Spławik i Grunt - Forum
MEDIA i MULTIMEDIA => Filmy w sieci => Wątek zaczęty przez: pawel79ozo w 03.04.2020, 18:04
-
Nowy kanał na You Tube :D
-
Wszedłem na ten kanał kilka dni temu przez przypadek, bo oglądając filmik z zawodów The Golden Rod na jednym z brytyjskich kanałów usłyszałem, że jakiś Polak wygrał te mocno prestiżowe zawody. Ładnie tam pozamiatał, zostawiając w tyle tuzy brytyjskiego feedera D. Cox'a, braci Ringer, L. Kerry'ego, N. Speeda
-
Wygrać w takim towarzystwie, Panie Przemku SZACUN !! :bravo: :bravo: :bravo:
-
Już dawno polski sportowiec nie wywołał u mnie takiej dumy narodowej jak pan Przemek. Gratulacje :bravo:
-
Więcej ciekawej wiedzy przekazał w tych filmikach niż te wszystkie nasze gwiazdy jutuba i inne przez cały rok ;)
Bo u nas za dużo nie można mówić bo jeszcze potem będzie ktoś przede mną na zawodach ;D
-
Na razie pierwszy odcinek obejrzany. Przemek właśnie złamał większość zasad metodystów (trzymanie punktu łowienia, klipsowanie itd). Co tylko pokazuje starą jak świat zasadę, a właściwie dwie:
1. W zbiorniku muszą być ryby
2. Muszą żerować
Jeśli obie są spełnione to wyniki zawsze lepsze gorsze ale będą.
-
Wielkie brava dla pana Przemka :bravo:,wspaniałe uczucie, gdy się widzi jak nasz rodak zamiata pseudo mistrzów :beer:
-
Dlaczego zamiata "pseudo mistrzów" ???
-
Też chciałem zapytać :)
Pewnie dlatego, że łowią tylko na komercjach, nie dzikich wodach, nie na pzw :)
A poważnie to nie są "pseudo" mistrzowie, tylko konkretni zawodnicy, którzy wprowadzali na rynek mnóstwo patentów, sposobów i wynalazków, którymi teraz nas na niemalże każdym filmiku karmią m.in nasi youtuberzy i zawodnicy.
Innymi słowy - oni mieli już wędkarstwo w małym paluszku, jak u nas szczytem możliwości była rurka antysplątaniowa.
-
Co prawda obejrzałem na razie tylko jeden z filmów ale mega przekaz, bardzo, ale to bardzo fajnie i merytorycznie przedstawiony filmik
-
-
Super przekaz, bez tajemnic.
-
Bardzo fajny kanał. Zostawiam suba i czekam na wiecej ;)
-
Po dwóch pierwszych filmach jestem pod dużym wrażeniem :thumbup:
-
Super przekaz podobno lada moment będzie nowy film.
-
Świetne filmiki bez "lokowania produktu".
Ostatnio mam wrażenie, że filmiki polskich "gwiazdeczek" feedera poza reklamą nie mają nic do przekazania.
Wysłane z mojego SM-G985F przy użyciu Tapatalka
-
Bez lokowania powiadasz...A mi się wydawało, że gołym okiem widać jaką firmę Przemek reprezentuje. Markę buduje się w różny sposób nie tylko waląc produktami po oczach, tym bardziej na początku kariery vlogera.
Polskich "gwiazdeczek"-czemu tak sarkastycznie?Każdy film coś ze sobą niesie ciekawego, być może Ty już to wszystko wiesz i dla Ciebie tam nic ciekawego nie ma, co nie znaczy, że dla innych jest tak samo. Sklecenie 30 min filmu z powtarzalnością 1-4 razy w miesiącu to wcale nie jest taki prosty temat, w każdej branży, a wędkarska tym trudniej, bo czasami vloger może być na rybach a nie mieć materiału, bo ryba nie współpracuje, potem jeszcze sklecić sensowny filmik, znowu czas. Zatem ja byłbym daleki od wyśmiewania kogokolwiek co kręci od dłuższego czasu filmy, byśmy mogli popatrzeć, bo to nie jest prosty i oczywisty temat. Zatem lokowaniu produktów też się nie ma co dziwić, taki kierunek rozwoju jutubowego, zwiększa się oglądalność, pojawiają się sponsorzy, pojawiają się oferty współpracy-tak to się kręci w każdej branży, wędkarskiej również. A to czas i oglądalność weryfikuje te kanały, jeśli nie niosą ciekawych treści-padną.
Sam schemat kręcenia filmów powinniśmy zostawić samemu autorowi, mamy kilka fajnych kanałów wędkarskich, niektóre mniej lub bardziej merytoryczne, niektóre wyśmiewane, jak np. kanał Lucia, że nie potrafi łowić i co z tego?Robi dobrą robotę w innych kierunkach, angażuje młodzież do rozwijania pasji, próbuje uwypuklić bzdurne przepisy PZW itd. Imho żaden kanał wędkarski zły nie jest, jeśli jest naturalny, nawet jak reklamuje jakieś produkty. Jedyne czego nie znoszę, to filmików, gdzie ryby są łowione albo na inne przynęty, a pokazywane że "te" kulaski są takie łowne, albo ryby kupione i podczepiane na hak by wystąpiły w filmie a i takie sytuacje podobno bywają :facepalm: :D
Kanał Przemka fajnie się zapowiada, ma dużo "angielskiego stylu", co w sumie wynika z warunków gdzie łowi, ale fajnie się ogląda, widać raz duszę pasjonata wędkarstwa, a dwa fachowca w tej dziedzinie. Oby tak dalej. :thumbup:
-
Świetne filmiki bez "lokowania produktu".
Ostatnio mam wrażenie, że filmiki polskich "gwiazdeczek" feedera poza reklamą nie mają nic do przekazania.
Wysłane z mojego SM-G985F przy użyciu Tapatalka
Dokładnie tak samo to odbieram.
Wszyscy jadą całymi watahami tam gdzie aktualnie ryba bierze.
Widać to ostatnio jaka nagonka jest na leszcze. Ta sama woda takie samo łowienie tylko inne barwy klubowo-sklepowe.
Bądź też ochy i achy na temat wędek które będą użyte maks kilka razy.
Chociaż na komercji nie łowię to filmiki tego Pana, aż ociekają wiedzą.
Brawo brawo jak dla mnie bomba.
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
-
Im więcej kanałów na takim poziomie, tym lepiej dla nas . Mi osobiście reklama produktów na tych kanałach nie przeszkadza , flirtuje i wylapuje co jest dla mnie wartościowe. A tak jak pan Przemek powiedział że każdy ma jakieś swoje zanety i przynety . Na różnych lowiskach ryba różnie reaguje, ważniejsze jest znalezienie gdzie ona jest. Podoba mi się to jak szuka, czyta lowisko , dużo można się od niego nauczyć. Nie mogę się doczekać kiedy skończy się ta zaraza, mam tyle pomysłów do przetestowania 8) :narybki:
-
Bez lokowania powiadasz...A mi się wydawało, że gołym okiem widać jaką firmę Przemek reprezentuje. Markę buduje się w różny sposób nie tylko waląc produktami po oczach, tym bardziej na początku kariery vlogera.
Polskich "gwiazdeczek"-czemu tak sarkastycznie?Każdy film coś ze sobą niesie ciekawego, być może Ty już to wszystko wiesz i dla Ciebie tam nic ciekawego nie ma, co nie znaczy, że dla innych jest tak samo. Sklecenie 30 min filmu z powtarzalnością 1-4 razy w miesiącu to wcale nie jest taki prosty temat, w każdej branży, a wędkarska tym trudniej, bo czasami vloger może być na rybach a nie mieć materiału, bo ryba nie współpracuje, potem jeszcze sklecić sensowny filmik, znowu czas. Zatem ja byłbym daleki od wyśmiewania kogokolwiek co kręci od dłuższego czasu filmy, byśmy mogli popatrzeć, bo to nie jest prosty i oczywisty temat. Zatem lokowaniu produktów też się nie ma co dziwić, taki kierunek rozwoju jutubowego, zwiększa się oglądalność, pojawiają się sponsorzy, pojawiają się oferty współpracy-tak to się kręci w każdej branży, wędkarskiej również. A to czas i oglądalność weryfikuje te kanały, jeśli nie niosą ciekawych treści-padną.
Sam schemat kręcenia filmów powinniśmy zostawić samemu autorowi, mamy kilka fajnych kanałów wędkarskich, niektóre mniej lub bardziej merytoryczne, niektóre wyśmiewane, jak np. kanał Lucia, że nie potrafi łowić i co z tego?Robi dobrą robotę w innych kierunkach, angażuje młodzież do rozwijania pasji, próbuje uwypuklić bzdurne przepisy PZW itd. Imho żaden kanał wędkarski zły nie jest, jeśli jest naturalny, nawet jak reklamuje jakieś produkty. Jedyne czego nie znoszę, to filmików, gdzie ryby są łowione albo na inne przynęty, a pokazywane że "te" kulaski są takie łowne, albo ryby kupione i podczepiane na hak by wystąpiły w filmie a i takie sytuacje podobno bywają :facepalm: :D
Kanał Przemka fajnie się zapowiada, ma dużo "angielskiego stylu", co w sumie wynika z warunków gdzie łowi, ale fajnie się ogląda, widać raz duszę pasjonata wędkarstwa, a dwa fachowca w tej dziedzinie. Oby tak dalej.
A ja gołym okiem widzę, że nie reprezentuje żadnej firmy. Pokrowiec guru, ciuchy Preston, wędka/kosz Daiwa, kołowrotek Shimano.
Z jego ust nie padła nazwa żadnej firmy wędkarskiej.
Wolę takie podejście niż filmiki rozpoczynające się od litanii sprzętowej(co tydzień tej samej). Albo jak ktoś zachwala czinkersy, a na stoliku i haczyku Ringers ;)
I to wszystko żeby dostać parę paczek zanęty albo kijek za dwie stówki? Oglądam filmiki amatorów z UK i tam takiego pajacowania nie ma. Szanujmy siebie.
Górek nagrywa od ośmiu lat. Mimo, że handluje sprzętem jego filmiki skupiają się na technice. Gość oprócz tego, że pokazuje jak łowi to jeszcze tłumaczy dlaczego tak a nie inaczej. Mało która "gwiazdeczka" tak potrafi..
Wysłane z mojego SM-G985F przy użyciu Tapatalka
-
Bez lokowania powiadasz...A mi się wydawało, że gołym okiem widać jaką firmę Przemek reprezentuje. Markę buduje się w różny sposób nie tylko waląc produktami po oczach, tym bardziej na początku kariery vlogera.
Polskich "gwiazdeczek"-czemu tak sarkastycznie?Każdy film coś ze sobą niesie ciekawego, być może Ty już to wszystko wiesz i dla Ciebie tam nic ciekawego nie ma, co nie znaczy, że dla innych jest tak samo. Sklecenie 30 min filmu z powtarzalnością 1-4 razy w miesiącu to wcale nie jest taki prosty temat, w każdej branży, a wędkarska tym trudniej, bo czasami vloger może być na rybach a nie mieć materiału, bo ryba nie współpracuje, potem jeszcze sklecić sensowny filmik, znowu czas. Zatem ja byłbym daleki od wyśmiewania kogokolwiek co kręci od dłuższego czasu filmy, byśmy mogli popatrzeć, bo to nie jest prosty i oczywisty temat. Zatem lokowaniu produktów też się nie ma co dziwić, taki kierunek rozwoju jutubowego, zwiększa się oglądalność, pojawiają się sponsorzy, pojawiają się oferty współpracy-tak to się kręci w każdej branży, wędkarskiej również. A to czas i oglądalność weryfikuje te kanały, jeśli nie niosą ciekawych treści-padną.
Sam schemat kręcenia filmów powinniśmy zostawić samemu autorowi, mamy kilka fajnych kanałów wędkarskich, niektóre mniej lub bardziej merytoryczne, niektóre wyśmiewane, jak np. kanał Lucia, że nie potrafi łowić i co z tego?Robi dobrą robotę w innych kierunkach, angażuje młodzież do rozwijania pasji, próbuje uwypuklić bzdurne przepisy PZW itd. Imho żaden kanał wędkarski zły nie jest, jeśli jest naturalny, nawet jak reklamuje jakieś produkty. Jedyne czego nie znoszę, to filmików, gdzie ryby są łowione albo na inne przynęty, a pokazywane że "te" kulaski są takie łowne, albo ryby kupione i podczepiane na hak by wystąpiły w filmie a i takie sytuacje podobno bywają :facepalm: :D
Kanał Przemka fajnie się zapowiada, ma dużo "angielskiego stylu", co w sumie wynika z warunków gdzie łowi, ale fajnie się ogląda, widać raz duszę pasjonata wędkarstwa, a dwa fachowca w tej dziedzinie. Oby tak dalej.
A ja gołym okiem widzę, że nie reprezentuje żadnej firmy. Pokrowiec guru, ciuchy Preston, wędka/kosz Daiwa, kołowrotek Shimano.
Z jego ust nie padła nazwa żadnej firmy wędkarskiej.
Wolę takie podejście niż filmiki rozpoczynające się od litanii sprzętowej(co tydzień tej samej). Albo jak ktoś zachwala czinkersy, a na stoliku i haczyku Ringers ;)
I to wszystko żeby dostać parę paczek zanęty albo kijek za dwie stówki? Oglądam filmiki amatorów z UK i tam takiego pajacowania nie ma. Szanujmy siebie.
Górek nagrywa od ośmiu lat. Mimo, że handluje sprzętem jego filmiki skupiają się na technice. Gość oprócz tego, że pokazuje jak łowi to jeszcze tłumaczy dlaczego tak a nie inaczej. Mało która "gwiazdeczka" tak potrafi..
Wysłane z mojego SM-G985F przy użyciu Tapatalka
Może napisz nam o jakich gwiazdeczkach mówisz ?? Bo siedze w temacie dość głęboko i naprawdę nie wiem kto tak robi ??
Przemka znam osobiście i startuje również w naszych zawodach w UK :D Bardzo dobry merytoryczny wędkarz :D
-
Dawid co by nie mówić ja osobiście się na Twoim kanale rozczarowałem. Nie jest to żaden zarzut pod twoim adresem, po prostu dużo bardziej podobały mi się Twoje stare produkcje, gdzie była pasja, szczera radość, czuć bylo to co każdego z nas pcha nad wodę, to uczucie.
Taka drogę wybrałeś, i spoko, ja Ci życzę sukcesów, i tego byś był szczęśliwy, ale Twoje nowe filmy oglądam już rzadko, i czuję tęsknotę za starym klimatem kanału.
Suba dalej trzymam przez sentyment, like dam pod filmem, ale niestety dla mnie to już nie to.
Pozdrawiam :beer:
P. S. Filmy Przemka, Luka czy Stacha to dla mnie najwyższej klasy produkcje, coś co mnie uczy, rozwija, i napędza wyobraźnię do nowych rozwiązań i testowania nowych taktyk czy technik :bravo:
-
Dawid co by nie mówić ja osobiście się na Twoim kanale rozczarowałem. Nie jest to żaden zarzut pod twoim adresem, po prostu dużo bardziej podobały mi się Twoje stare produkcje, gdzie była pasja, szczera radość, czuć bylo to co każdego z nas pcha nad wodę, to uczucie.
Taka drogę wybrałeś, i spoko, ja Ci życzę sukcesów, i tego byś był szczęśliwy, ale Twoje nowe filmy oglądam już rzadko, i czuję tęsknotę za starym klimatem kanału.
Suba dalej trzymam przez sentyment, like dam pod filmem, ale niestety dla mnie to już nie to.
Pozdrawiam :beer:
P. S. Filmy Przemka, Luka czy Stacha to dla mnie najwyższej klasy produkcje, coś co mnie uczy, rozwija, i napędza wyobraźnię do nowych rozwiązań i testowania nowych taktyk czy technik :bravo:
Szkoda, nie uważam się za żadną gwiazdę i nie uważam że robie jakąś nachalna nie szczerą reklamę. Nie będziemy tutaj u Przemka robić dyskusji bo to jego temat. Proponuję obejrzeć nowe odcinki i szczerze napisać czy jest tam jakas reklama i brak pasji... Pozdrawiam
-
Dawid kończąc ten wątek, nigdzie nie napisałem że robisz z siebie gwiazdę albo że nachalnie coś wciskasz. Po prostu pisze o moich odczuciach względem tych starych filmów a tych od około roku czasu.
Nic do Ciebie nie mam, jesteś sympatyczny, lubię Cie i uważam za spoko gościa, ale w kwestii filmów każdy ma swoją wolność i ogląda co mu pasuje i na odwrót.
Pisze szczerze, nie jako hejt bo przecież doceniam Twoje stare produkcję i życzę Ci jak najlepiej, tylko w szczerości naszej koleżeńskiej relacji po prostu mówię że nie podoba mi się to, to i to. Nic nie wymuszam, nie obrażam Cię, po prostu jestem widzem który sobie odpuścił kanał i pisze dlaczego. Ale ja w tym wszystkim jestem najmniej ważny, niech Ci się wiedzie, odnoś sukces i realizuj się :beer:
-
Dawid kończąc ten wątek, nigdzie nie napisałem że robisz z siebie gwiazdę albo że nachalnie coś wciskasz. Po prostu pisze o moich odczuciach względem tych starych filmów a tych od około roku czasu.
Nic do Ciebie nie mam, jesteś sympatyczny, lubię Cie i uważam za spoko gościa, ale w kwestii filmów każdy ma swoją wolność i ogląda co mu pasuje i na odwrót.
Pisze szczerze, nie jako hejt bo przecież doceniam Twoje stare produkcję i życzę Ci jak najlepiej, tylko w szczerości naszej koleżeńskiej relacji po prostu mówię że nie podoba mi się to, to i to. Nic nie wymuszam, nie obrażam Cię, po prostu jestem widzem który sobie odpuścił kanał i pisze dlaczego. Ale ja w tym wszystkim jestem najmniej ważny, niech Ci się wiedzie, odnoś sukces i realizuj się :beer:
Trudno sie czyta jak ktoś zarzuca ci brak pasjii oraz radości z łowienia. Pozdro i zdrowia przedewszytkim.
-
Co za naród ... co za ludzie... w UK jak ktoś dostanie kontrakt to mu wszyscy gratulują w PL wystarczy podnieść jedną wędkę podać nazwę sklepu i 5 osób z 6ciu powie że się sprzedał. :facepalm:
Przemek ma raptem 5filmów ale na wszelki wypadek warto napisać o lokowaniu produktu itd.
Panowie więcej wyrozumiałości.
-
Widać że Przemek ma pojecie i wie co robi :bravo: dla niego ale czy te zestawy zanęty i przynęty sprawdziły by sie na polskich wodach PZW lub na komercjach. Bardziej chyba na komercjach jednak na PZW z pewnością mniej. Trzeba mieć na uwadze że u nas mało kto nawet na komercji w ciągu kilku minut złapie 3-4 ryby o rzece już nie wspomnę. Nic innego tylko w wodach w których on wędkuje i nagrywa filmy jest więcej ryb i w połączeniu z posiadanymi umiejętnościami jest to sukces. Jak się mylę to proszę mnie wyprowadzić z błędu
-
Zobaczcie ile my piszemy wątków i po ile stron mają tematy jakie kulki polecacie, jaki pellety polecacie, jaką zanętę, jaki kij do tego czy innego. Nawet dyskusje o łowieniu do czego się sprowadzają. A ile jest tematów jak łowić jak taktyka. Czyli tego co najistotniejsze. I przykład z naszego podwórka Feeder Fans widać jaką marką chłopaki łowią. Przekazali część wiedzy swoich gości Desa i Angelo. Dlaczego używał tej zanęty jak ją przygotował, dlaczego pellet feeder ,a nie metoda. Same konkretne informacje. Jeszcze ich relacje z łowienia w ich wątku. I kanał Dawida teraz Przemka i inne podobne. Jak sobie to wyobrażacie, że będą łowić w samych gaciach kijami z leszczyny haczyk z gwoździa. Takie naturalne prawdziwe łowienie i jeszcze jakie efekty mają. Albo wszytko czego używają powinno być zamazane bo to jest nieładne lokowanie czegoś. A Feeder Fans powinni chłopakom twarze zamazać bo to wogule jet taka reklama że głowa boli. Zobaczcie pierwsze filmy Dawida jak łowił wtedy, a jak łowi teraz. To co przekazuje jest adekwatne do tego jak się rozwija. Tylko musi czymś łowić na czymś bazować. Przemek klasowy zawodnik jak sobie wyobrażacie jego łowienie na stołku z teleskopem w dresie. Mówimy w takich sytuacjach,że sprzęt nie łowi ( Było z resztą o tym tu na forum ale nie chce do tego wracać) ale trzeba powiedzieć jest to narzędzie bez którego ani rusz. Zobaczcie ile odpowiedzi praktycznie za darmo dostajemy na temat sprzętu łowienia. A jak to wygląda od drugiej strony ile to ich pracy kosztuje, Przemek pokazuje to czego nauczył się w ciągu ostatniego tygodnia. Trzeba się cieszyć ,że komuś się chce, to my wybieramy co oglądamy i dlaczego.
A dyskusje powinny z nimi na tematy co ciekawego pokazali, a nie co lokują. Takie moje zdanie.
-
Widać że Przemek ma pojecie i wie co robi :bravo: dla niego ale czy te zestawy zanęty i przynęty sprawdziły by sie na polskich wodach PZW lub na komercjach. Bardziej chyba na komercjach jednak na PZW z pewnością mniej. Trzeba mieć na uwadze że u nas mało kto nawet na komercji w ciągu kilku minut złapie 3-4 ryby o rzece już nie wspomnę. Nic innego tylko w wodach w których on wędkuje i nagrywa filmy jest więcej ryb i w połączeniu z posiadanymi umiejętnościami jest to sukces. Jak się mylę to proszę mnie wyprowadzić z błędu
Jurek oczywiście rybostan jest decydujący w takim łowieniu. Ale niema co przesadzać z ilością ryb jaka jest potrzebna do stosowania takich takty. I nie rozgraniczał bym bardzo tego na PZW i komercje. Oczywiście jak jest pusto w wodzie za wiele nie nakombinujemy. Dla mnie decydujące jest nasze obłowienie i doświadczenie z takimi technikami umiejętność dopasowywania się do warunków. I spokojnie to co wytrenujemy na komercji sprawdzi się na PZW. W jednym filmie Przemek pokazuje zimowe łowienie na dystansie łowisz daleko masz obcierki na żyłce trzeba się cofnąć sprawdzi się tu i tu. Dla mnie trzeba łowić i trenować na komercji i PZW bez skrajnych podziałów. Taki przykład łowienia spod brzegu jeśli ktoś rozsypie puszkę kukurydzy ciężko będzie mu coś złowić jak jeszcze ryb jest mało to zero prawie murowane. Powie że takie łowienie nie sprawdza się, ale jak dobrze takie miejsce wybierze ,że może dać rybę zacznie nęcić bardzo delikatnie da czas temu miejscu ma już doświadczenie w takim łowieniu to wyniki mogą zdziwić nie jednego. Bardziej skupiamy się na zanętach kulkach zapachach smakach jeden z naszych forumowiczów zabierał nie chcę przesadzać ale z tego co pamiętam kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt przynęt. A tu Przemek pokazuje to łowienie o drugiej strony tej dającej wyniki. Zobacz ile on ma tego na półce i ile wersji z tego robi. Robi na bieżąco do sytuacji i to robi wynik na każdej wodzie. Oczywiście proporcjonalne do jej rybostanu.
-
Widać że Przemek ma pojecie i wie co robi :bravo: dla niego ale czy te zestawy zanęty i przynęty sprawdziły by sie na polskich wodach PZW lub na komercjach.
Des Shipp już chyba "odpowiedział" na to pytanie polskim wędkarzom na Batorówce ;)
-
50% ludzi łowi na angielskie zanęty , przynęty i haki wiec nie wiem jak można kreować takie poglądy że mogą się nie sprawdzać??
-
Jurek oczywiście rybostan jest decydujący w takim łowieniu.
I to w mojej ocenie ma największe znaczenie by pokazać wyniki. Nikt mnie juz nie przekona że jest inaczej. Oczywiście że będą lepsze i gorsze dni ale sam to przerabiałem w 2019r. To dzięki temu że były dobre zarybienia i zaostrzenia w zabieraniu ryb rok 2019 był najlepszy od czasu gdy zacząłem wędkować. Rok 2020 miał być lepszy i być może by tak się stało gdyż jestem bogatszy w wiedzę i umiejętności ale ta q...wa która od chinolów przyszła po....ała mi plany nie tylko wędkarskie.
Wydaje mi sie że na tej samej wodzie gdzie wędkuje Przemek każdy znas mial by dobre wyniki z wiedza jaka zdobył z oglądania takich i podobnych filmów.
-
A tu Przemek pokazuje to łowienie o drugiej strony tej dającej wyniki. Zobacz ile on ma tego na półce i ile wersji z tego robi. Robi na bieżąco do sytuacji i to robi wynik na każdej wodzie. Oczywiście proporcjonalne do jej rybostanu.
I jeszcze jedno. Wydaje mi sie że w tak rybnej wodzie gdzie Przemek trzepie te ryby jedna za drugą nawet na zwykłe płatki owsiane i na tak znienawidzonego przeze mnie trapera można by było trochę nałapać. Nie wędkowałem na aż tak rybnych wodach wiec wydaje mi się że im więcej ryb w wodzie tym mniej zachodu jeśli chodzi o przygotowywanie przynęt i zanęt gdyż to ryby ze sobą chyba rywalizują a szczególnie na na komercjach w UK gdzie na dźwięk wpadającego podajnika do wody podpływa kilka sztuk.
-
Nie jestem komercyjnym łowcą, bo w sumie może z 10 albo nawet i 15 razy w życiu byłem... Ale to nie jest tak, Jurku.
Na takiej Batorówce to łowią ludzie, którzy umieją łowić, wielu jest od nas z forum. I mają wyniki. Wszystkim się wydaje, że to takie chop siup, bo ryby jest sporo w wodzie. Potem przychodzą zawody, ja łowię jednego karasia, a zwycięzca 20 kilo ryby...
Natomiast miałem kilkukrotne doświadczenia z łowieniem na mało znanej komercji, gdzie ryby też jest sporo, ale ludzie przychodzili z teleskopami, traperami itp., itd. Tam w ogóle nie było żadnych obostrzeń i niektórzy pajace mieli po PIĘĆ wędek! I co? I gówno. Przez kilka godzin jak siedziałem, nie mieli nawet brania, a ja na dwie wędki nie wyrabiałem.
Temat wałkowany tysiące razy...
-
Wydaje mi sie że na tej samej wodzie gdzie wędkuje Przemek każdy znas mial by dobre wyniki z wiedza jaka zdobył z oglądania takich i podobnych filmów.
Zapewniam Jurek, że się tylko tak wydaje :) W zeszłym roku mieliśmy cykl zawodów w PAA, i szału nie było, też na komercjach. Aby zrozumieć jak się zachowuje taki karp, trzeba sporo łowić. Oczywiście ja nie mówię o tym, ze się złowi kilka czy kilkanaście ryb, ale o startowaniu w zawodach, takich zwykłych, z wynikami podobnymi do lokalnych wyczynowców.
Angole nie są dobrzy tylko na komercjach, bo taki Des Shipp to mistrz świata w spławiku (drużynowy, oprócz tego stawał na pudle indywidualnie). On łowi i feederem, i wagglerem, tyczką, pellet wagglerem, sliderem, batem. On wie jak się zachowują ryby, on je rozumie. Do tego on wciąż startuje w zawodach i ma wysoko podniesioną poprzeczkę, bo musi być cay czas w 'formie'.
Inna sprawa jednak jest z losowaniem miejsca na zawodach. Wiele łowisk ma bankowe miejscówki, z których można wygrać, zaś pełno jest miejsc, gdzie wygrać można tylko sektor. Dlatego trzeba też mieć szczęście w losowaniu.
Taki Steve Ringer owi też na naturalnych łowiskach, i na przykład zęby zjadł na łowieniu leszczy lub płoci. On ma taki umysł, że jak zacząłby łowić brzany na rzece, to by też rozwalał. Bo tu chodzi o podejście do tematu. Ci wyczynowcy z górnej półki mają właśnie tak, że dopasują się w oka mgnieniu do innych warunków czy gatunków. Co znaczące, takie osoby jak on mają wiele do powiedzenia jeżeli chodzi o nowości. Ma on (Steve Ringer) na koncie wiele wynalazków lub pomysłów, między innymi dlatego ma takie wyniki.
Wiele osób myśli, że oni na wodach PZW by sobie nie poradzili. Błąd, i to gruby. To mistrzowie w kombinowaniu. Oni doskonale wiedzą co robić aby mieć wyniki na słabej wodzie, czego używać i tak dalej. Zresztą wielu Anglików miało wyniki na polskich wodach, uważają je za szczęśliwe (może wyjątkiem były ME na Kanale Ulgi w Opolu jakiś czas temu).
-
Wydaje mi sie że na tej samej wodzie gdzie wędkuje Przemek każdy znas mial by dobre wyniki z wiedza jaka zdobył z oglądania takich i podobnych filmów.
Zapewniam Jurek, że się tylko tak wydaje :) W zeszłym roku mieliśmy cykl zawodów w PAA, i szału nie było, też na komercjach. Aby zrozumieć jak się zachowuje taki karp, trzeba sporo łowić. Oczywiście ja nie mówię o tym, ze się złowi kilka czy kilkanaście ryb, ale o startowaniu w zawodach, takich zwykłych, z wynikami podobnymi do lokalnych wyczynowców.
Angole nie są dobrzy tylko na komercjach, bo taki Des Shipp to mistrz świata w spławiku (drużynowy, oprócz tego stawał na pudle indywidualnie). On łowi i feederem, i wagglerem, tyczką, pellet wagglerem, sliderem, batem. On wie jak się zachowują ryby, on je rozumie. Do tego on wciąż startuje w zawodach i ma wysoko podniesioną poprzeczkę, bo musi być cay czas w 'formie'.
Inna sprawa jednak jest z losowaniem miejsca na zawodach. Wiele łowisk ma bankowe miejscówki, z których można wygrać, zaś pełno jest miejsc, gdzie wygrać można tylko sektor. Dlatego trzeba też mieć szczęście w losowaniu.
Taki Steve Ringer owi też na naturalnych łowiskach, i na przykład zęby zjadł na łowieniu leszczy lub płoci. On ma taki umysł, że jak zacząłby łowić brzany na rzece, to by też rozwalał. Bo tu chodzi o podejście do tematu. Ci wyczynowcy z górnej półki mają właśnie tak, że dopasują się w oka mgnieniu do innych warunków czy gatunków. Co znaczące, takie osoby jak on mają wiele do powiedzenia jeżeli chodzi o nowości. Ma on (Steve Ringer) na koncie wiele wynalazków lub pomysłów, między innymi dlatego ma takie wyniki.
Wiele osób myśli, że oni na wodach PZW by sobie nie poradzili. Błąd, i to gruby. To mistrzowie w kombinowaniu. Oni doskonale wiedzą co robić aby mieć wyniki na słabej wodzie, czego używać i tak dalej. Zresztą wielu Anglików miało wyniki na polskich wodach, uważają je za szczęśliwe (może wyjątkiem były ME na Kanale Ulgi w Opolu jakiś czas temu).
Idealnie podsumowane.
To inny poziom myślenia, dostosowanie się do warunków, pory roku .... poznane zwyczaje ryb.
To inny poziom. Zobaczcie jak łowi górek.... podchodzi do łowienia w inny sposób niż przeciętny a nawet dobry wędkarz.
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
-
W takim razie może inaczej. Można to porównać do dobrej uczelni. Wody w UK to dobra szkoła a Przemek jest pojętnym uczniem. Co tu więcej. Skończyłeś dobrą szkołę miałeś dobre wyniki i stało się - sukces który łatwo nie przychodzi.
-
Trzeba powiedzieć że mają dobre podejście do łowienia, kombinowanie ,dyskusje ,wymiana spostrzeżeń ,wniosków i przede wszystkim dużo czasu sprzędzonego nad wodą najlepiej Lucjan opisu ich politykę i efekty widać. To że mają łatwy dostęp do rybnych wód to też jest bardzo ważne. Bo co można wytrenować jak nie ma ryb nic. U nas trochę wpadliśmy w taki pogląd zanęta klucz do sukcesu. W większości tematów jest to wałkowane i powielane jako sposób na sukces. I sam piszesz nie o podejściu do samego łowienia tylko płatkami czy traperem też bym połowił. Jeśli ktoś połowił nie pytamy jak łowił tylko na co. Wiadomo ,że proteiny w zanęcie znaczenie mają ale je pomińmy. Bierzesz zanętę z półki, której nie znasz jedziesz na taki zbiornik gdzie jest dużo karasia japońca. Robisz tą zanętę i zaczynasz łowić feederem okazuje się ,że masz ryby przy powierzchni brania drobiazgów z opadu Ale nie jest to współmierne do ilości ryby w łowisku. I jaki wniosek jak miałbym kulki o smaku pomarańczy to bym połowił, a może zanęta mocno pracowała słabo kleiła robił się słup w wodzie i ten karaś podniósł się do góry. Wystarczyło ją dobrze domoczyć aby nie smużyła i mógłby być inny wynik.
W takich filmach jak Przemka to się zawiera. Kupujcie jeden pellet nauczcie się go ile trzeba go moczyć jak klei. To samo z zanęta kombinujcie w łowieniu. W komentarzu było pytanie jak zwiększałeś dystans to kiedy zbudowałeś łowisko. I odpowiedz sama się zbudowała bo tam były brania niby proste, ale to trzeba wytrenować aby to czuć. Powinniśmy więcej na takie tematy dyskutować i pewnie takie filmy na to mocno wpłyną. Było wspomniane o Górku zobaczcie jak łowił z pracownikami na rzece. Wcześniej robił tam film obejrzeli go towar zrobili prawie taki sam , a wyniki marne. Mówił w trakcie jakie błędy popełniają. Prawdę mówiąc jak by nie było zakazu łowienia to już bym próbował łowienie leszczy z pierwszego filmu tylko pod względem taktyki.
-
Nowy film
-
Mały wywiad na końcu. Styl w jakim wygrał naprawdę godny podziwu.
-
Świeżutka produkcja
-
-
https://www.facebook.com/102865761366114/videos/696078177879196/?d=null&vh=e
-
-
Byłem w moim wędkarskim w Ostrowcu Świętokrzyskim patrzę a tu waftersy Przemka wypakowują, sklep dobrze zaopatrzony jak na 60 tysięczne miasteczko ale przynęt Przemka się nie spodziewałem, jak by jeszcze jakiegoś mixa do metody stworzył to bym dał mu zarobić a i mają być też większe waftersy, to z pewnością kupię do testów. Cena waftersów dobra, bo 15 zł. Tak sobie myślę, że dobrze by było jak na pudełku było by imię i nazwisko Przemka, to by ludzie szybciej skojarzyli produkty z nim i chętniej by kupili.
-
Ja zamówiłem, będą testy :)
-
https://www.facebook.com/permalink.php?id=100528345037488&story_fbid=129742582116064 (https://www.facebook.com/permalink.php?id=100528345037488&story_fbid=129742582116064)
Ceny uważam za bardzo dobre.
-
Facet ma wielką wiedzę praktyczną.
Świetnie że się nią dzieli i pokazuje w przystępny sposób co i jak zrobić.
Poza tym jego patenty działają teŻ na polskich wodach.
Duży :thumbup:
-
Szkoda, że nie zrobił jednego opakowania z różnymi kolorami 8)
-
W sumie racja zapłacić np 5 zł drożej a mieć dwa, trzy kolory w jednym. Pewnie smak podobny, z tego co pamiętam mówił że bardziej przykłada uwagę do rozmiaru i koloru niż zapachu. Może dziś dotrze już do mnie 2 kg pelletu i białe przynęty, w sobotę zawody będzie gdzie przetestować 8)
-
Myślę, że nie dość że będzie wersja wielokolorowa to również, pojawią się wersje typu 4 i 6 mm.
Po cichu na to liczę... :P
-
Szacun.
Zapoznałem się z jego filmami.
Jak dlamnie to obecnie najlepszy przekaz w necie.
Pokazuje techniki zawodnicze za co mu chwała. Żadko się to trafia w mediach by tak otwarcie pokazywać techniki. Do tego komentarz pierwsza klasa.
Jestem głupcem gdy śmiałem napisać swego czasu pakowacz.
Życze mu dalszych sukcesów.
Film z linka daje dużo do myślenia. A zarazam wiele odpowiedzi na obecne łowienie.
-
Szacun.
Zapoznałem się z jego filmami.
Jak dlamnie to obecnie najlepszy przekaz w necie.
Pokazuje techniki zawodnicze za co mu chwała. Żadko się to trafia w mediach by tak otwarcie pokazywać techniki. Do tego komentarz pierwsza klasa.
Jestem głupcem gdy śmiałem napisać swego czasu pakowacz.
Życze mu dalszych sukcesów.
Film z linka daje dużo do myślenia. A zarazam wiele odpowiedzi na obecne łowienie.
Podzielam Twoje zdanie :thumbup:
-
Filmiki Przemka trzeba po kilka razy oglądać żeby wszystkie niuanse zapamiętać
-
Przemek to klasa sama w sobie :bravo: :beer:,filmy jego to kopalnia wiedzy :thumbup:
-
-
Znów pare fajnych patentów facet sprzedał :thumbup:
-
Sztos.
Powtarzam się ale szczegóły jakie sprzedaje są przełomowe w produkcjach metod feder na you tube w wydaniu pl.
Dla mnie petarda.
-
Przemek to wędkarz kompletny ,każdy film to multum wiedzy i informacji ,nic tylko oglądać i czerpać wiedzę :beer: :thumbup:
-
Dziw bierze że tyle Przemek przekazuje trików i niuansów, szacunek. Ja oglądam po kilka razy
-
A ja się nie dziwię. To tak jak by Hamilton powiedział kierowcom-amatorom, że w ten i w ten zakręt trzeba wejść na takim biegu i z taką a taką prędkością. Co im po tej wiedzy jak i tak nie będą potrafili tego powtórzyć na mistrzowskim poziomie? ;)
-
To innego rodzaju rady.
Pokazanie od podstaw swojego sposobu łowienia i przedstawienie filozofii wędkowania.
Nawet jak Hamilton nam powie jak wejść w zakręt to i tak nikt tego nie wykorzysta.
Przedstawione rady Przemka może wykorzystać każdy kto będzie chciał ich spróbować.
-
Warto podglądać mistrzów i słuchać ich dobrych rad ,a potem korzystać z nich nad wodą :beer:
-
Filmy Przemka oglądam po kilka razy jak już pisałem a z jego rad i pomysłów korzystam jak najbardziej z powodzeniem na łowisku.
-
Oprócz Przemka polecę jeszcze MRk ,naprawdę warto zerknąć i łowienie nie na wodach komercyjnych to lubię :thumbup:
-
Mrk.cz fajny kanał oglądałem sporo filmików, ale po czesku to rozumiem tylko w terminologii wędkarskiej słowo "zabier" hehe
-
Sztos.
Powtarzam się ale szczegóły jakie sprzedaje są przełomowe w produkcjach metod feder na you tube w wydaniu pl.
Dla mnie petarda.
Maciej, ja w sumie nie wiem co mam myśleć...? Przemek zdradza wszystkie zawodnicze tematy i nic nie zostawia dla siebie. Prawdopodobnie w ''tym'' środowisku może stać się mało popularny... ;) A wiem, co mówię, bo w ostatnich latach brałem udział w organizowaniu największych zawodów MF w kraju. Tak czy inaczej, kanał bardzo pomocny, chłop ma wiedzę, którą chce przekazać swoim widzom.
-
Sztos.
Powtarzam się ale szczegóły jakie sprzedaje są przełomowe w produkcjach metod feder na you tube w wydaniu pl.
Dla mnie petarda.
Maciej, ja w sumie nie wiem co mam myśleć...? Przemek zdradza wszystkie zawodnicze tematy i nic nie zostawia dla siebie. Prawdopodobnie w ''tym'' środowisku może stać się mało popularny... ;) A wiem, co mówię, bo w ostatnich latach brałem udział w organizowaniu największych zawodów MF w kraju. Tak czy inaczej, kanał bardzo pomocny, chłop ma wiedzę, którą chce przekazać swoim widzom.
Cyt."Maciej, ja w sumie nie wiem co mam myśleć...?.
Jędrku możesz rozwinąć myśl..... o co ci dokładnie chodzi....
-
Maciej, przecież napisałem- ''Prawdopodobnie w ''tym'' środowisku może stać się mało popularny... ''
-
Oprócz Przemka polecę jeszcze MRk ,naprawdę warto zerknąć i łowienie nie na wodach komercyjnych to lubię :thumbup:
Z tego co pisał kiedyś Luk, ich wody naturalne są często odpowiednikiem naszej komercji jeśli chodzi o rybostan. :beer:
-
Ja facetowi kibicuje. Promuje teraz własną markę przynęt tak więc jeśli zaistnieje jakoś bardziej "wiarygodnie" na youtube może to mu tylko pomóc. Tak więc sprzedawanie takich kruczków zawodniczych budują tutaj jego markę.
Poza tym pokazując tak obfite połowy zachęca innych do wędkowania co ogólnie działa pozytywnie na całą branże.
Kibicuje mu tym bardziej odkąd usłyszałem ze inny polski producent dopuszcza się trochę nieczystych praktyk próbując hamować jego markę na naszym rynku.
-
Maciej, przecież napisałem- ''Prawdopodobnie w ''tym'' środowisku może stać się mało popularny... ''
Ogólnie mam pase nastawienie do gości z napisami... i ci co mnie dobrze znają dobrze o tym wiedzą. Mam w du.. e polityke i poprawność i wale prosto z mostu jak mi coś nie pasi.
I powiem tak Byłem sceptykiem co do Pana Solskiego ale po obejzeniu jego produkcji dostępnych w necie u mnie ma pełen szacun.
Przemek jak widać ma.w.d... e konwenanse mówi jak jest to co pokazuje dla większosci w pl to czary mary ba... nawet ci zawodów mfp czy innych beda podpatrywali.
Wnioski jak dla mnie ma tak opanowaną metode ze ma w nosie konkurencję , pole walki daje mu przewage.
Moze ma umami o którym nieliczni wiedzą....
Ot arkana zawodów.
Jedno dla jest pewne to pierwasza liga od ktorej można wielu niuansów się nauczyć...
Co do startujacych w PL nie stać ich na takie filmy...
Co najwyzej pokaza jak zanęte z wora zrobic lub sprzęt zareklamować z napisu...
A polak wędkarz... zawodnik to czysty lui....
-
:thumbup: :thumbup: :thumbup:
-
Skoro na rynek ma wjechać zaneta i dumbelsy Przemka to jego filmy budują mu markę i zaufanie. Mając tak merytoryczne filmy wciagnie nosem towarzystwo. Firmy na M (zanętowe) oraz na M (sprzętowe), czy inne tego typu przypadki niech się uczą jak budować markę.
Przez merytoryke a nie reklamę. Na dziś Przemek jest w PL objawieniem i daje coś "nowego", innowacyjnego, i wielu ludzi łaknie jego filmów choć nie startuja w zawodach albo nawet nie łapią na komercji... :)
Drzwi wywalił już z buta, oby utrzymał jakość produktów zbliżoną do jakości filmów i samej wiedzy. Trzymam kciuki :thumbup:
Taki zimny prysznic przyda się naszym rodzimym markom i dużej grupie wędkarskich youtuberów - akwizytorów
-
Ja nie wiem czy w Polsce ta wiedza będzie użyteczna, jednak brytyjskie wody są nieco inne od naszych.
To co każdy zauważył to to, że nie potrzeba złotej przynęty. Wystarczy wafters, rotowanie kolorami i budowanie miejscówki.
-
Przemek robi dobrą robotę. Bardzo ciekawe filmy, same konkrety. Uczy podejścia do tematu. Nie daje gotowych recept na sukces, zachęca do myślenia, kombinowania. Oby tak dalej. :bravo:
-
Przemek opanował swoje metody ,jak sam mówił zajęło mu to kilka lat ,szacun za to co robi i w jaki sposób pokazuje,a fakt że pokonał śmietankę brytoli na dużych zawodach, dowodzi na to, że wie doskonale co robi :bravo: :thumbup:
-
Sztos.
Powtarzam się ale szczegóły jakie sprzedaje są przełomowe w produkcjach metod feder na you tube w wydaniu pl.
Dla mnie petarda.
Maciej, ja w sumie nie wiem co mam myśleć...? Przemek zdradza wszystkie zawodnicze tematy i nic nie zostawia dla siebie. Prawdopodobnie w ''tym'' środowisku może stać się mało popularny... ;) A wiem, co mówię, bo w ostatnich latach brałem udział w organizowaniu największych zawodów MF w kraju. Tak czy inaczej, kanał bardzo pomocny, chłop ma wiedzę, którą chce przekazać swoim widzom.
On pracuje na siebie, a nie na „środowisko zawodnicze”, zrobił najlepsza promocje z możliwych, neurolingwistyczna reklama Daiwy czy innych potentatów jest gorsza.
Tutaj mamy żywego człowieka który do nas mówi zrozumiałym językiem, a nie film reklamowy który tak naprawdę nic nie pokazuje.
Podejrzewam, ze do wielu spraw doszedł sam, jak widać skutecznie
Ma swoj sposób na wygrywanie i ja mu kibicuje.
-
Sztos.
Powtarzam się ale szczegóły jakie sprzedaje są przełomowe w produkcjach metod feder na you tube w wydaniu pl.
Dla mnie petarda.
Maciej, ja w sumie nie wiem co mam myśleć...? Przemek zdradza wszystkie zawodnicze tematy i nic nie zostawia dla siebie. Prawdopodobnie w ''tym'' środowisku może stać się mało popularny... ;) A wiem, co mówię, bo w ostatnich latach brałem udział w organizowaniu największych zawodów MF w kraju. Tak czy inaczej, kanał bardzo pomocny, chłop ma wiedzę, którą chce przekazać swoim widzom.
On pracuje na siebie, a nie na „środowisko zawodnicze”, zrobił najlepsza promocje z możliwych, neurolingwistyczna reklama Daiwy czy innych potentatów jest gorsza.
Tutaj mamy żywego człowieka który do nas mówi zrozumiałym językiem, a nie film reklamowy który tak naprawdę nic nie pokazuje.
Podejrzewam, ze do wielu spraw doszedł sam, jak widać skutecznie
Ma swoj sposób na wygrywanie i ja mu kibicuje.
Ja również mu kibicuje .
Trzymam za niego kciuki.
Chętnie by się połowiło razem.
-
W wywiadzie na kanale siwego mówił że łowi na metodę od 2004 roku wiec 16 lat... ja łowię 4 rok.
-
Obejrzałem ostatni filmik. Trzeba przyznać, że Przemek jest wytrawnym metodowcem. Warto zwrócić uwagę na różne ciekawe techniki, sposoby, czasem detale, którymi dzieli się z widzem (wiązanie haczyka z włosem, samego włosa, nabijanie podajnika, podbieranie, wypuszczanie ryby z podbieraka i wiele innych). Zapewne wielu z nas doskonale je zna, ale myślę, że równie wielu odkryje coś nowego, co może przełożyć się na lepsze wyniki ;-)
Muszę przyznać, że przy tym wszystkim zaskoczyła mnie jednak jedna rzecz. A mianowicie sposób zarzucania.
Zwróćcie uwagę, że Przemek, zarzucając wahadłem, obraca kij o ponad 90 st. w prawo.
Nastawiłem tutaj przykładowe momenty z zarzucania:
https://youtu.be/UtGfndb5OMI?t=873 (https://youtu.be/UtGfndb5OMI?t=873)
https://youtu.be/UtGfndb5OMI?t=1591 (https://youtu.be/UtGfndb5OMI?t=1591)
Być może to jakiś nawyk. Wydaje się jednak niezbyt korzystny z punku widzenia precyzyjnego zarzucania. Nie wspominając już o konieczności wykonania dalekich zarzutów. Wędka podczas wymachu zmienia bowiem swoje położenie - łatwiej wtedy o jej niepożądane odchylenie. W dodatku obrót w nadgarstku powoduje, że chwyt wędki staje się mniej pewny, ręka przestaje być przedłużeniem przedramienia jako dźwigni.
Zapewne jest tak, że jeśli ktoś tak zarzuca od wielu lat, to opanował już tę swoją technikę i niekoniecznie musi to skutkować gorszą celnością. Szczególnie przy niezbyt mocnych rzutach. Ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić zarzucania w ten sposób ciężkim zestawem czy spombem na dalekie odległości.
-
Mateo
Myśle, że wielu by chciało rzucać ponad 100m 11ft ;)
Z celnością też problemu nie ma.
Także możesz spać spokojnie ;)
-
Jedenastką ponad 100m ,a jakim kijem jak można zapytać :) :)
-
Tak powstają bogowie... i mity ;)
-
tomasz
SLR widać na filmach😉
Co do Bogów i mitów no cóż pozostaje nie komentować :)
-
Ok dzięki :beer:
-
Widziałem stumetrowe rzuty dwunastką, więc nie widzę problemu żeby taki kozak osiągał taką odległość feederem 11 ft. Ale łowić na takich dystansach to trzeba umić.
-
SLR...
Co do Bogów i mitów no cóż pozostaje nie komentować :)
Ja nie mówię, że się nie da... mówimy o powtarzalności i sensie łowienia :)
Głupi Steve Ringer na takie dystanse bierze wędki 4,20 lub 4,50 m :( Chyba nie wie co sygnuje chłopina :(
Na jednym z filmików Joe Carass cieszy się osiągnięciem 97 m wędką 12 ft, gdzie widać, że wiatr mu sprzyja ;)
O tu:
Pozostaje się tylko cieszyć, że mamy takiego człowieka jak Przemek... Szczerze mu kibicuję i czekam na mistrzostwa świata w feederze!
Wreszcie mamy szanse!
-
Rzucić, a łowić powtarzalnie na takim dystansie 11ft, to już co innego chłopaki :beer:
-
Ze spokojnym snem w mojej profesji różnie to bywa. Szczególnie, kiedy umiera ktoś, kto nie powinien umrzeć :-(
Zapewne więc technika zarzucania Przemka nie jest w stanie spędzić snu z moich powiek ;-)
Nie zmienia to faktu, że przy dbałości Przemka o te wszystkie detale, zwróciło to moją uwagę. Nieczęsto bowiem spotyka się, żeby zawodnicy zarzucali w ten sposób. Jasna sprawa, że łowiąc na bliższych odległościach wcale nie musi to negatywnie wpływać na rzuty, Być może, łowiąc odległościówką, feederem dystansowym lub karpiówkami Przemek zarzuca inaczej. Tego nie wiemy. A pogadać na temat technik zawsze można.
A propos zarzucania. Mam takiego znajomego, który zarzuca w ten sposób, że wędkę trzyma jedną ręką. Drugą zaś napina żyłkę między kołowrotkiem, a pierwszą przelotką. W taki trójkąt. Też mu całkiem celnie wychodzi :-) A na muchę nigdy nie łowił :-)
Koledzy, nie chciałbym, żebyśmy tu się spierali, ile kto jaką wędką zarzuci :-) Dyskusje o technikach mają być przecież dla nas przyjemnością. Odskocznią od ciężkiej pracy.
To nie boisko czy ring :-)
Ja też kibicuję Przemkowi. Fajnie byłoby, gdyby do nas zawitał na forum.
-
Muszę przyznać, że przy tym wszystkim zaskoczyła mnie jednak jedna rzecz. A mianowicie sposób zarzucania.
Zwróćcie uwagę, że Przemek, zarzucając wahadłem, obraca kij o ponad 90 st. w prawo.
Nastawiłem tutaj przykładowe momenty z zarzucania:
https://youtu.be/UtGfndb5OMI?t=873 (https://youtu.be/UtGfndb5OMI?t=873)
https://youtu.be/UtGfndb5OMI?t=1591 (https://youtu.be/UtGfndb5OMI?t=1591)
Być może to jakiś nawyk. Wydaje się jednak niezbyt korzystny z punku widzenia precyzyjnego zarzucania. Nie wspominając już o konieczności wykonania dalekich zarzutów. Wędka podczas wymachu zmienia bowiem swoje położenie - łatwiej wtedy o jej niepożądane odchylenie. W dodatku obrót w nadgarstku powoduje, że chwyt wędki staje się mniej pewny, ręka przestaje być przedłużeniem przedramienia jako dźwigni.
Zapewne jest tak, że jeśli ktoś tak zarzuca od wielu lat, to opanował już tę swoją technikę i niekoniecznie musi to skutkować gorszą celnością. Szczególnie przy niezbyt mocnych rzutach. Ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić zarzucania w ten sposób ciężkim zestawem czy spombem na dalekie odległości.
Mateusz, to kwestia wprawy. Trzeba wyczuć, kiedy podajnik jest naprzeciw celu i wtedy wyrzucić. Umiejętność przydatna podczas rzutów spod parasola. Poza tym taki ruch po łuku minimalizuje szansę zahaczenia żyłki o którąś z przelotek. Tym sposobem rzuty mogą być bardziej celne i dłuższe niż po odchyleniu wędki za siebie i czekaniu, aż koszyk za nami przestanie się ruszać. Tutaj mamy wstępne naładowanie wędki i precyzyjny wyrzut na wyczucie. Jako dziecko strzelałem z procy. Nigdy celując nie osiągnąłem takiej celności, jak strzelając na wyczucie.
-
Obejrzałem ostatni filmik. Trzeba przyznać, że Przemek jest wytrawnym metodowcem. Warto zwrócić uwagę na różne ciekawe techniki, sposoby, czasem detale, którymi dzieli się z widzem (wiązanie haczyka z włosem, samego włosa, nabijanie podajnika, podbieranie, wypuszczanie ryby z podbieraka i wiele innych). Zapewne wielu z nas doskonale je zna, ale myślę, że równie wielu odkryje coś nowego, co może przełożyć się na lepsze wyniki ;-)
Muszę przyznać, że przy tym wszystkim zaskoczyła mnie jednak jedna rzecz. A mianowicie sposób zarzucania.
Zwróćcie uwagę, że Przemek, zarzucając wahadłem, obraca kij o ponad 90 st. w prawo.
Nastawiłem tutaj przykładowe momenty z zarzucania:
https://youtu.be/UtGfndb5OMI?t=873 (https://youtu.be/UtGfndb5OMI?t=873)
https://youtu.be/UtGfndb5OMI?t=1591 (https://youtu.be/UtGfndb5OMI?t=1591)
Być może to jakiś nawyk. Wydaje się jednak niezbyt korzystny z punku widzenia precyzyjnego zarzucania. Nie wspominając już o konieczności wykonania dalekich zarzutów. Wędka podczas wymachu zmienia bowiem swoje położenie - łatwiej wtedy o jej niepożądane odchylenie. W dodatku obrót w nadgarstku powoduje, że chwyt wędki staje się mniej pewny, ręka przestaje być przedłużeniem przedramienia jako dźwigni.
Zapewne jest tak, że jeśli ktoś tak zarzuca od wielu lat, to opanował już tę swoją technikę i niekoniecznie musi to skutkować gorszą celnością. Szczególnie przy niezbyt mocnych rzutach. Ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić zarzucania w ten sposób ciężkim zestawem czy spombem na dalekie odległości.
Masz racje, skręca rękę przed rzutem.
Może to rzeczywiście nawyk ale z tych co nie maja wpływu na długość czy celność rzutu.
On opanował taka technikę i tak mu dobrze.
Przy takiej odległości widać nie gra to większej roli.
Może podczas zarzutu karpiówka na 100 metrów będzie to odgrywało jakaś rolę ale ja tego nie sprawdzę.
Będąc wczoraj na łowisku wypróbowałem natomiast zarzucanie z bardziej wypuszczoną żYłką.
Byłem zadowolony z wyników.
-
Cyt."Pozostaje się tylko cieszyć, że mamy takiego człowieka jak Przemek... Szczerze mu kibicuję i czekam na mistrzostwa świata w feederze!
Wreszcie mamy szanse!".
Nie znam go osobiście nie widziałem go na żywo w akcji...
Ale po tym co pokazuje w filmach ... też mu kibicuje.
-
A tak z ciekawosci by dostać się do reprezentacji PL w Feederze trzeba przejść cały cykl eliminacji czy można dostać powołanie/zaproszenie do kadry, z pominięciem turnieju eliminacyjnego?
-
A tak z ciekawosci by dostać się do reprezentacji PL w Feederze trzeba przejść cały cykl eliminacji czy można dostać powołanie/zaproszenie do kadry, z pominięciem turnieju eliminacyjnego?
GP Polski i Mistrzostwa, tam się zbiera punkty.
Inaczej się chyba nie da.
-
Co do Bogów i mitów no cóż pozostaje nie komentować :)
Innym pozostaje pokomentować :) Bo pierwszy raz widzę aby jakiś team nazwał się od nazwiska wędkarza a nie firmy, w układzie gdy ten wędkarz w tym teamie nie łowi. Kiepsko to wygląda i powoduje komentarze (no właśnie o bogach), proponowałbym rozpatrzenie zmiany nazwy waszego teamu na Solbaits feeder team. Panowie, ułatwicie sobie życie w ten sposób :) Nie wieszajcie na mnie psów, ja nic nie mam do Przemka, uważam po prostu, że nazwa jest kiepska i wam szkodzi a nie pomaga, do tego Chub poczuwasz się do roli adwokata Przemka, a przecież nie musisz wcale.
A tak z ciekawosci by dostać się do reprezentacji PL w Feederze trzeba przejść cały cykl eliminacji czy można dostać powołanie/zaproszenie do kadry, z pominięciem turnieju eliminacyjnego?
Raczej nie ma na to szans w PZW i w środowisku bardzo zazdrosnych wyczynowców polskich. Może za 30 lat... 8)
-
Nie znam Przemka ale go szanuję bo pokazuję na wyspach że Polacy tam również potrafią łowić a dodatkowo założył firmę i chcę się rozwijać :bravo: :thumbup:
Odnośnie Kadry Polski to mogę z całą odpowiedzialnością napisać że zawodnicy którzy w niej się znajdują to na chwilę obecną najlepsi Feederowcy w Polsce.
A Przemek póki co jeśli bedzie miał ochotę to będzie mógł porównać swoje umiejętności z zawodnikami z Kadry Polski na zawodach na które go Serdecznie Zapraszam. :) :)
Ps. Trener może powołać 2 osoby z poza pierwszej dziesiątki z dwuletniego cyklu GP .
-
Trudno żeby chłop latał do Polski i startował w GP. Skoro nasi najlepsi feederowcy zajęli ostatnio 17 miejsce na 20 możliwych, to chyba dając dziką kartę i wciągając Przemka do drużyny (pod warunkiem że chciałby) nic nie ryzykujemy.
W takim układzie wyłaniania zawodników pokrzywdzeni są ludzie mieszkający za granicą.... W jakiś sposób powinno się to rozwiązać by dać możliwość startu w drużynie osobom nie wedkujacym na PZW. Może podniosło by to poziom drużyny?
Pisząc o najlepszych feederowcach masz na myśli najlepszych z startujących w zawodach, bo myślę, że nie jeden "amator" mógłby technicznie okazać się wędkarzem równie dobrym a może i lepszym. Wyłanianie kadry w obliczu licznych afer i skandali w PZW jest dla mnie sprawa conajmniej podejrzana i nie chce mi się wierzyć w krystalicznie czysta rywalizację mając z tyłu sponsorów plus jakąś tam kasę czy inne profity za biało czerwoną koszulkę.
-
Ej bądźmy sprawiedliwi. W RPA dużo dobrych ekip wypadła słabo na łowieniu tamtejszych karpi. Tak poza tym to Polacy nie brali wcześniej cyklicznie udziału w międzynarodowych zawodach. Spójrzcie też na to pod kątem logistycznym, ile kosztowała taka podróż. Jakie było dofinansowanie, a więc kto, co i ile mógł wziąć ze sobą. Poza tym czy ktoś kto jest na obczyźnie i kto świetnie łowi na muchę w Islandii ma mieć z automatu zapewnione miejsce w kadrze muchowej Polski ? Muszą być przecież jakieś eliminacje. Trudno żeby PZW robiło je na wodach w Islandii, czy też Anglii. Widzę, że po raz kolejny szykuje się nam tu gównoburza. Mamy skrajnie spolaryzowany naród. Dziś nic nie można powiedzieć, co by nie obrazić "uczucia" innych. Jak Mateo w co drugim poście pisze, że "jara się" mocno technikami rzutów i skomentował technikę P. Solskiego to od razu jest gównoburza z tego powodu. Panowie cieszcie się że P. Solski wrzuca filmiki, w sposób przystępny dla każdego dzieli się swoją wiedzą, ale nie róbmy tu nie wiadomo czego -jakiegoś kultu, czy też w drugą stronę hejtu z tego powodu, że nie łowi on w Polsce.
-
Goląc angoli na ich ziemi przy użyciu ich metod.
Myślę że Pan Solski ma wielką satysfakcje.
Co do kadry. Są zawody , są zasady, są wyniki.
Trza startować i próbować....
W ostatnich mistrzostwach świata jakoś angole dzidy nie wygrali...
To właśnie są zawody....
-
Ej bądźmy sprawiedliwi. W RPA dużo dobrych ekip wypadła słabo na łowieniu tamtejszych karpi. Tak poza tym to Polacy nie brali wcześniej cyklicznie udziału w międzynarodowych zawodach. Spójrzcie też na to pod kątem logistycznym, ile kosztowała taka podróż. Jakie było dofinansowanie, a więc kto, co i ile mógł wziąć ze sobą. Poza tym czy ktoś kto jest na obczyźnie i kto świetnie łowi na muchę w Islandii ma mieć z automatu zapewnione miejsce w kadrze muchowej Polski ? Muszą być przecież jakieś eliminacje. Trudno żeby PZW robiło je na wodach w Islandii, czy też Anglii. Widzę, że po raz kolejny szykuje się nam tu gównoburza. Mamy skrajnie spolaryzowany naród. Dziś nic nie można powiedzieć, co by nie obrazić "uczucia" innych. Jak Mateo w co drugim poście pisze, że "jara się" mocno technikami rzutów i skomentował technikę P. Solskiego to od razu jest gównoburza z tego powodu. Panowie cieszcie się że P. Solski wrzuca filmiki, w sposób przystępny dla każdego dzieli się swoją wiedzą, ale nie róbmy tu nie wiadomo czego -jakiegoś kultu, czy też w drugą stronę hejtu z tego powodu, że nie łowi on w Polsce.
:bravo: :thumbup:
-
Ej bądźmy sprawiedliwi. W RPA dużo dobrych ekip wypadła słabo na łowieniu tamtejszych karpi. Tak poza tym to Polacy nie brali wcześniej cyklicznie udziału w międzynarodowych zawodach. Spójrzcie też na to pod kątem logistycznym, ile kosztowała taka podróż. Jakie było dofinansowanie, a więc kto, co i ile mógł wziąć ze sobą. Poza tym czy ktoś kto jest na obczyźnie i kto świetnie łowi na muchę w Islandii ma mieć z automatu zapewnione miejsce w kadrze muchowej Polski ? Muszą być przecież jakieś eliminacje. Trudno żeby PZW robiło je na wodach w Islandii, czy też Anglii. Widzę, że po raz kolejny szykuje się nam tu gównoburza. Mamy skrajnie spolaryzowany naród. Dziś nic nie można powiedzieć, co by nie obrazić "uczucia" innych. Jak Mateo w co drugim poście pisze, że "jara się" mocno technikami rzutów i skomentował technikę P. Solskiego to od razu jest gównoburza z tego powodu. Panowie cieszcie się że P. Solski wrzuca filmiki, w sposób przystępny dla każdego dzieli się swoją wiedzą, ale nie róbmy tu nie wiadomo czego -jakiegoś kultu, czy też w drugą stronę hejtu z tego powodu, że nie łowi on w Polsce.
:thumbup: :thumbup: :thumbup:
-
Nie mam zamiaru sie z Tobą kolego "kopać " ale to że to najlepsi Polscy Feederowcy to fakt , na MŚ klubowych był w reprezentacji kolega z Irlandii który startuje w Polsce w GP oraz z zawodnikami na wyspach , co do wyniku w RPA to poczytaj,porozmawiaj z osobami które tam były a potem się wypowiadaj a dla ułatwienie Tobie sprawy to zapoznaj się z wynikami kol. Barańskiego oraz kol.Dziepaka który wyciagnął największa rybę zawodów .
Tak masz racje wynik był słaby i nie ma co dyskutować ale na to złożyło się kilka czynników a najmniejszym z nich był czynnik osobowy.
Co do reszty Twoich przemyśleń ( amatorzy , koszulka za sponsoring ) to nie pisz chłopie głupot. Poczytaj przepisy w jaki sposób jest powoływana Kadra a potem możemy podyskutować.
Gdybyś choć troszeczkę znał struktury PZW to byś wiedział że tak naprawdę Sport w PZW dla większości Ządzących PZW jest kulą u nogi którą gdyby tylko mogli pozbyli się jak najszybciej.
A wracając do Przemka to Życze mu jak najwięcej Sukcesów i mam nadzieję zweryfikowania jego umiejętności z Kadrą Polski.
-
Ależ niektórzy koledzy popłynęli z offtopem. Temat kadry, zawodów w innym wątku poproszę.
Ja już skorzystałem z filmów Pana Przemka , za co mu serdecznie dziękuję. Jak wiadomo diabeł tkwi w szczególe, obu więcej takich filmów.
Pozdrawiam
-
Człowiek odpisze Mateo, że w zasadzie to nie ma problemu w praktyce odnośnie tego co napisał a tu jakie „rozkminki” ;D
-
Pojechałem ostatnio na dzikie PZW gdzie nikt nie jeździ za białą rybą (nawet nie wiedziałem, że są tam karpie) i spróbowałem kilku wskazówek Przemka - takich drobiazgów, które wydawały mi się kompletnie nieistotne. A jednak diabeł tkwi w szczegółach :) Na tym konkretnym łowisku znacznie poprawiłem swoje wyniki, 2 ostatnie wyjazdy były bardziej owocne niż poprzednie gdzie wydawało mi się, że nie ma tam większych ryb.
I jeszcze jedno. Brakuje takich filmów jak Pana Solskiego - tzn bez nachalnego sponsoringu gdzie pokazuje się technikę a nie produkty (tak wiem, jest potrzebny , pozwala rozwijać kanał). Po prostu lubię słuchać samych wskazówek (dlatego żałuję że Luk już nie nagrywa) zamiast oglądać nowości jakiegoś producenta czy kilkuminutowe ujęcia z muzyką.
-
Pojechałem ostatnio na dzikie PZW gdzie nikt nie jeździ za białą rybą (nawet nie wiedziałem, że są tam karpie) i spróbowałem kilku wskazówek Przemka - takich drobiazgów, które wydawały mi się kompletnie nieistotne. A jednak diabeł tkwi w szczegółach :) Na tym konkretnym łowisku znacznie poprawiłem swoje wyniki, 2 ostatnie wyjazdy były bardziej owocne niż poprzednie gdzie wydawało mi się, że nie ma tam większych ryb.
...ciach
Jakie drobiazgi patentu p. Solskiego zastosowałeś?
-
Pierdółki typu rozrabianie zanęty i pelletu. Zawsze robiłem 50:50 , po jego filmach rozrabiam osobno i staram się modyfikować proporcje w trakcie łowienia. Pewnie większość z Was robi to od dawna ale ja zacząłem dopiero po tych filmach :) Zacząłem także przekręcać pentelkę na metodzie tak żeby "brzuszek" leżał poziomo - faktycznie jest mniej obcierek. Dawniej nie zwracałem na to uwagi.
I najlepsze łowiłem kilka h w nęconym obszarze. Co 15 strzelałem procą dosłownie 3 ziarnka dużego pelletu w całkiem inne miejsce kilka cm od brzegu. Nigdy nie miałem tam brań. Na koniec sesji zarzuciłem tam bez dużych oczekiwań. Po kilku sekundach szarpnięcie - wynik 4 kg karp :D Wyglądało to tak jak by zebrały się tam ryby i czekały aż coś znowu wpadnie do wody
-
Ja tez skorzystałem z niby banalnej wskazówki dotyczącej celowania podajnikiem przed rzutem. Wczoraj to wykorzystałem łowiąc 40 m ( zakllipowany zestaw) od brzegu przy mocnym bocznym wietrze. Dodatkowe naładowanie wędki daje dodatkową energię. Wynik rozrzut na boki w pasie o długości 5 m. Co dla mnie jest dobrym wynikiem.
Jednak najcenniejsze są jego uwagi o zachowaniu ryb i ich reakcjach po naszych modyfikacjach.
-
Wiązanie haków węzłem bez węzła sposobem Przemka przynosi bardzo dobre rezultaty, polecam. 10 brań i wszystkie ryby na macie żadnej spinki, żadnego pudla przy zacięciu. Haki drennan wide gape specialist rozmiar 10
-
Dziś z czystej ciekawości przez połowę czasu łowienia testowałem łowienie blisko brzegu (ok. 2m) na metodę. Nie miałem pelletu 8 mm i nie nęciłem jakoś regularnie jak to było pokazane na filmie. Przez mniej więcej godzinkę wrzucałem w mały obszar nęcenia 2-3 malutkie kulki mieszanki pelletu 2 mm (mieszanka: Skretting, czerwony halibut, czarny halibut a jak się skończyła to pellet Meusa Basic Feed) co jakieś 10 - 15 minut przed łowieniem i w czasie łowienia. Po zarzuceniu zestawu czepiały się dziś często małe karasie i karpiki. Oprócz tego było kilka naprawdę mocnych brań karpi. Z czego podczas jednego holowania pękł przypon 0,20 mm, a podczas drugiego pękłą żyłka główna 0,22 (pewnie była gdzieś przetarta). Na brzegu wylądował większy karp niż łowione w dniu dzisiejszym na dalszym dystansie. Dzisiejsze łowienie przy brzegu dało największą rybę dziś złowioną. Po dzisiejszym łowienie można wnioskować, że łowienie przy brzegu daje większe ryby. Wychodzi na to, że trzeba się dozbroić w mocną żyłkę główną, przyponową i spróbować połowić ponownie. Łowienie przy brzegu naprawdę działa :) Wrzucę kilka zdjęć później w dedykowanym dziale.
-
Mogłeś zastosować ten patent do końca ( chyba ze tak zrobiłeś). Z filmu widać że on nie zacinał tych-ryb pod brzegiem. Dawał im odpłynąć na zwolnionym sprzęgle. Potem dopiero docinał. Na tak krótkim dyszlu pod brzegiem działają duże przeciążenia i zestaw zamortyzuje tylko wędka.
-
Miałem tak jesiotra z 10 kg to po podniesieniu wędki uczucie jest takie jak by ktoś pełne wiadro wody na wędkę rzucił hehe. Przy łowieniu na metodę trzeba żyłkę sprawdzać i po każdym łowieniu ja wywalam do śmieci dwa trzy metry żyłki najbardziej spracowane.
-
Mogłeś zastosować ten patent do końca ( chyba ze tak zrobiłeś). Z filmu widać że on nie zacinał tych-ryb pod brzegiem. Dawał im odpłynąć na zwolnionym sprzęgle. Potem dopiero docinał. Na tak krótkim dyszlu pod brzegiem działają duże przeciążenia i zestaw zamortyzuje tylko wędka.
Dzięki za zwrócenie uwagi :beer: No właśnie nie pozwalałem rybom odpłynąć od brzegu dalej, tylko od razu było zacięcie. Do przetestowania na następnym łowieniu pozwolenie na odpłynięcie rybkom gdzieś dalej.
-
Przy metodzie wystarczy wędkę podnieść , nie trzeba jakoś mocno zacinać.
-
Patent z donęcaniem brzegu stosuje już jakiś czas. Na PZW daje to średnie efekty. Czasem uda się z linami, które lubią grasować w okolicy "kwiatków".
Na komercjach bywam niezwykle rzadko.
Ale taki jeden Mostek zniszczył kiedyś towarzystwo na pewnym zlociku nęcąc w ten sposób.
-
Jedyny minus kanału Pana Przemka to to, że dodaje tak rzadko filmy
-
Gdyby ktoś chciał popatrzyć jak łowi Przemek, porozmawiać to w najbliższą sobotę jest okazja na Batorówce:
https://www.facebook.com/events/812256269578371?active_tab=about
-
Kolejna porcja cennych informacji od Przemka :bravo: :fish: :narybki:
-
Pomysł z zarzuceniem ciężarka i obserwowaniem obcierek bardzo dobry. Tylko zawsze czasu szkoda nad wodą, bo już by się chciało łowić :'(
-
Jakby co to wkrótce będzie na nowej stronie (która lada moment będzie otwarta) wywiad z Przemkiem, po wspólnej nocnej zasiadce na Trencie :)
-
Super!
-
OO czekam z niecierpliwością
-
Drapieżnik nowa strona, SiG nowa strona.. dzieje się :)
-
No i fajnie! Może wspólny film powstanie? :P
Choć Lucek ostatnio chyba wyrzucił kamerę do Tamizy, więc będzie ciężko ;)
-
Obiecał że coś nakręci, trzymamy za słowo :)
-
Ale ciężko będzie wyłowić tą kamerę z Trentu 😁😂
-
Drapieżnik nowa strona, SiG nowa strona.. dzieje się :)
Brakuje tylko powrotu SiG na Tapatalka i byłby komplet.
-
Ależ te filmy Przemka się dobrze ogląda :) super merytorycznie i przystępnie dla laika, jedyne czego żałuję że obejrzę wszystko góra w 3 dni :/
Czekam na kooperację Luk&Przemek , to byłby hit wędkarskiego YT <3
-
Ależ te filmy Przemka się dobrze ogląda :) super merytorycznie i przystępnie dla laika, jedyne czego żałuję że obejrzę wszystko góra w 3 dni :/
Czekam na kooperację Luk&Przemek , to byłby hit wędkarskiego YT <3
Ha ha :D
Ja też z chęcią zobacze na jednym filmie dwa światy
Anemicznego Luka
Dynamicznego Przemka
;)
-
Tyle dni minęło i nikt mistrza nie ogląda (nie wrzucił)?
-
A bo te subskypcje są o kant dupy. Jedyne info dostaję z forum.
-
A Dzwoneczek masz? Bo bez dzwoneczka to lipa. :) :)
A tak poważnie to z YT dostaje również zero powiadomień
-
A Dzwoneczek masz? Bo bez dzwoneczka to lipa. :) :)
A tak poważnie to z YT dostaje również zero powiadomień
A ja sobie po prostu codziennie klikam na YT na zakładkę Subskrypcje i widzę co nowego, na kanałach które subskrybuję, się pojawiło. Jak widzę że jest nowy Przemek to jakby mi ktoś cieplutkiego rosołku na kaca zrobił tak dobrze się ogląda <3 A ostatnio jak wszedłem i zobaczyłem że jest nowy Lucek to myślałem, że mnie jeszcze po sobocie trzyma :P
Czekam na największego crossa w historii polskiego wędkarskiego YT czyli Przemek & Lucjan w jednym materiale :)
-
Nie bój nie bój juz niedługo zobaczysz :-X
-
Wchodzisz w zakładkę subskrypcje i wszystko masz, nie wiem po co komuś jakieś powiadomienia.
-
Live Przemek https://www.facebook.com/watch/live/?v=417268526112936&ref=notif¬if_id=1605956735879785¬if_t=live_video
Już koniec, dowiedziałem się że będą na wiosnę nowości:
ma być mix Przemka do metody i waftersy 8 mm
-
Da się to odtworzyc bo nic mi nie znajduje pod linkiem?
-
Da się to odtworzyc bo nic mi nie znajduje pod linkiem?
Stream się już zakończył
-
Mogę tylko napisać że będzie kilka nowości w 2021 r
Mix Wafters 6 i 8 mm.
-
Ok. Szkoda, a te mix będzie w paczkach 2 kg czy 1 kg? Cos może Przemek mówił o nim więcej?
-
Mix będzie w paczkach 1 i 2 kg.
-
Co do wafrtersów to ja bym wolał osobne 8 mm, jak komuś pasuje to kupi sobie pudełeczko 6 mm , ja łowię tylko na 8/10 mm
-
Mix będzie w paczkach 1 i 2 kg.
Super. W przyszłym sezonie zamierzam protestować. A ten miks to będzie czarny co przewijał na filmach czy może bedzie cos mojego ulubionego koloru zielonego?
-
Co do wafrtersów to ja bym wolał osobne 8 mm, jak komuś pasuje to kupi sobie pudełeczko 6 mm , ja łowię tylko na 8/10 mm
Wiele osób ma odwrotnie, w tym przypadku Ty będziesz musiał dokupić sobie 10 mm he he :) :beer:
Ciekaw jestem jakości tych produktów, będę z uwaga śledzić recenzje na forum :)
-
Mogę tylko napisać że będzie kilka nowości w 2021 r
Mix Wafters 6 i 8 mm.
No i na tym mixie waftersów mi zależało :bravo:
-
Live Przemek https://www.facebook.com/watch/live/?v=417268526112936&ref=notif¬if_id=1605956735879785¬if_t=live_video
Już koniec, dowiedziałem się że będą na wiosnę nowości:
ma być mix Przemka do metody i waftersy 8 mm
Dobre wieści 👍 słyszałem coś o tym mixie że ma się pojawić . Trzeba będzie sprawdzić ☺️
-
Dużo tego do sprawdzania na przyszły sezon 😁🤔
-
Dużo tego do sprawdzania na przyszły sezon 😁🤔
Racja, będzie co robić Patryk :D ;)
-
Zestaw Przemka klasyk :od góry krętlik z koszyczkiem następnie dwa stopery z naciągniętą na nie koszulką potem łącznik do szybkiej wymiany przyponów i przypon
(https://images91.fotosik.pl/444/86306927c43248dfmed.jpg) (https://images91.fotosik.pl/444/86306927c43248df.jpg)
-
A bo te subskypcje są o kant dupy. Jedyne info dostaję z forum.
Subskrybcje działają. Na YouTube masz dział "Subscribed" i tam pojawiają Ci się wszystkie nowe materiały z zasubskrybowanych kanałów.
-
Dzieki. Ale trzeba się pofatygować i tam zajrzeć. Kiedys przychodziły powiadomienia na maila.
-
Mogę zdradzić ze za chwile nowy film Przemka :)
-
Czekamy
-
Z niecierpliwością ;D
-
I doczekać się nie możemy :P
-
Pany, orientujecie się może jakiej długości wędkami oraz jakimi cw łowi bohater tego wątku na zbiornikach komercyjnych w swoich filmach?
-
Pany, orientujecie się może jakiej długości wędkami oraz jakimi cw łowi bohater tego wątku na zbiornikach komercyjnych w swoich filmach?
Daiwa Tournament Slr 11ft, kołowrotki to w większości Stella i chyba Twin Power.
-
Komentarz pod filmem "Koszyk i metoda jesienią":
sa to 2 shimano stella 4000 i daiwa q 25 do necenia
-
Mogę zdradzić ze za chwile nowy film Przemka :)
Coś słabe to info :P
-
Film będzie opublikowany w tym tygodniu, wystąpiły problemy techniczne :(
-
Film będzie opublikowany w tym tygodniu, wystąpiły problemy techniczne :(
Czy coś związane w metodą czy klasykiem?
-
Podobno kanałowe ukleje w tempo.
-
Podobno kanałowe ukleje w tempo.
A nie cierniki w podrywkę? :P ;D
-
Podobno kanałowe ukleje w tempo.
Czyżby Przemek szykował się na powrót do kraju i walkę w naszych pucharach??
-
-
https://www.facebook.com/102865761366114/videos/223037885725557/?sfnsn=mo
-
Przemek to jest ten fajny wujek, którego każdy z nas chciałby mieć :)
-
:)
-
Dyskusja o pellecie Przemka przeniesiona tutaj: https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=18482.0
-
Dyskusja o kołowrotkach przeniesiona tutaj: https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=19122.0
-
To jeszcze tylko zostało przerobić wędki, siedzisko i samochód na ryby w tym temacie. Będzie komplet ;)
-
Czym jeździ Przemek?
-
Dla mnie najważniejsza jest odpowiedź na pytanie czy Przemek smaruje masłem czy margaryną :P
-
Koszem jeździ. Z systemem jezdnym.
-
Ile bierze na bica?
-
Ile bierze na bica?
Pół litra na rękę.
-
Człowiek dochodzi do ściany. A wtedy najlepsze, co można zrobić, to odpuścić.
-
-
-
Pamięta ktoś w którym filmie Przemek mówi o dalekich rzutach wędką 3,30 ?
-
-
Ciekawa odmiana zestawu heliktopterowego.
Ja jednak uważam, że tradycyjny koszyk ma jednak dużo więcej zalet niż podajnik do metody, w tym konkretnym wariancie.
Możliwość żonglowania różnymi typami koszyków, jak zamknięte, otwarte, dodawanie grubszych frakcji, robienie słupa z lekko domoczonej zanęty, to są atuty które nie ma jak zapewnić nam metoda.
Można niby wstępnie zanęcić, a potem łowić w ten sposób ale ja szczerze mówiąc nie widzę tutaj żadnych poważnych wskazań na podajnik. Wszystkie atuty w ręku ma koszyk moim zdaniem. ;)
-
Ciekawa odmiana zestawu heliktopterowego.
Ja jednak uważam, że tradycyjny koszyk ma jednak dużo więcej zalet niż podajnik do metody, w tym konkretnym wariancie.
Możliwość żonglowania różnymi typami koszyków, jak zamknięte, otwarte, dodawanie grubszych frakcji, robienie słupa z lekko domoczonej zanęty, to są atuty które nie ma jak zapewnić nam metoda.
Można niby wstępnie zanęcić, a potem łowić w ten sposób ale ja szczerze mówiąc nie widzę tutaj żadnych poważnych wskazań na podajnik. Wszystkie atuty w ręku ma koszyk moim zdaniem. ;)
w podajniku prestona mozna zmienic flata na zwykly koszyk na tym ich systemie in line :)
-
Można :beer:
Tylko ta seria jest droga, taniej wychodzi mieć gotowe zestawy na pół metrowym odcinku plecionki i przepinać sobie wg potrzeb...
Mnie tylko chodzi o koncepcję i możliwości. Tutaj jednak koszyk ma całą gamę korzyści w stosunku do metody...
-
Można :beer:
Tylko ta seria jest droga, taniej wychodzi mieć gotowe zestawy na pół metrowym odcinku plecionki i przepinać sobie wg potrzeb...
Dlaczego plecionki a nie żyłki ? Przypon też z plecionki ?
-
Jest też plus. Zero splątań przy rzucie.
-
Można :beer:
Tylko ta seria jest droga, taniej wychodzi mieć gotowe zestawy na pół metrowym odcinku plecionki i przepinać sobie wg potrzeb...
Dlaczego plecionki a nie żyłki ? Przypon też z plecionki ?
Przypon z żyłki, a zawieszka z plecionki, gdyż można je sobie dowolnie owijać, np wokół podajnika i odkładać do pudełka. Plecionka nie zapamiętuje kształtów, więc każdorazowo zestaw jest świeży. Żylka w takiej sytuacji byłaby kołtunem po dwóch użyciach. Długości zawieszek zawsze mam równo po 50 cm plus podajnik/koszyk.
-
Ja do zawieszki stosuję Fluorocarbon. Lepiej się zatapia i przylega do dna niż plecionka, czy nawet żyłka. Owinięty wokół podajnika prostuje się po naciągnięciu, w przeciwieństwie do żyłki. Zwykle prostuje się już przy pierwszym rzucie. Podobno niewidoczny w wodzie, chociaż to mnie akurat nie do końca przekonuje, no i jest odporny na przetarcia bardziej niż żyłka i cienka plecionka. Zwykle daję stoper nad podajnikiem i wydaje mi się, że na gładkim FC odjeżdża łatwiej od przyponu po braniu ryby niż na szorstkiej plecionce. Staram się wybierać wytrzymałość trochę mniejszą, niż żyłki głównej. Stosuję długość ok 60 cm.
-
Można :beer:
Tylko ta seria jest droga, taniej wychodzi mieć gotowe zestawy na pół metrowym odcinku plecionki i przepinać sobie wg potrzeb...
Dlaczego plecionki a nie żyłki ? Przypon też z plecionki ?
Przypon z żyłki, a zawieszka z plecionki, gdyż można je sobie dowolnie owijać, np wokół podajnika i odkładać do pudełka. Plecionka nie zapamiętuje kształtów, więc każdorazowo zestaw jest świeży. Żylka w takiej sytuacji byłaby kołtunem po dwóch użyciach. Długości zawieszek zawsze mam równo po 50 cm plus podajnik/koszyk.
Fajny patent :thumbup:
-
Nie wiem jak Wy ale oglądam te filmiki po kilka razy i się na oglądać nie mogę 8)
-
Nie wiem czy było ale wrzucę
-
Wczoraj testowałem nowe przynęty Przemka - waftersy 8 mm salmon. Przynęty miękkie o przyjemnym zapachu i jaskrawym kolorze.
Co najważniejsze to są bardzo łowne dały mi wczoraj na komercji kilka ładnych karpi i kilka małych jesiotrów. Są w pudełeczkach 50 ml i kosztują 18 zł.
Jest jedna mała wada, przynęty po zmierzeniu suwmiarką mają 9 mm.
Jak coś jest dobre i tanie to myślę że warto pochwalić.
-
Ja kupiłem ostatnio jak tylko się pojawiło Sweet Tuna i waftersy 6mm Mix kolorów. Sweet Tuna bardzo przyjemny słodki zapach z również przyjemną dla nosa nutą tuńczyka. Teraz jeszcze zastanawiam się nad Gold sweet(może będzie miało zapach tych waftersów?). Zobaczymy... :thumbup:
-
Ja kupiłem ostatnio jak tylko się pojawiło Sweet Tuna i waftersy 6mm Mix kolorów. Sweet Tuna bardzo przyjemny słodki zapach z również przyjemną dla nosa nutą tuńczyka. Teraz jeszcze zastanawiam się nad Gold sweet(może będzie miało zapach tych waftersów?). Zobaczymy... :thumbup:
Gold swet to bardzo fajny i przyjemny zapach. Czy zbliżony do wawterów -swet bardziej słodki jak nazwa wskazuje.
Dopałki stawiają fajna chmurę koloru.
-
Wczoraj testowałem nowe przynęty Przemka - waftersy 8 mm salmon. Przynęty miękkie o przyjemnym zapachu i jaskrawym kolorze.
Masz jakiś namiar gdzie są dostępne ?
-
Feedersklep.pl
Ja zamówiłem w piątek razem z pelletem
-
Feedersklep lub e-amur.pl
-
Stosowaliście może sposób tworzenia włosa (wypuszczony pomiędzy 4 a 5 nawojem żyłki na trzonek haczyka) jak jest przedstawiony w filmie "Karpie na metodę"? Jak efekty i doświadczenia?
-
Stosuję od pojawienia się tego filmu - to działa , wcześniej pozycjoner dawałem ale teraz mam 40 przyponów zawiązanych tak jak Solski pokazuje w tym filmie
-
Dzięki Boruta za info :beer:
Tego typu wiązanie jak Przemek Solski stosuje się tylko i wyłączenie do bagnetów i przynęt zbalansowanych (waftersy)? Czy spokojnie można zastosować też go do gumek, push-stopów montowanych na włosie i czepianych na nim przynęt tonących (pellety, dumbelsy)?
-
Również stosuję :) Osobiście robię 6 nawojów, przekładam igłę, 3 nawoje, 1 na powrót -> Używam haków r.8 dlatego więcej nawojów. Przynęta o wiele lepiej się prezentuje + rybki dobrze się zapinają :)
-
Dzięki Boruta za info :beer:
Tego typu wiązanie jak Przemek Solski stosuje się tylko i wyłączenie do bagnetów i przynęt zbalansowanych (waftersy)? Czy spokojnie można zastosować też go do gumek, push-stopów montowanych na włosie i czepianych na nim przynęt tonących (pellety, dumbelsy)?
Hop-siup.
-
Spróbuj sam . Moim zdaniem jak dasz dobry rozmiar haka do rozmiaru przynęty nie będzie żadnego problemu z zacięciem .
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Nie używam gumek , przeważnie bagnety , rzadko pushstop
-
Widzę że Przemek w tym filmie K-D rig pokazał tylko bez obciążenia, skuteczny karpiowy przypon po modyfikacji pod metodę.
-
Próbowałem ten sposób Przemka i dla mnie był równie dobry jak ten tradycyjny. Myślę że chodzi o dobranie odpowiedniego haczyka do przynęty.
-
Stosuję od pojawienia się tego filmu - to działa , wcześniej pozycjoner dawałem ale teraz mam 40 przyponów zawiązanych tak jak Solski pokazuje w tym filmie
Dajcie namiar na ten film nie mogę znaleźć
-
Oto film
-
Przed tym filmem wiązałem z pozycjonerem zrobionym z wężyka silikonowego. Wężyk po holu ryby potrafił się przerwać, teraz mam spokój.
-
A ja mam pytanie czy ktoś z Was łowi tak cienko na przyponach (0,14-0,18) jak Przemek? Oczywiście chodzi mi o komerchy, gdzie jest sporo karpia powyżej 3 kg i jesiotry.
Przemawia do mnie koncepcja, że cienka żyłka nie będzie wyrzucać małych waftersów z podajnika, ale mam pewne obawy czy przypon np. 0,16 pozwoli na jakiekolwiek kontrolowanie 5 kilogramowego karpia podczas holu. Poza tym są jeszcze jesiotry, których zupełnie nie widzę na takich cienkich przyponach.
Jak się spojrzy na gotowce w rozmiarach 12-10, to zazwyczaj są wiązane na żyłkach 0,22-0,26.
Zawiązałem sobie kilka 12-ek na "agresora by Przemek" i na żyłce 0,18, ale mam mieszane uczucia. Dotychczas do 12-ek stosowałem 0,22 i jak nie było jakichś potężnych odjazdów z mocnym dobiciem do klipa, to praktycznie zawsze przypon dawał radę, nawet jesiotrom pod 10 kg.
-
Wystarczy, że ryba przepłynie, machnie ogonem i już kulka ląduje za podajnikiem. Zresztą jakie to ma znaczenia czy kulka leży na "kupce" z mixu czy też obok.
-
Wolę jak ryba zasysając mikropellet z podajnika pobiera od razu przynętę a nie, żeby ta leżała 10 cm od kupki paszy.
-
Tak cienkich przyponów nie odważył bym się zastosować, chyba że łowisko jest pozbawione zaczepów czy inych przeszkód gdzie ryba może po zacięciu popłynąć i można pozwolić sobie na spokojny hol.
Szczerze to wolę przypony z plecionki Korum i uprzedzam pytania nie tnie pysków
-
Nie widzę sensu. Ja i tak wiążę na pletce 15 lb. Ale na żyłce to wiązałbym spokojnie na 0,25. W metodzie nie ma sensu stosować jakichś subtelności.
Nie mam wiedzy jak Przemek, ale nie mam pojęcia, czemu tak robi. I nawet gdyby mi to logicznie wyjaśnił, to i tak bym tak nie robił, bo łowię przeważnie blisko zaczepów albo w samych zaczepach.
-
Ja stosuję do haków 16 0.18. cienkiej już nie schodzę. Mimo że łowię zazwyczaj na PZW to też zdarzają się ładne ryby zazwyczaj blisko zaczepów. Normalnie najczęściej łowię na przypony z żyłki 0.2- 0.22 taki kompromis między finezja i wytrzymałością. Co do leżenia waftersa na kupce zanęty to polecam rzucić przy brzegu na płyciźnie kulkę zanęty i zobaczyć jak przepływające płotki są w stanie roznieść zanętę i pelety na powierzchni większej niż 10 cm .
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Plecionka to nie mój klimat. Choć przyznaję, że problem prezentacji przynęty na bagnecie rozwiązuje pierwszorzędnie.
Rozmawiamy w temacie o twórczości Przemka i mam wrażenie, że On wie co robi. Nie sądzę, żeby robił sobie pod górkę stosując bez potrzeby takie cienkie przypony.
Sama idea methody polega na podaniu przynęty jako "wisienki na torcie". Łowiłem na przypony 0,26 (gotowce), 0,255 (własne) a teraz głównie wiążę na 0,22. Wszystkie przypony wiążę z pozycjonerem z silikonowej rurki a bagnety "na sztywno". I ryby są, zacinają się itd. Ale może da się lepiej/więcej? W końcu po to oglądamy te filmy, żeby zobaczyć jak to robią fachowcy przez duże F. Np. od Luka podpatrzyłem sposób wiązania pushstopów, żeby nie rozwalały węzłem zanadto przynęty. A gotowce z Drennana są wiązane z węzłem wbijającym się w przynętę, czyli są patenty lepsze niż się dostaje w gotowcach, nawet z uznanej firmy.
Wiadomo, że są to niuanse i one nie decydują o tym czy się coś złowi czy nie. Tak samo jak to "agresywne" wiązanie haków. Ale skoro jest to serwowane na filmie, to może warto się temu przyglądnąć.
Słyszałem kiedyś na filmie Feeder Baitów, że miewali sytuacje gdy ryby nie brały na przypony 0,22 a po przejściu na 0,18 woda ożyła. Może decydowała o tym właśnie ta właściwość przyponu, na którą zwrócił uwagę Przemek (odkładanie przynęty). Z kolei Stachu w jednym z pierwszych filmów mówił o tym odkładaniu jako o zalecie przyponu ze sztywnej żyłki. Któremu gwiazdorowi wierzyć? ;-)
Jeśli płotki czy większa ryba rozwali kopiec z przynętą, to ona i tak w większości przypadków wyląduje na tej rozsypanej zanęcie/pellecie. A to inna sytuacja niż przypadek, gdy pellet zaczyna się obsypywać a przynęta jest odkładana przez żyłkę 10 cm od podajnika zasypanego paszą. Przynajmniej ja mam takie wrażenie.
Ale skoro nikt nie łowi tak cienko, to znaczy, że trzeba samemu spróbować i sprawdzić czy coś to daje, czy tylko kłopoty przy holowaniu. Dzięki za odpowiedzi.
-
Pamiętajcie, że Przemek jest wyczynowcem, i łowi na zawodach, aby wygrać. Dlatego liczy się każdy szczegół. Do tego ma on najlepsze wędki i kręcioły, które pięknie amortyzują. Łowiąc na wodzie gdzie są większe ryby, sprzętem nie tak dobrym, lepiej mieć grubsze przypony. W UK na wielu komercjach karpie są zazwyczaj do 2-3 kilo. W Polsce to inna rzeczywistość. Warto na pewno spróbować i porównać :) Nie odważyłbym się jednak na łowisku, gdzie pływają ryby 10+ kg, chociażby ze względu na innych wędkarzy, którym mógłbym ściągać zestawy przy dłuższym holu, mając jakiegoś bonusa czy 'kobyłę'.
-
Pamiętajcie, że Przemek jest wyczynowcem, i łowi na zawodach, aby wygrać. Dlatego liczy się każdy szczegół. Do tego ma on najlepsze wędki i kręcioły, które pięknie amortyzują. Łowiąc na wodzie gdzie są większe ryby, sprzętem nie tak dobrym, lepiej mieć grubsze przypony. W UK na wielu komercjach karpie są zazwyczaj do 2-3 kilo. W Polsce to inna rzeczywistość. Warto na pewno spróbować i porównać :) Nie odważyłbym się jednak na łowisku, gdzie pływają ryby 10+ kg, chociażby ze względu na innych wędkarzy, którym mógłbym ściągać zestawy przy dłuższym holu, mając jakiegoś bonusa czy 'kobyłę'.
Nie wydaje mi się żeby sprzęt był tutaj kluczowy. Wielu z nas używa TDR, Sphere czy innych Super. Nie wiem jak standardowo ale na filmach Przemek łowi głównie na SLR 11 który mistrzem amortyzacji nie jest.
Wydaje mi się że tutaj u P.S. jest dużo wiary w to co robi a jak mu się to sprawdza to nie ma powodu do zmiany.
Ja sam osobiście na PZW używam przyponu do metody grubości 0,16 jednak na komercję nie schodzę poniżej 0,20 są miejsca gdzie używam 0,25. Każdy musi znaleźć swój sposób, więc trzeba próbować.
-
Ja na Pzw najczęściej stosuję od 0.20mm do 0.25mm przypony. Czasem używam 0.18mm i wiąże 3 długości ok 7cm, 10cm i 15cm. Wędki colmic New adventure 90g czyli nie miękkie za to spokojny hol. Na parabolicznej daiwie i trabucco stosuję 0.18mm jak łowienie z żyłka jako główna. A jak z plecionką to minimum 0.22mm.
-
Ja ze swoimi grubymi przyponami na plecionce raczej nie powinien zabierać głosu haha ;D ;D Popieram tutaj Luka w tym co powiedział. Mimo, że w wielu kwestiach mam odmienne zdanie/nie zgadzam się z Przemkiem to nadal tłumacze sobie, że On wie co robi i na pewno przyświeca temu jakiś sensowny cel. Na moich wodach ryby 10-20kg to żadne zaskoczenie, praktycznie codziennie ktoś odławia takiego bonusa. W przypadku takiego "włosa", mój przyłów suma 22kg skończył by się pewnie w pierwszych 3 sekundach holu 8)
-
Ledi12 też stosuję grubą plecionkę 15 lb do metody ale daję pozycjoner żeby rybom pysków nie przecinać :). Tak że jest wiele dróg do sukcesu Przemek ma swoje doświadczenia i jemu działają.
-
Dziś łowiłem na metodę z wykorzystaniem patentu Przemka Solskiego na wiązanie włosa (wypuszczony pomiędzy 4 a 5 nawojem żyłki na trzonku haczyka) oraz doczepiony do włosa bagnet. Jako przynęte wykorzstywałem waftersy 6 mm. Brania były, ryby połowione. Niestety było też kilka spiętych ryb w trakcie holowania. Jest może jakiś sposób na zminimalizowanie spiętych ryb przy wiązaniu włosa jaki stosuje P. Solski? Odległości bagnetu od kolanka haczyka nie można zmienić bo nie ma pozycjonera włosa.
-
Jest jakaś zależność, pomiędzy sposobem wiązania "włosa", a spinaniem ryb podczas holu? Długość "włosa" może ma, ale sposób i jego odstawanie od haczyka?
-
Węzeł KD rig pozycjonuje bardziej agresywnie haczyk. Z tym, że ja wypuszczałbym włos za drugim max 3 zwojem plecionki.
-
Nie widzę sensu. Ja i tak wiążę na pletce 15 lb. Ale na żyłce to wiązałbym spokojnie na 0,25. W metodzie nie ma sensu stosować jakichś subtelności.
Nie mam wiedzy jak Przemek, ale nie mam pojęcia, czemu tak robi. I nawet gdyby mi to logicznie wyjaśnił, to i tak bym tak nie robił, bo łowię przeważnie blisko zaczepów albo w samych zaczepach.
On jest wyczynowcem łowiącym na angielskich wodach, gdzie ryby już widziały prawie wszystkie przynęty dostępne w ofercie producentów towaru. Brytyjskie komercje to płytkie wody, a większość przynęt stosowanych w pełni sezonu (za wyjątkiem tych typu "washed out", które właśnie dlatego powstały, aby nie płoszyć ryb i m.in. udawać leżącą długo w wodzie przynętę), jest "oczojebliwa" dla ryb. Wszystkie te żarówy koloru białego, różowego, żółtego i pomarańczowego bardzo często płoszą ryby. I to jest fakt. Jak np. ryby słabo pobierają pokarm, to stosowanie tego typu przynęt jest często strzałem w kolano. Nie jest tajemnicą, co potwierdza wiele filmów i wielu topowych zawodników w UK, jak chociażby Jamie Hughes, że karpie potrafią omijać takie przynęty. One je widzą. Podpływają więc do kupki pelletów, zasysają trochę i płyną dalej, omijając widoczną dla nich przynętę. Im dalej ta wisienka (przynęta) będzie od samego tortu (czyli od podajnika), tym mniejsze jest prawdopodobieństwo przypadkowego "zassania" przynęty razem z pelletem. Oczywiście jeden mały karp płetwą może zrobić totalny rozgardiasz jedynie podpływając do podajnika. Nie zmienia to jednak faktu, że wiele brań, co znowu pokazują filmy i praktyka topowych zawodników, to brania przypadkowe, gdy karp zasysa pellet i niejako przy okazji wciąga do pyska również przynętę. Dlatego przy metodzie bardzo skuteczne są brania na jednego zdechłego białego robaka, czy nawet zdarzają się brania na sam pusty haczyk. Dlatego dla zawodowców dla których każda ryba ma znaczenie, robi to istotną różnicę, gdzie ta wisienka będzie się znajdować i czym ona w ogóle będzie. Dużo na ten temat mówi w swoich filmach J. Hughes (ostatnio nawet nagrał coś dla Matrixa). Poza tym tak jak zauważył Lucjan zwykle w UK jest inny rybostan pod zawody aniżeli w Polsce. U nas bardzo często w jednym zbiorniku olbrzymy pływają razem z tymi wigilijnymi. W którymś z tegorocznych numerów Angling Times jest wywiad z właścicielem komercji w UK, który mówi wprost, że za bardzo mu karpie urosły w stawie, aby organizować tam typowe "matchowe" zawody gdzie ryba wiele godzin spędza w siatce, stąd też zastanawia się nad odpoczynkiem od zawodów i zamierza przestawić łowisko pod typowego niedzielnego wędkarza, których w UK z racji ograniczeń COVID-owych, jest coraz więcej.
-
Dziś łowiłem na metodę z wykorzystaniem patentu Przemka Solskiego na wiązanie włosa (wypuszczony pomiędzy 4 a 5 nawojem żyłki na trzonku haczyka) oraz doczepiony do włosa bagnet. Jako przynęte wykorzstywałem waftersy 6 mm. Brania były, ryby połowione. Niestety było też kilka spiętych ryb w trakcie holowania. Jest może jakiś sposób na zminimalizowanie spiętych ryb przy wiązaniu włosa jaki stosuje P. Solski? Odległości bagnetu od kolanka haczyka nie można zmienić bo nie ma pozycjonera włosa.
Łowiłeś same karpie czy coś innego również?
Selektor, w zeszłym roku miałem podobne przemyślenia i na tę okoliczność kupiłem sobie małe przynęty w kolorze pelletu (Skretting) z nadzieją na natychmiastowy pobój wód komercyjnych ;-) Ale okazało się, że jednak w większości przypadków bardziej łowne były pomarańczowe Ringersy, biało-żółte Marosy itp. świecidełka. Tak naprawdę dopiero w tym roku miałem 2-3 godziny, podczas których przynęta w kolorze neutralnym dała mi imponującą serię ryb, wcześniej jakieś pojedyncze sztuki w porównaniu ze "świecącymi".
Natomiast to o czym pisałem wcześniej i o co przytoczyłeś w swoim poście, czyli przypadkowe zasysanie przynęty wraz z pelletem tłumaczy tę popularność coraz mniejszych waftersów (już nawet 4 mm). Nikt z producentów o tym nie mówi, bo chce opchnąć kilka/kilkanaście kolorów i smaków, ale prawdopodobnie na tym polega łowność tych malutkich cukierków. Niezbyt logiczne z punktu widzenia karpia jest wysokie zainteresowanie tymi maleństwami a jednocześnie kompletne ignorowanie np. 12 mm kulki, która jest już kąskiem, który odczuje w żołądku. Ryby raczej nie są tak rozwinięte jak ludzie, że niektórzy wolą danie o wadze 50 g ale kolorowe i podane w artystyczny sposób, zamiast 400 g normalnego schabowego z kapustą ;-)
-
Zwykle każdy sponsor ma w swojej ofercie różnej maści cukierki, którymi kusi się nie ryby, a wędkarzy, więc trudno, aby zawodnicy negowali skuteczność danego towaru sponsora ;) Nie zmienia to faktu, że tak jak piszesz, tworzy się coraz to mniejsze przynęty albo też nowe kształty (np. Ringers). Im więcej towaru na rynku, tym większa szansa, że wędkarz będzie chciał go spróbować, dając jednocześnie zarobić producentowi. Sam sporo czasu spędzam pod wodą w trakcie nurkowania i sporo obserwuję. Oczywiście są dni kiedy tylko różnokolorowe cukierki dają mi ryby, ale są też dni (wręcz godziny w ciągu dnia, biorąc pod uwagę kwestię głębokości łowienia, pogody m.in. zachmurzenia, nasłonecznienia zbiornika), kiedy nic nie zastąpi mi przy metodzie niewielkiego expandera, czy też jednego zdechłego białego na haczyku. Karp jest zwierzęciem hodowlanym, który jest bardzo dobrze poznany. Od lat 50-tych XX w. były robione setki badań mających wspomóc hodowlę karpia, z których korzystają też producenci towaru dla wędkarzy. Także od kilkunastu lat rozwija się produkcja filmów podwodnych, na początku tworzonych na potrzeby producentów i zawodowców, obecnie też na potrzeby zwykłych szarych wędkarzy. Dzisiejsza technika, przy odpowiednim zbiorniku (w tym i wizurze), umożliwia dokładną obserwację ryb przez 24 godziny na dobę. Wielu zawodników wchodzi w produkcję tego typu filmów, aby na tym dodatkowo zarobić np. https://www.anglingacademy.co.uk/ Do tego dochodzi telemetria. Dziś można obserwować danego osobnika przez 24h i 365 dni w roku np. https://baktoft.shinyapps.io/yapslive/
Wzrok i słuch u karpia jest dobry. Dlatego na łowiskach komercyjnych latem tak skuteczny jest np. pellet waggler, gdzie karp potrafi usłyszeć dźwięk wpadającego do wody pelletu z odległości kilkudziesięciu metrów. Wielu moich znajomych karpiarzy swoje rekordy biła dopiero nocą. Ba. Karp ma świetną pamięć. Potrafi zapamiętać miejsce, w którym został kiedyś złowiony i wpływa do niego z dużo większą ostrożnością niż robił to wcześniej. Ja już dawno przestałem wierzyć w kolorowe cudawianki, skupiając się głównie na lokalizacji ryby i prezentacji przynęty.
-
Na potwierdzenie słów kolegów wyżej powiem tylko że w ostatnim kroku desperacji jak nie ma brań ale na wodzie widzę oznaki żerowania to namaczam mix peletu 4- 6 mm jeden z peletow idzie na gumkę i ryba nie wie że zasysa hak. Ten sposób nie raz ratował przed blankiem.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Dziś łowiłem na metodę z wykorzystaniem patentu Przemka Solskiego na wiązanie włosa (wypuszczony pomiędzy 4 a 5 nawojem żyłki na trzonku haczyka) oraz doczepiony do włosa bagnet. Jako przynęte wykorzstywałem waftersy 6 mm. Brania były, ryby połowione. Niestety było też kilka spiętych ryb w trakcie holowania. Jest może jakiś sposób na zminimalizowanie spiętych ryb przy wiązaniu włosa jaki stosuje P. Solski? Odległości bagnetu od kolanka haczyka nie można zmienić bo nie ma pozycjonera włosa.
Łowiłeś same karpie czy coś innego również?
Oprócz karpi trafiały się też karasie.
-
Spinki się trafiają obojętnie jak będziesz wiązał. Nie zauważyłem żeby było więcej spadów niż jak łowiłem z pozycjonerem.
Sprawdź zawsze przed łowieniem hak na paznokciu, jak się ześlizguje to wyrzuć, ma zostawać na pazkonciu jak delikatnie dociśniesz
-
Dziś łowiłem na metodę z wykorzystaniem patentu Przemka Solskiego na wiązanie włosa (wypuszczony pomiędzy 4 a 5 nawojem żyłki na trzonku haczyka) oraz doczepiony do włosa bagnet. Jako przynęte wykorzstywałem waftersy 6 mm. Brania były, ryby połowione. Niestety było też kilka spiętych ryb w trakcie holowania. Jest może jakiś sposób na zminimalizowanie spiętych ryb przy wiązaniu włosa jaki stosuje P. Solski? Odległości bagnetu od kolanka haczyka nie można zmienić bo nie ma pozycjonera włosa.
Łowiłeś same karpie czy coś innego również?
Oprócz karpi trafiały się też karasie.
Pytam, ponieważ moim zdaniem ten "agresywny" przypon może być lepszy od zwykłego ale tylko przy karpiach. Z moich doświadczeń wynika, że karasie, leszcze itp. lepiej się zacinają jak przynęta jest blisko haka i zawsze ustawiam pozycjonerem w ten sposób.
-
Na typowych burdelach komercyjnych (bo tak trzeba ją nazywać) główna przyczyną spinek są porozrywane pyski ryb. Można mieć najlepiej zrobiony przypon a jak się będzie miało pecha to i tak dużo ryb spadnie podczas holu.
-
Nie przesadzaj - rzadko mi się zdarza że łowię ryby z uszkodzonym pyskiem. Równie dobrze można by napisać że na pzw ryby mają pyski całe bo widzą wędkarza tylko raz i kończą na patelni...
-
U mnie niestety jest sporo takich ryb i to jest efektem spinek -> Nie ma za co chwycić na tym pysku. Prowodyrami tego procederu są mało rozgarnięci karpiarze, zacinający wszystko z krzyża. Mówie jak jest u mnie, nie generalizuje. Ryba jedzie aż miło a ten łapsko na szpule i z całej siły za siebie... Parę razy gałęzie postrącali :D
-
Nie przesadzaj - rzadko mi się zdarza że łowię ryby z uszkodzonym pyskiem. Równie dobrze można by napisać że na pzw ryby mają pyski całe bo widzą wędkarza tylko raz i kończą na patelni...
Raczej nie przesadzam. Jadę 2-3 razy do roku z feederkiem się pobawić na komercję i widzę jak to wygląda. Zresztą małe cienki haki tną pyski straszliwie. Chyba, że ktoś holuje handlówke 10 minut wtedy można ograniczyć ten "efekt".
-
Selektor, nie wiem, czemu akurat mnie zacytowałeś :D
Akurat przypon z plecionki, jakie stosuję, najmniej przeszkadza w pozostaniu przynęty w zanęcie.
Sam nie łowię na kolorowe cukierki. Moimi ulubionymi przynętami są miękkie kulki Star Baits. Z kolorów stosuję tylko Slow Sinking Nuggets od DB (czerwone i żółte) lub kukurydzę z puszki, którą strzelam procą. A, no i mam białe skisłe masło od Marosa. Czasem naprawdę robi robotę.
(ps. Na czasie masz awatar...)
-
No, żyjemy w czasach wszechobecnej propagandy i to nie tylko w światku wędkarskim ;) A co do cytatu to wziąłem pierwszy lepszy, bo się zastanawialiście czemu tak, a nie inaczej, więc zaprezentowałem swoje zdanie w tym temacie ;) Z moich obserwacji zawodników z UK wynika, że coraz więcej osób w ten sposób cieniuje tam żyłkę przy metodzie. No, ale trzeba wziąć pod uwagę m.in. wielkość rybostanu na zawodach i to że dla zawodnika każda ryba się liczy w walce o zwycięstwo. Nie wyobrażam sobie takiej szesnastki przy dużej rybie na komercjach na których wędkuje, szczególnie w weekend, gdy jest tam człowiek na człowieku.
-
Tak przy Okazji Życze Przemkowi w dniu jego urodzin Dużo Zdrówka , Spełnienia Wszelkich Marzeń oraz by nadal tak jak dotychczas reprezentował Polske , Polaków w UK. :thumbup: :bravo: :beer:
-
Dołączam się do życzeń!
-
Dyskusja MMA #158: "komercje vs PZW" tutaj: https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=20250.0
-
Wujka Przemka nigdy dość :)
-
Lubię jego filmy, to chyba jedyny „youtuber” do którego nie podchodzę sceptycznie :thumbup:
-
-
Właśnie leci Live:
-
-
Doświadczyłem z KamilemR w tym roku takiego wędkowania 50cm od brzegu z braniami zaraz po zarzuceniu na wodzie maks metr głębokości. Temperatura mogła być podobna jak na filmie Przemka, ryby w ogóle nie brały ze środka gdzie było ok 2-2,5m, tylko spod nóg albo maksymalnie metr od przeciwnego brzegu. Dziwne, ale bardzo intrygujące łowienie, brania bardzo agresywne zaraz po zarzuceniu. Ryby są prawie tak nieprzewidywalne jak kobiety :P
-
Doświadczyłem z KamilemR w tym roku takiego wędkowania 50cm od brzegu z braniami zaraz po zarzuceniu na wodzie maks metr głębokości. Temperatura mogła być podobna jak na filmie Przemka, ryby w ogóle nie brały ze środka gdzie było ok 2-2,5m, tylko spod nóg albo maksymalnie metr od przeciwnego brzegu. Dziwne, ale bardzo intrygujące łowienie, brania bardzo agresywne zaraz po zarzuceniu. Ryby są prawie tak nieprzewidywalne jak kobiety :P
Mam takie łowisko w okolicy, kiedy ludzie rzucają na środek i łowią rybę co godzinę/dwie ja ciągnę rybę za rybą pod nogami.
-
Oglądam z wielką przyjemnością. Nie znalazłem nikogo, kto jak Przemek dzieliłby się wędkarską wiedzą. Nie ma znaczenia czy łowi na komercji czy publiku, dla świeżaka takiego jak ja nawet komercja często zeruje. W sumie jeżdżę na nie po ryby więc eksperymenty nad wodą to mega frajda.
Jako ciekawostkę podam jedno: Przemek zwrócił uwagę, aby ryby w podbieraku przy uwalnianiu układać głową do góry dzięki czemu naturalny kierunek płynięcia pozwoli pięknie rybie wyjść z podbieraka. Po czym w kolejnym filmiku z autoodtwarzania na YT inny zawodowiec męczył się z uwolnieniem ryby z podbieraka. To tylko jeden z przykładów, że rady PS poparte są mega wiedzą i doświadczeniem.
Dla mnie no1.
-
-
Przemek za rok wraca do Polski na stałe, zobaczymy więc ,mam nadzieje, kolejne produkcje filmowe znad Polskich wód ;)
-
Przemek za rok wraca do Polski na stałe, zobaczymy więc ,mam nadzieje, kolejne produkcje filmowe znad Polskich wód ;)
Rozmawiałem z nim na spotkaniu PAA, wraca jeszcze w tym roku :)
-
Oczadział :o
-
Przemek za rok wraca do Polski na stałe, zobaczymy więc ,mam nadzieje, kolejne produkcje filmowe znad Polskich wód ;)
Rozmawiałem z nim na spotkaniu PAA, wraca jeszcze w tym roku :)
Super, wtedy filmy będą trochę bardziej pod nasze wody, gdzie raczej prym wiedzie pellet.
Mam tylko nadzieję, że produkcja waftersów zostanie tam gdzie teraz, bo tego typu przynęty produkowane w PL często mają rozmaite problemy z powtarzalnością balansu na czele.
-
Przemek za rok wraca do Polski na stałe, zobaczymy więc ,mam nadzieje, kolejne produkcje filmowe znad Polskich wód ;)
Rozmawiałem z nim na spotkaniu PAA, wraca jeszcze w tym roku :)
Lucjan, też się zawijaj :D
-
Przemek za rok wraca do Polski na stałe, zobaczymy więc ,mam nadzieje, kolejne produkcje filmowe znad Polskich wód ;)
Rozmawiałem z nim na spotkaniu PAA, wraca jeszcze w tym roku :)
Lucjan, też się zawijaj :D
Ja nie mam do czego, Polska to raczej ciężkie miejsce do życia, a będzie dużo gorzej :)
-
Przemek za rok wraca do Polski na stałe, zobaczymy więc ,mam nadzieje, kolejne produkcje filmowe znad Polskich wód ;)
Rozmawiałem z nim na spotkaniu PAA, wraca jeszcze w tym roku :)
Lucjan, też się zawijaj :D
Ja nie mam do czego, Polska to raczej ciężkie miejsce do życia, a będzie dużo gorzej :)
Jakaś ciepła posada w PZW się znajdzie :P
-
-
(https://ae01.alicdn.com/kf/H1605d6a172bb435295f46dbbc763089dr.jpg)
łowie na ciasta na bombke ze 3 lata tylko takie spręzynki na włos :p
-
-
:bravo: :)
łowisko znam dobrze, łowili na dobrych miejscówkach, taktyka ok. i wynik fajny
-
Jak znam Tomka to w jego przypadku miejsce nie miało znaczenia.
-
-
Wie może ktoś coś czy będą jakieś nowe filmy od Przemka Solskiego?
-
Pytałem P. Przemka na fb i filmy na youtuba już chyba nie wrócą, napisał mi że ma w głowie jakiś inny projekt. Zobaczymy
-
Pytałem P. Przemka na fb i filmy na youtuba już chyba nie wrócą, napisał mi że ma w głowie jakiś inny projekt. Zobaczymy
Szkoda, bo jeden z niewielu merytorycznych kanałów wędkarskich.