Kiedyś lubiłem takie łowienie. Jednak raz się "kąpałem" i jakoś mi przeszło to zamiłowanie. Było nas trzech, za blisko do mnie podeszli.... Nie było głęboko, mniej więcej po szyję ale lód się łamał przy próbach wciągnięcia się. Przełamaliśmy się jakoś do brzegu ale naprawdę niewiele brakowało. Makabra to była.. zacząłem rozumieć co to znaczy śmierć z wychłodzenia organizmu.
Wiem, że wszyscy o tym wiedzą ale powtórzę: chłopaki zawsze sprawdzajcie lód