Jako kompletny laik w dziedzinie spiningowania mam pytanie/ dylemat.
Myślę nad kijem z przeznaczeniem do łowienia klenia/jazia, który zarazem poradzi sobie z boleniem i niewielkim szczupakiem.
Dwa dni podczas których miałem okazję połowić trochę kijkiem użyczonym od Marcina @djbaloon pozwalają mi powiedzieć, że na pewno nie chcę wędki krótszej niż 2,6m a wręcz celuję w kij 2,70-2,8m.
Lepiej będzie mi się prowadzić przynęty wzdłuż brzegu, zwłaszcza zalanych traw, czy innego zielska ( w przypadku wiosennego "klenio /jaziowania")
Będę łowił z brzegu na Warcie, oraz na kanale ( płytka woda) - tam mogę spodziewać się niewielkiego szczupaka, może sandacza.
Wydaje mi się, że lepszy będzie tradycyjny kijek, nie "wklejanka".
Chciałbym obsługiwać niewielkie obrotówki - optymalnie poniżej rozmiaru 2, może jakieś woblerki 4-5cm ( swoją drogą nieźle kosztują) i niewielki gumki, ale nie "paproszki".
Zatem wszelkie okoniówki odpadają - "paproszenie", boczne troki mnie nie pociągają.
Zdaję sobie sprawę, że wybierając taki kijek, pod szczupaka, czy sandacza nie będzie to najlepszy wybór.
Jak mawiają: "z braku laku dobry kit"
, " Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego." To też słyszałem
Po prostu spining będzie tylko dodatkiem i nie chcę dwóch wędzisk.
Bliżej mi do lżejszego spiningu, niż do cięższego, stąd takie preferencje.
Myślę nad tym kijem :
https://allegro.pl/oferta/wedka-dragon-moderate-ii-2-75m-4-18g-7497055197Wędziska Dragona mają dobrą opinię, akcja med-fast będzie chyba w porządku.
Może macie dla mnie jakieś inne propozycje np. z zakresu cw. 4-21 gr i szukanej długości ok 2,70 - 2,75
Tak jak wyżej pisałem jaź/kleń, nie zignoruję ( a przynajmniej spróbuję złowić ) bolenia. To jeśli chodzi o Wartę.
Natomiast kanał to okoń, niewielki szczupak, może trafi się sandacz.
Stosowane docelowo lekkie główki (w przypadku gumek)
Półka cenowa średnia, nie chcę cuda wianków, ale też i niczego marnego.