdrożenie działań naprawczych na jej podstawie. Przykładem wzorcowym jest dla mnie ekspertyza dal PZW Mazowsze dotycząca Zalewu Zegrzyńskiego. Jeśli IRŚ sporządza takie właśnie ekspertyzy, to gratuluję dobrego samopoczucia.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #115 dnia: 28.08.2015, 15:29 »
Cytuj
Jeżeli doktor Bombalina po raz dzieisąty bada tę samą wodę - to czy jest to potrzebne?


Jak najbardziej - magister inżynier rybactwa śródlądowego Bombalina chce zostać doktoryzowanym inżynierem Bombaliną, a doktoryzowany inżynier Bombalina chce zostać habilitowanym inżynierem Bombaliną, do czego potrzebne są publikacje w "Komunikatach Rybackich" lub inszym prestiżowym periodyku tego rodzaju. Po co badać nową wodę, skoro stara jest równie dobra?

No właśnie. Nic dodać, nic ująć.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #116 dnia: 28.08.2015, 17:57 »
Czym dłużej czytam ten wątek , tym mam coraz większe wrażenie , że to całe IRŚ jest tylko potrzebne sobie a muzom ? Analizy , badania , ekspertyzy , które się tylko czyta  :( ? O co tu chodzi ?

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 716
  • Reputacja: 1985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #117 dnia: 28.08.2015, 19:11 »
No to wyjaśniliśmy sobie przynajmniej jedną sprawę. IRŚ nie jest od tego aby zmieniać, naprawiać itd - jest od tego aby badać. Skoro więc taką pełni rolę, nie widzę Panowie żadnego powodu aby w jakikolwiek sposób brać IRŚ pod uwagę w walce o 'nasze'. Naiwnie myślałem, że to coś jak lekarze na przykład, co są zobowiązani aby pomagać ludziom ;D   Oop, sorry, my mistake! :)

Chociaż z drugiej strony, to na pewno da się coś załatwić, trzeba jednak wiadomo czego... Kasa, pieniądze, diengi, money, sestercje, sieka :D

Wobec tego, zastanawiam się kto w tej stajni Augiasza zobowiązany jest do pilnowania porządku nad polskimi wodami. To jest po prostu burdel, nie znajduję innego słowa. Każdy ciągnie w swoją stronę - RZGW, Ministerstwo Rolnictwa, Ministerstwo Ochrony Środowiska, PZW, rybacy, IRŚ też się wciska ze swoimi jesiotrami, łososiami. Nie ma komu dbać o wodę - ani policja nie jest od tego, ani straż miejska, straż rybacka to jeden człowiek zaś na tysiące kilometrów linii brzegowej rzek, kanałów i jezior.

Będzie bardzo trudno coś zrobić, bo jako wędkarze stoimy często w opozycji do ekologów i obrońców praw zwierząt. IRŚ będzie często przeciwko nam - wędkarzy nie lubią, zwłaszcza tych co wypuszczają ryby (bo są przeciwni rybakom), PZW to znowu ciepłe posadki i mydlenie oczu, wiadomo, nie ma co pisać.

Dlatego trzeba założyć stowarzyszenie (nie fundację) i walczyć o swoje. Myślę, że trzeba szukać poparcia szerokich mas wędkarzy, zwłaszcza młodszego pokolenia, szukać wsparcia u politylków.

Idelanym rozwiązaniem byłoby w Polsce utworzenia Agencji Ochrony Wody - zwał jak zwał, na model brytyjski. Powinno się kupować roczne licencje wędkarskie - i z tego powinny być pieniądze na to aby zajmować się wodami, przynajmniej byłaby to część finansowania tej organizacji. Mieliby oni własnych strażników (mogliby przejąć PSR), ichtiologów, i dbaliby o porządek nad wodami. Oni by robili badania i ustalali na jakim poziomie powinno się zarybiać, system operatów i przetargów powinien zaś zostać uproszczony. Agencja miałaby w nosie czy na wodzie jest rybak czy wędkarze, pilnowałaby porządku. PZW zostałby zwykłym klientem, nie byłoby żadnych kart wędkarskich (które wydaje PZW) - mogłoby dojść do przejmowania wód przez same koła wędkarskie. Bo przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by koło Rekin samo wydzierżawiło wody, nieprawdaż?
Przejęcie części kompetencji od RZGW, MIn.Rolnictwa, Ochrony Środowiska sprawiłoby, że ustalony byłby porządek. Działalnośc agencji mogłaby szybko wpłynąć na poprawę stanu wód, to znowu powinno poprawić sytuację finansową branży wędkarskiej (handlowej) i turystycznej.

Nie widzę innego rozwiązania. Skoro wodami nie przejmuje się IRŚ, RZGW, ministerstwa - to musi ktoś to wreszcie zacząć robić. Jak na razie jest spychologia, nikt nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności. To jest chore i to jest podstawą wszelkich problemów. Bo to, że Zenon Bombalina zabiera wszystkie ryby jak leci to jest jeden koniec  - to , że mu się na to zezwala to drugi.
W ten sposób będziemy wyjaławiać wody jeszcze bardziej, IRŚ będzie je sobie badał, PZW sprzedawać będzie pozwolenia, Ministerstwo Rolnictwa będzie rozdawało nagrody, będą kolejne konferencje, jubileusze, wyjścia pocztów sztandarowych i defilady, świętować się będzie sukcesy - zarybienia jesiotrem, kto wie może i arapaimą lub olbrzymim karpiem syjamskim :D  A szary wędkarz będzie tłukł drobnicę, ciesząc się z nowego przepisu na mielone kotlety z uklejek :D

Lucjan

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #118 dnia: 28.08.2015, 20:03 »
Luk tą sytuację dobrze podsumował a jednocześnie chyba zamknął wątek . Na koniec wrzucę film z którego autorem miałem przyjemność spotkać się wczoraj na rybach -
Rekin stwierdził , że na tej wyprawie nagrał połowę złowionych ryb i to nie jakaś burdelowa komercja tylko powiedzmy normalna woda . Stwierdził też stanowczo , iż w przyszłym roku bezapelacyjnie kupuje w Czechach zezwolenie . Jak widać tam się da i można , w Polsce nie można .

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #119 dnia: 28.08.2015, 20:24 »
Cytuj
to nie jakaś burdelowa komercja
  :(
Robert