Spławik i Grunt - Forum

MEDIA i MULTIMEDIA => Filmy w sieci => Wątek zaczęty przez: Miwol w 26.04.2023, 14:02

Tytuł: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 26.04.2023, 14:02
Niedawno trafiłem na ciekawy webinar na temat emocji u dzieci i jak je wspierać. Bardzo mnie to zaciekawiło, ponieważ jestem ojcem dwójki małych (niedługo 3 i 5 lat) dzieci i może też innym się przyda. Webinary są kierowane do nauczycieli, ale rodzice również mogą z nich wiele wynieść. Jak na razie obejrzałem pierwszy webinar, ale już się szykuję na następne.






Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Lewapiks w 26.04.2023, 15:08
;)
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: yakuza w 26.04.2023, 22:31
Ciekawe materiały

Temat rzeka

Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 04.05.2023, 12:19
Ciekawy temat :thumbup:

Mierzę się z nim od 6 lat, mam dwóch synów 6 i 4 lata i pewne obserwacje już w tym temacie poczyniłem.

Obserwując ludzi na placach zabaw czy rozmawiając z innymi rodzicami dzieci, np. z przedszkola wyłania się obraz nędzy i rozpaczy.

Ile razy to już byłem świadkiem jak rodzice (głownie matki, ojców mało i rzadko) na placu zabaw siedzą z nosem w telefonie nie interesując się kompletnie tym co robią ich pociechy. Podobnie w przedszkolach, jak trzeba dziecku pomóc się ubrać, albo wytrzeć łzy i wytłumaczyć dlaczego muszą iść do grupy to reagują agresją. Głownie słowną ale czasem i fizyczną.

Przykro się na to patrzy. Ja decydując się na pociechy miałem już w głowie myśl, że będę musiał zrezygnować ze swoich przyjemności, z hobby, z czasu prywatnego itp itd.
I mimo tej świadomości, zderzenie się z rzeczywistością było twarde. Nie przespane noce, choroby które zaczeły się przewijać najpierw u dzieci, potem u mnie i żony, wyrzeczenia mimo pieknej pogody. Brak intymności, brak czasu dla siebie. To była ciężka orka. Nie zostawiałem dzieci nigdy pod opiekę komuś na noc, nie wyjeżdżałem na wakacje bez nich, moje wyjazdy na ryby to kilka w ciągu roku.

Dziś zbieram tego owoce i widzę do czego prowadzi gdy ktoś stawia swoją wygodę ponad zycie rodzinne. Moi synowie są przywiązani do mnie i żony, wskoczyliby w ogień. Nigdy nie miałem żadnych scen w sklepach, wszystko rozumieją, nie muszę w ogóle podnosić głosu.

Często słyszę takie komentarze: "wam się te dzieci udały, ja mam trudne dziecko" i ogarnia mnie przerażenie. Ci ludzie naprawdę nie widzą że olewają swoje dzieci, traktują ich jak przedmiot, jak ciężar u nogi z którym muszą iść przez życie. Hasła "idź do siebie", "zaraz Ci dam klapsa" to recepta na problemy w przyszłości.

Co się posieje za młodu to się zbiera w przyszłości. Lekarze mówią i ja się z tym zgadzam że do 5 roku życia buduje się więź z dzieckiem, która będzie owocować albo ciążyć na resztę życia.
Dlatego zachęcam by w tym trudnym okresie zacisnąć zęby w trudnych momentach i spędzać czas z dziećmi do oporu, nawet kosztem wyjazdów wędkarskich czy jakichś imprez bo to jest inwestycja na przyszłość. Budowanie relacji której nie idzie odrobić w przyszłości, tylko na tej podstawie nadbudowuje się w kolejnych etapach życia.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 10.05.2023, 09:35
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: mironek w 10.05.2023, 15:23
Ciekawy temat :thumbup:

Mierzę się z nim od 6 lat, mam dwóch synów 6 i 4 lata i pewne obserwacje już w tym temacie poczyniłem.

Obserwując ludzi na placach zabaw czy rozmawiając z innymi rodzicami dzieci, np. z przedszkola wyłania się obraz nędzy i rozpaczy.

Ile razy to już byłem świadkiem jak rodzice (głownie matki, ojców mało i rzadko) na placu zabaw siedzą z nosem w telefonie nie interesując się kompletnie tym co robią ich pociechy. Podobnie w przedszkolach, jak trzeba dziecku pomóc się ubrać, albo wytrzeć łzy i wytłumaczyć dlaczego muszą iść do grupy to reagują agresją. Głownie słowną ale czasem i fizyczną.

Przykro się na to patrzy. Ja decydując się na pociechy miałem już w głowie myśl, że będę musiał zrezygnować ze swoich przyjemności, z hobby, z czasu prywatnego itp itd.
I mimo tej świadomości, zderzenie się z rzeczywistością było twarde. Nie przespane noce, choroby które zaczeły się przewijać najpierw u dzieci, potem u mnie i żony, wyrzeczenia mimo pieknej pogody. Brak intymności, brak czasu dla siebie. To była ciężka orka. Nie zostawiałem dzieci nigdy pod opiekę komuś na noc, nie wyjeżdżałem na wakacje bez nich, moje wyjazdy na ryby to kilka w ciągu roku.

Dziś zbieram tego owoce i widzę do czego prowadzi gdy ktoś stawia swoją wygodę ponad zycie rodzinne. Moi synowie są przywiązani do mnie i żony, wskoczyliby w ogień. Nigdy nie miałem żadnych scen w sklepach, wszystko rozumieją, nie muszę w ogóle podnosić głosu.

Często słyszę takie komentarze: "wam się te dzieci udały, ja mam trudne dziecko" i ogarnia mnie przerażenie. Ci ludzie naprawdę nie widzą że olewają swoje dzieci, traktują ich jak przedmiot, jak ciężar u nogi z którym muszą iść przez życie. Hasła "idź do siebie", "zaraz Ci dam klapsa" to recepta na problemy w przyszłości.

Co się posieje za młodu to się zbiera w przyszłości. Lekarze mówią i ja się z tym zgadzam że do 5 roku życia buduje się więź z dzieckiem, która będzie owocować albo ciążyć na resztę życia.
Dlatego zachęcam by w tym trudnym okresie zacisnąć zęby w trudnych momentach i spędzać czas z dziećmi do oporu, nawet kosztem wyjazdów wędkarskich czy jakichś imprez bo to jest inwestycja na przyszłość. Budowanie relacji której nie idzie odrobić w przyszłości, tylko na tej podstawie nadbudowuje się w kolejnych etapach życia.

   W miarę krótko i na temat. Dodałbym jeszcze miłość okazywaną wzajemnie sobie przez rodziców i mamy przepis na szczęśliwe dzieci, bo widząc to same czują się bezpieczne  a to ułatwia prawidłowy rozwój emocjonalny. Leci łapka.
Wszelkie techniki relaksacyjne czy coś są jak najbardziej ok, tylko leczą objawy a nie przyczyny. Choć pewnie warto je znać.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: carl23 w 10.05.2023, 19:18
4-6-piękne frazesy :) wtedy rodzic jaki nie jest dziecko skacze za nim w ogień, bo to rodzic. Potem zaczynają się okresowe bunty, gdy kształtuje się "osobiste JA", u każdego dziecka inaczej, natomiast u swoich widzę "fazy" podobne w tym samym wieku. Z wiekiem pozycja rodziców spada w wychowaniu dziecka. Można dużo krasomówić, a i tak element loteryjny istnieje. A najgorsze, czyli "małpi wiek" przede mną (nami). Pocieszające, że gdzieś po dwudziestce przychodzi jako takie "otrzeźwienie", przynajmniej patrząc po sobie kiedyś :)
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: mironek w 10.05.2023, 19:35
4-6-piękne frazesy :) wtedy rodzic jaki nie jest dziecko skacze za nim w ogień, bo to rodzic. Potem zaczynają się okresowe bunty, gdy kształtuje się "osobiste JA", u każdego dziecka inaczej, natomiast u swoich widzę "fazy" podobne w tym samym wieku. Z wiekiem pozycja rodziców spada w wychowaniu dziecka. Można dużo krasomówić, a i tak element loteryjny istnieje. A najgorsze, czyli "małpi wiek" przede mną (nami). Pocieszające, że gdzieś po dwudziestce przychodzi jako takie "otrzeźwienie", przynajmniej patrząc po sobie kiedyś :)
To ze pozycja rodzica spada to oczywista oczywistość.
To jak dziecko przejdzie proces tworzenia własnej tożsamości w dużej mierze zależy od tego o czym pisze Azymut.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: carl23 w 10.05.2023, 22:44
Nie :)
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: paparoach w 11.05.2023, 07:15
Pięknie , naukowo , być może prawdziwie .
Ja jestem z czasów gdy do wychowania ojciec używał skórzanego pasa a nauczyciel drewnianej linijki .Nie wiem czy to było lepsze bo nie jestem fachowcem w tej dziedzinie ale mogę ocenić efekty .
Pewnie że kiedyś też łobuzów nie brakowało i też zdarzały się przypadki trudne . Też bywało że nastolatek lądował w jakimś ośrodku , hufcu pracy czy poprawczaku .
Niemniej wydaje się że mimo wszystko osoby które doświadczyły takiego wychowania jak moje jakoś tam sobie radzą .
Jak będą sobie radziły Jessiki i Brajanki nie wiem , jednak jestem pełen obaw , widząc jak spędzają młodość i czas nastoletni .
" Jasiu nie kop Kacpra bo się spocisz " ten tekst z kawału i wielu skeczów oddaje to co mam na myśli .
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 11.05.2023, 08:32
W oryginale jest "Nie kop Pana bo się spocisz" i pochodzi z filmu Kingsajz (1988r). Jak najbardziej pokolenie linijki w szkole i paska w domu.
Każde pokolenie jest przerażone tym samym a nasza cywilizacja jakoś sobie radzi.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 11.05.2023, 12:02
Nie :)

Nie wiem co masz na myśli pisząc wcześniej frazesy.

Ja swój wcześniejszy post oparłem o trzy rzeczy:
1) Własne doświadczenie rodzicielskie,
2) Obserwacje poczynione w towarzystwie innych rodziców
3) Wiedzy i doświadczeniu zawodowym żony (pedagog szkolny) oraz bliskiego kolegi (terapeuta dla dzieci i młodzieży w ośrodku leczenia uzależnień).

Jako ciekawostkę dodam, że miałem w pracy zgłoszenia kiedy dzieci w wieku 7 lat decydowały się na ucieczkę z domu, co podważa nie co teorię o bezwarunkowym wskoczeniu za rodzicami w ogień w wieku kilku lat.

Co ciekawe doświadczenia mojej żony jak i kolegi zawsze wskazują jeden wspólny mianownik - brak czasu dla dzieci. Okazuje się że jest to najbardziej destrukcyjne, gdy na wczesnym etapie życia dzieci nie otrzymują wsparcia, miłości i zainteresowania. Wszystko co dzieje się potem jest pochodną braku miłości.

Przyznam szczerze że ciarki mam na plecach gdy widzę rodzica i wałęsające się za nim dziecko które idzie w odległości 10 metrów za nim i widzi tylko plecy taty/mamy.
Ci co bogatsi mają też ciekawy patent, bo zapewniają od poniedziałku do piątku zajęcia popołudniowe dzieciom (taniec, basen, angielski itp) kosztem wspólnego czasu na spacer i wspólną zabawę. Kiedyś jedna matka wprost mi powiedziała, że jej dziecko zaczyna zajęcia w poniedziałek a kończy w sobotę bo jest jej tak wygodnie...

Żona mówi mi, że często słyszy w gabinecie od dzieci szkolnych że taki układ je wykańcza fizycznie (rano szkoła - popołudniu zajęcia) ale przede wszystkim emocjonalnie. Bo nie ma kiedy porozmawiać z rodzicem, nie mają wspólnych wyjść. Niestety, jest tu brutalna prawda, ale dla wielu osób dzisiaj dzieci są ciężarem i "złem koniecznym".
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: carl23 w 11.05.2023, 22:15
Nie wiem co masz na myśli pisząc wcześniej frazesy.
Ja swój wcześniejszy post oparłem o trzy rzeczy:
1) Własne doświadczenie rodzicielskie,
2) Obserwacje poczynione w towarzystwie innych rodziców
3) Wiedzy i doświadczeniu zawodowym żony (pedagog szkolny) oraz bliskiego kolegi (terapeuta dla dzieci i młodzieży w ośrodku leczenia uzależnień).

Jako ciekawostkę dodam, że miałem w pracy zgłoszenia kiedy dzieci w wieku 7 lat decydowały się na ucieczkę z domu, co podważa nie co teorię o bezwarunkowym wskoczeniu za rodzicami w ogień w wieku kilku lat.

Co ciekawe doświadczenia mojej żony jak i kolegi zawsze wskazują jeden wspólny mianownik - brak czasu dla dzieci. Okazuje się że jest to najbardziej destrukcyjne, gdy na wczesnym etapie życia dzieci nie otrzymują wsparcia, miłości i zainteresowania. Wszystko co dzieje się potem jest pochodną braku miłości.

Przyznam szczerze że ciarki mam na plecach gdy widzę rodzica i wałęsające się za nim dziecko które idzie w odległości 10 metrów za nim i widzi tylko plecy taty/mamy.
Ci co bogatsi mają też ciekawy patent, bo zapewniają od poniedziałku do piątku zajęcia popołudniowe dzieciom (taniec, basen, angielski itp) kosztem wspólnego czasu na spacer i wspólną zabawę. Kiedyś jedna matka wprost mi powiedziała, że jej dziecko zaczyna zajęcia w poniedziałek a kończy w sobotę bo jest jej tak wygodnie...

Żona mówi mi, że często słyszy w gabinecie od dzieci szkolnych że taki układ je wykańcza fizycznie (rano szkoła - popołudniu zajęcia) ale przede wszystkim emocjonalnie. Bo nie ma kiedy porozmawiać z rodzicem, nie mają wspólnych wyjść. Niestety, jest tu brutalna prawda, ale dla wielu osób dzisiaj dzieci są ciężarem i "złem koniecznym".
Ze wszystkim zgoda, końcowa treść to właśnie ten kiepski znak naszych czasów, gdy rodzice się czegoś dorobili (tu w cudzysłowie, bo to różne levele dla różnych osób), ale teraz spełniają swoje jakieś chore ambicje za pomocą dzieci, myśląc, że jak zawalą dzieciom tydzień zajęciami po szkole (pianino, skrzypce, języki itd) to to dziecko będzie mądre. Nic bardzo mylnego, a przypadki kompletnej destrukcji człowieka z chorymi ambicjami rodziców również znam, dziecko zajęty miało czas od 7-21 dzień w dzień, 4 języki, skrzypce, pianino etc-obecnie po znajomości załatwiony etat w państwówce, za niewielkie pieniądze, aby z domu wyszła, bo głęboka depresja, próby samobójcze itd. Po prostu przepalenie styków.
Co do "frazesów" to miałem tylko i wyłącznie na myśli to, że gadasz dobrze, ale dzieci masz jeszcze małe. One są teraz na etapie, gdzie masz dużo do powiedzenia, za 5 lat będzie to wyglądało inaczej-oczywiście dalej rodzic jest decyzyjny, ale po dziecku już widać znaczny wpływ środowiska. W sumie dobrze, bo izolując je od niego pogorszamy tylko sytuację. Moje dzieciaki mają w zasadzie pełny luz co do spotkań ze znajomymi, wyjść na rower z kolegami/koleżankami, wakacyjnych zabaw poza domem etc. Są bardzo zdolne, natomiast nie zawsze idealnie przygotowane do zajęć itp, nie klepię z nimi jak inni rodzice, oceny moich dzieci są...moich dzieci, zawalą, dostają kiepską ocenę, potem staram się wyciągać konsekwencje itp. Nie ciśnieniuję się jak połowa mamusiek w klasie na oceny swoich pociech i siedzą z nimi popołudniami, odrabiają za nie lekcje, za prace domowe piątki, a na sprawdzianach lub pracy na lekcji dzieciaki nie kumają. Ma to również swoje konsekwencje, dzieciaki moje potrafią dość dobitnie wyrazić swoje zdanie jeśli wiedzą, że mają rację, co czasami nie podoba się nauczycielom, którzy jadą tokiem nauczania dla wszystkich jednakowym (tu szacun dla jednej nauczycielki angielskiego, córa odstaje "in plus" od klasy, a Pani świetnie z tym sobie radzi angażując ją w testy z kolejnych klas, przygotowuje dodatkowe materiały, olimpiady) no i czasami są narzekania nauczycielskie, że dyskutują. Staram się ich uczyć "życia" a nie wiedzy "papierowej", uczyć zaradności, a nie wkuwania bezmyślnie treści, mają pozakładane konta, karty zbliżeniowe do płatności, uczą się zarządzania swoimi pieniędzmi-efekty są świetne, widać jak pięknie działa otwarty umysł u dzieci, że nie jest jeszcze zindoktrynowany. Dziecka w bańce się nie zamknie.
Wracając do tematu, filmików etc-to jest tylko teoria...ta z praktyką nie idzie jak równy z równym, więc trzeba wszystko równoważyć. Jak to w życiu.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 24.05.2023, 19:08
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 28.06.2023, 12:45
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 20.07.2023, 09:08
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 10.08.2023, 11:17
Wprawdzie wątek jest o filmach, ale wrzucam tutaj artykuł, który powinien przeczytać każdy rodzic. Dotyczy molestowania, na które nasze pociechy są narażone. Mam nadzieję, że przestudiowanie tego artykułu chociaż w pewnym stopniu Je ochroni.

https://kosmosdladziewczynek.pl/portal-wiedzy/ale-temat/bez-tej-rozmowy-nie-pozwol-jej-wyjechac-twoja-corka-i-molestowanie

Prośba do Administratorów o zmianę tytułu wątku na "Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci"
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 28.08.2023, 09:50
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 28.08.2023, 13:37
Ciekawy temat :thumbup:

Mierzę się z nim od 6 lat, mam dwóch synów 6 i 4 lata i pewne obserwacje już w tym temacie poczyniłem.

Obserwując ludzi na placach zabaw czy rozmawiając z innymi rodzicami dzieci, np. z przedszkola wyłania się obraz nędzy i rozpaczy.

Ile razy to już byłem świadkiem jak rodzice (głownie matki, ojców mało i rzadko) na placu zabaw siedzą z nosem w telefonie nie interesując się kompletnie tym co robią ich pociechy. Podobnie w przedszkolach, jak trzeba dziecku pomóc się ubrać, albo wytrzeć łzy i wytłumaczyć dlaczego muszą iść do grupy to reagują agresją. Głownie słowną ale czasem i fizyczną.

Przykro się na to patrzy. Ja decydując się na pociechy miałem już w głowie myśl, że będę musiał zrezygnować ze swoich przyjemności, z hobby, z czasu prywatnego itp itd.
I mimo tej świadomości, zderzenie się z rzeczywistością było twarde. Nie przespane noce, choroby które zaczeły się przewijać najpierw u dzieci, potem u mnie i żony, wyrzeczenia mimo pieknej pogody. Brak intymności, brak czasu dla siebie. To była ciężka orka. Nie zostawiałem dzieci nigdy pod opiekę komuś na noc, nie wyjeżdżałem na wakacje bez nich, moje wyjazdy na ryby to kilka w ciągu roku.

Dziś zbieram tego owoce i widzę do czego prowadzi gdy ktoś stawia swoją wygodę ponad zycie rodzinne. Moi synowie są przywiązani do mnie i żony, wskoczyliby w ogień. Nigdy nie miałem żadnych scen w sklepach, wszystko rozumieją, nie muszę w ogóle podnosić głosu.

Często słyszę takie komentarze: "wam się te dzieci udały, ja mam trudne dziecko" i ogarnia mnie przerażenie. Ci ludzie naprawdę nie widzą że olewają swoje dzieci, traktują ich jak przedmiot, jak ciężar u nogi z którym muszą iść przez życie. Hasła "idź do siebie", "zaraz Ci dam klapsa" to recepta na problemy w przyszłości.

Co się posieje za młodu to się zbiera w przyszłości. Lekarze mówią i ja się z tym zgadzam że do 5 roku życia buduje się więź z dzieckiem, która będzie owocować albo ciążyć na resztę życia.
Dlatego zachęcam by w tym trudnym okresie zacisnąć zęby w trudnych momentach i spędzać czas z dziećmi do oporu, nawet kosztem wyjazdów wędkarskich czy jakichś imprez bo to jest inwestycja na przyszłość. Budowanie relacji której nie idzie odrobić w przyszłości, tylko na tej podstawie nadbudowuje się w kolejnych etapach życia.

   W miarę krótko i na temat. Dodałbym jeszcze miłość okazywaną wzajemnie sobie przez rodziców i mamy przepis na szczęśliwe dzieci, bo widząc to same czują się bezpieczne  a to ułatwia prawidłowy rozwój emocjonalny. Leci łapka.
Wszelkie techniki relaksacyjne czy coś są jak najbardziej ok, tylko leczą objawy a nie przyczyny. Choć pewnie warto je znać.

To tak nie zawsze jest. Jest jakieś porzekadło, że z jednego domu "ku.wa" i ksiądz. I znam takich ludzi, którzy mogą uchodzić za wzór, mają bardzo dobrych rodziców i bardzo dobry kontakt z nimi, ale jedno z rodzeństwa poszło w zupełnie inną drogę.

Ale generalnie wszystko się zgadza, dzieci to najczęściej kalka rodziców. Od siebie dodam, że bardzo ważne jest stawianie granic. Bezstresowe wychowanie na najgorsze co można zrobić - za błędne decyzje trzeba ponosić konsekwencje i tak później bywa w życiu.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: mironek w 28.08.2023, 14:44

To tak nie zawsze jest. Jest jakieś porzekadło, że z jednego domu "ku.wa" i ksiądz. I znam takich ludzi, którzy mogą uchodzić za wzór, mają bardzo dobrych rodziców i bardzo dobry kontakt z nimi, ale jedno z rodzeństwa poszło w zupełnie inną drogę.

Ale generalnie wszystko się zgadza, dzieci to najczęściej kalka rodziców. Od siebie dodam, że bardzo ważne jest stawianie granic. Bezstresowe wychowanie na najgorsze co można zrobić - za błędne decyzje trzeba ponosić konsekwencje i tak później bywa w życiu.
   
    Sprawa jest złożona.  Czasami z pozoru wzorowe rodziny są w rzeczywistości dysfunkcyjne i w nich zachodzi podział wśród potomstwa na ulubieńca rodziców i tak zwaną czarną owcę. Wtedy z regułu czarna owca ma w życiu pod górkę, a reszta rodziny nadal uchodzi za wzorową. Chodzi o rodziny gdzie jedno lub oboje rodziców maja zaburzenia osobowości, ale skrzętnie to ukrywają przed światem, taka zmowa milczenia. Ciężki temat.
   Poza tym rodzina wcale nie musi być dysfunkcyjna, może po prostu jedno z dzieci dostało mniej atencji, choćby ze względu na mniej czasu rodziców dla kolejnego dziecka, szybki powrót matki do pracy, zajechanie ojca w robo itp itd. Tak naprawdę dziecko potrzebuje przede wszystkim uwagi i miłości, taka gorsząca prawda w konsumpcyjnym świecie.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 01.09.2023, 10:05
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 20.09.2023, 19:47
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 20.09.2023, 21:06
fajny wątek :bravo:

polecam gościa: Tomasz Zieliński i Jego warsztaty dla rodziców
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 22.09.2023, 12:37
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 27.09.2023, 09:24
Ten artykuł powinien przeczytać każdy - czego nie powinniśmy mówić dzieciom (https://dziecisawazne.pl/czego-nie-powinnismy-mowic-dzieciom).
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 16.10.2023, 09:47
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 17.10.2023, 09:47
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 24.10.2023, 09:18
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 24.10.2023, 14:05
:bravo:

moje dzieci już dorosłe, ale wątek - super
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 02.11.2023, 08:13
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 07.11.2023, 09:55
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 15.11.2023, 15:18
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 27.11.2023, 10:20
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 28.11.2023, 13:35
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 05.12.2023, 09:14
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 12.12.2023, 09:39
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 20.12.2023, 11:19
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 15.01.2024, 17:04


Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 16.01.2024, 10:33
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 29.01.2024, 12:26
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 31.01.2024, 09:12
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 05.02.2024, 16:12
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 06.02.2024, 10:00
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 14.02.2024, 11:46
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 21.02.2024, 09:17
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 21.02.2024, 12:07
:thumbup:

Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 28.02.2024, 09:13
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 06.03.2024, 09:21
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 14.03.2024, 09:21
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 19.03.2024, 19:29
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 27.03.2024, 09:14
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 10.04.2024, 09:55
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 12.04.2024, 09:06
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: cthulhu w 12.04.2024, 09:43
Milwol, czy mógłbyś polecić jakiś film, który pomoże dziewięciolatka odciągnąć od kompa i telefonu by się czymś innym skutecznie zainteresował?
Nie ukrywam, że nie oglądałem żadnego filmu z tego wątku i być, któryś do tego nawiązuje, ale najzwyczajniej nie mam możliwości by oglądać te wszystkie filmy teraz (chociaż zdaję sobie sprawę, że warto).

Ręczna, wspinaczka, zajęcia przyrodnicze, ryby, wycieczki itp itd. Próbujemy z żoną zaciekawić go czymkolwiek, ale wszytko go nudzi szybko i jedynie tylko czas odlicza kiedy na komputerze będzie mógł siąść.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 12.04.2024, 10:36
Z moich obserwacji wyciągam takie wnioski, że problem jest "atrakcyjność" (pozorna) świata w kompie/telefonie ( nazwa telefon w zasadzie ma mały sens, bo w tej chwili jest to "kombajn" z możliwością dzwonienia). Moje dzieciaki (czasami ja sam) mam problem z wykonaniem obowiązków, bo nie do końca potrafię zarządzać czasem a to jest być może klucz do rozwiązania problemu. Czyli nie da się całkowicie wyeliminować kompa/telefonu. Problem jest w ilości czasu. Dziewięciolatkowi prawdopodobnie da się jeszcze postawić jakieś sztywne ramy.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: cthulhu w 12.04.2024, 11:07
Sztywne ramy to on ma. ;)
Ale schodząc z kompa nie potrafi zainteresować się czymś innym, bo szybko się nudzi i tylko o kompie myśli.

Nie jestem w stanie tego pojąć bo nawet ostatnio obczaił jakąś grę co się ryby łowi i tłumaczy mi, że to jest lepsze niż w realu.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 12.04.2024, 21:56
To jest bardzo ciężkie zadanie. Nie jestem żadnym specjalistą i nie wiem, czy to nie jest już uzależnienie. Według mnie najlepiej będzie skonsultować się ze specjalistą, który podpowie, jakie techniki stosować, co robić, żeby Go odciągnąć itd. Na początek proponuję jakiś wyjazd na weekend do miejsca, gdzie nie ma komputera.

Na forum jest wątek Apka do namierzania dziecka (https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=21712.0) i tam masz parę ciekawych rozwiązań. Jest również aplikacja Kids360. Żadnej z tych aplikacji nie używałem, ale domyślam się, że za ich pomocą możesz w pełni kontrolować telefon dziecka - uruchamiane aplikacje, czas aktywności w danej aplikacji, dostęp do internetu itd.

Moje dziewczyny za chwilę będą miały 4 i 6 lat i ograniczamy Im telewizję do godziny dziennie, a nieraz nie oglądają w ogóle. Na działce jest telewizor, ale powiedzieliśmy, że nie działa i nie mam problemu (ciekawe kiedy to się na nas zemści ;)). Telefonów swoich nie mają, a do naszych nie znają hasła. Jedynie czasami, jak bardzo chcą, pokazujemy Im filmiki lub zdjęcia, które zrobiliśmy. Oczywiście starsza umie dzwonić na najważniejsze numery (my, babcie, ciocie, wujkowie i alarmowe), używając trybu alarmowego. Młodszą właśnie tego uczymy.

Żona jest nauczycielką w liceum i kiedyś spytała uczniów, kiedy dostali telefon. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że za wcześnie i teraz widzą efekty uboczne tego - głównie uzależnienie.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 12.04.2024, 22:04
Co do apek to TYLKO od Google, czyli Family Link. Pełna kontrola nad telefonem z kontem google.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: mironek w 12.04.2024, 23:01

Moje dziewczyny za chwilę będą miały 4 i 6 lat i ograniczamy Im telewizję do godziny dziennie, a nieraz nie oglądają w ogóle. Na działce jest telewizor, ale powiedzieliśmy, że nie działa i nie mam problemu (ciekawe kiedy to się na nas zemści ;)). Telefonów swoich nie mają, a do naszych nie znają hasła. Jedynie czasami, jak bardzo chcą, pokazujemy Im filmiki lub zdjęcia, które zrobiliśmy. Oczywiście starsza umie dzwonić na najważniejsze numery (my, babcie, ciocie, wujkowie i alarmowe), używając trybu alarmowego. Młodszą właśnie tego uczymy.


     Zrobił na mnie wrażenie fragment o telewizji, moi synowie oglądają niestety więcej, za to telefonów nie mają, 8 i 9 lat do dalej za wcześnie na smartfona zdaniem psychologów i moim także.

    Pytanie do cthulu nasuwa się takie jakie to są sztywne ramy korzystania z kompa, moje dzieci grają w proste gry 2 razy w tygodniu po pół godziny dodatkowo mają codziennie po 20 minut na filmiki na tablecie przy czym zwracam uwagę na to co oglądają.  No i jako że są we dwójkę to mogą zawsze się pobić w realu a to jest zawsze jakaś odskocznia od wirtuala. 

  A naszym ulubionym sposobem spędzania wolnego czasu są długie spacery lub wyprawy w plener bez określonego planu, po prostu spędzamy razem czas. Może i  twojemu synowi spodobała by się taka aktywnosć, gdyby stopniowo zaczął się wyciszać i czerpać przyjemność z ruchu, naprawdę zwykłe  chodzenie ma korzyści trudne do przecenienia. 
   
    Ale oczywiście tak jak mądrze miwol stwierdził warto udać się do specjalisty,
   
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: cthulhu w 13.04.2024, 10:26

Moje dziewczyny za chwilę będą miały 4 i 6 lat i ograniczamy Im telewizję do godziny dziennie, a nieraz nie oglądają w ogóle. Na działce jest telewizor, ale powiedzieliśmy, że nie działa i nie mam problemu (ciekawe kiedy to się na nas zemści ;)). Telefonów swoich nie mają, a do naszych nie znają hasła. Jedynie czasami, jak bardzo chcą, pokazujemy Im filmiki lub zdjęcia, które zrobiliśmy. Oczywiście starsza umie dzwonić na najważniejsze numery (my, babcie, ciocie, wujkowie i alarmowe), używając trybu alarmowego. Młodszą właśnie tego uczymy.


     Zrobił na mnie wrażenie fragment o telewizji, moi synowie oglądają niestety więcej, za to telefonów nie mają, 8 i 9 lat do dalej za wcześnie na smartfona zdaniem psychologów i moim także.

    Pytanie do cthulu nasuwa się takie jakie to są sztywne ramy korzystania z kompa, moje dzieci grają w proste gry 2 razy w tygodniu po pół godziny dodatkowo mają codziennie po 20 minut na filmiki na tablecie przy czym zwracam uwagę na to co oglądają.  No i jako że są we dwójkę to mogą zawsze się pobić w realu a to jest zawsze jakaś odskocznia od wirtuala. 

  A naszym ulubionym sposobem spędzania wolnego czasu są długie spacery lub wyprawy w plener bez określonego planu, po prostu spędzamy razem czas. Może i  twojemu synowi spodobała by się taka aktywnosć, gdyby stopniowo zaczął się wyciszać i czerpać przyjemność z ruchu, naprawdę zwykłe  chodzenie ma korzyści trudne do przecenienia. 
   
    Ale oczywiście tak jak mądrze miwol stwierdził warto udać się do specjalisty,
   

Mój młody nie ma jeszcze swojego telefonu. Korzysta z mojego gdzie gra na robloxie, jak również z mojego kompa gdzie gra na gierkach ze steamu, tak więc widzę co robi.  YT ogląda na telewizorze.  Jeśli chodzi o ramy czasowe to na gry ma 1h20min dziennie,  a oglądanie TV to wychodzi dodatkowe pewnie ze 2-2,5h bo rano przed szkołą, wieczorem przy kolacji, potem gdzieś w takcie za dnia...i tak schodzi.

Oczywiście staramy się urozmaicać czas w tygodniu poprzez różne zajęcia sportowe lub edukacyjne typu ręczna, wspinaczka, basen, przyrodnicze, robotyka ....Oczywiście nie wszystkie na raz tylko sezonowo z myślą że się czymś zajawi. W weekendy często również gdzieś wybywamy, ale niestety nie ma drygu do chodzenia..np, w górach dosyć szybko mówi, że się zmęczył i zaczyna  marudzić.

Problem polega w tym, że samemu nie jest w stanie się czymś zainteresować na tyle by nie myślał o grach/TV i zawsze musi być przy nim ta druga osoba, która musi go zaciekawić czymś by wspólnie coś robić., Wtedy się zajawia i nie myśli o kompie. Ogólnie to nas martwi.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: mironek w 13.04.2024, 12:54

Mój młody nie ma jeszcze swojego telefonu. Korzysta z mojego gdzie gra na robloxie, jak również z mojego kompa gdzie gra na gierkach ze steamu, tak więc widzę co robi.  YT ogląda na telewizorze.  Jeśli chodzi o ramy czasowe to na gry ma 1h20min dziennie,  a oglądanie TV to wychodzi dodatkowe pewnie ze 2-2,5h bo rano przed szkołą, wieczorem przy kolacji, potem gdzieś w takcie za dnia...i tak schodzi.

Problem polega w tym, że samemu nie jest w stanie się czymś zainteresować na tyle by nie myślał o grach/TV i zawsze musi być przy nim ta druga osoba, która musi go zaciekawić czymś by wspólnie coś robić., Wtedy się zajawia i nie myśli o kompie. Ogólnie to nas martwi.

Jak dla mnie to zbyt długo czasu spędza twój syn na kompie.

Ale z tym, że potrzebuje drugiej osoby do zabawy to nic dziwnego, dziecko też człowiek a człowiek jest istotą społeczną.

Jest taka mądra książka "5 dziecięcych języków miłości" Chapmana, który twierdzi, że każdy człowiek ma za główny jeden z 5 języków miłości. Jezykiem może być dawanie prezentów, dobrych słów, pomoc w rozwiązywaniu problemów lub właśnie towarzyszenie, 5 języka nie pamiętam. Języki się mieszają, ale jeden jest główny i tym należy się z dzieckiem głownie porozumiewać.
   
   Może językiem miłości twojego syna jest właśnie potrzeba towarzyszenia i nie otrzymał jej do tej pory na tyle aby naładować swoje zbiorniki emocjonalne. A bez tego trudno mu będzie zając się sobą samemu bo zawsze będzie upatrywał atrakcję w tym co robi ktoś inny.

    Jeśli problem wychowania głębiej cię zainteresuje to sięgnij po tę książkę, dzisiaj dzieci doświadczają wielu problemów z którymi my nie mieliśmy do czynienia i warto poświęcić swój czas aby im pomóc dorosnąć do bycia szczęśliwym człowiekiem.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: cthulhu w 13.04.2024, 14:10
W ciągu dwóch dni dwa razy miałem okazję usłyszeć ten tytuł, który był mi obcy tyle, że wcześniej polecana mi była książka pt. " 5 języków miłości". Coś w tym musi być i z pewnością muszę po nią sięgnąć ;)

Jeśli chodzi o kwestie drugiej osoby to może coś w tym jest, ale wydaje mi się, że raczej to wynika z przyzwyczajenia do towarzystwa kogoś z rodziny, aniżeli braku drugiej osoby.  Jest on jedynym dzieckiem w rodzinie zarówno z mojej strony jak i od strony żony. Od małego zawsze spędzał czas jak nie z nami to z dziadkami jednymi lub drugimi. Takie oczko w głowie. Być może brakowało mu właśnie to by przyzwyczaił się samemu przebywać?

Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: mironek w 13.04.2024, 15:26

Jeśli chodzi o kwestie drugiej osoby to może coś w tym jest, ale wydaje mi się, że raczej to wynika z przyzwyczajenia do towarzystwa kogoś z rodziny, aniżeli braku drugiej osoby.  Jest on jedynym dzieckiem w rodzinie zarówno z mojej strony jak i od strony żony. Od małego zawsze spędzał czas jak nie z nami to z dziadkami jednymi lub drugimi. Takie oczko w głowie. Być może brakowało mu właśnie to by przyzwyczaił się samemu przebywać?

  Jeśli sięgniesz po wspomniany tytuł będziesz wiedział czy wspólne przebywanie z rodzicami czy dziadkami spełniało wymogi języka miłości twojego syna.
Nie zawsze przebywanie obok kogoś zaspokaja jego potrzeby emocjonalne drugiej osoby, nawet jeśli nam się tak wydaje.
   
     Sytuacja twoja zresztą jest inna od mojej, skoro nie ma dzieci w najbliższej rodzinie, moim zdaniem ma pod górkę, ale z pewnością znajdą się specjaliści, którzy stwierdzą, że jest inaczej. U mnie mają  rówieśników wśród krewnych, plus na naszej ulicy gromadka dzieci sąsiedzkich i dwa ogrody otwarte dla "uspołeczniania pociech" latem. Także się dzieje. Prawie taki kiermasz  jak za mojego dzieciństwa.

   Teraz we dwóch paplają się w błocie na polu a ja mam spokój za cenę kilku brudnych łachów.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: cthulhu w 13.04.2024, 20:54
Spoko dzięki. Książkę przeczytam z ciekawości aczkolwiek nie po to by się się upewnić czy przebywanie mojego dziecka z najbliższą rodziną, która go kocha spełniało jego zapotrzebowanie na miłość. Nie brnijny dalej w ten temat ;)
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 13.04.2024, 22:09
My z żoną zawsze staramy się, żeby dzieci miały pełny "zbiorniczek miłości". Kiedy jest pełny, to dziewczyny bawią się same.

Jeśli chodzi o nudę, to często powtarzamy dziewczynom, że nuda jest dobra i jeśli się nudzą, to niech wymyślą sobie jakąś zabawę. Czasami dajemy jakieś propozycje, ale często wymyślają sobie coś same. Nieraz się zdarza, że jedna (najczęściej młodsza - uparta jak diabli) chce coś, co ma druga i wtedy wynikają kłótnie, walki itd. Wtedy zawsze powtarzamy, żeby sure dogadały. Nieraz jeszcze pomagamy się dogadać, ale coraz rzadziej.

Kolejna sprawa. Oglądanie przy telewizorze lub telefonie jest bardzo złe i ma ogrom efektów ubocznych. Możesz poszukać w necie - zombie eating.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 14.04.2024, 09:44
Fajnie piszecie o dzieciach.
Z perspektywy czasu, moje dzieci już mają 29, 32 i 34 lat - każda chwila spędzona z Nimi, czy z wszystkimi na raz, czy indywidualnie - bezcenna. :) I tak jest do dzisiaj, choć czasem dzieli nas pół świata.
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 17.04.2024, 10:06
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 23.04.2024, 14:24
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 06.05.2024, 12:26
Tytuł: Odp: Materiały pomocne w rozumieniu i wychowywaniu dzieci
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 08.05.2024, 09:19