Marzenia się spełniają.
Od ładnych kilku lat,chodziło mi po głowie auto tylko i wyłącznie na moje wyprawy wędkarskie.
Takie,które będzie bardzo dzielne w terenie,niezawodne , pakowne i nie będzie szkoda wjechać w szuwary . Takie,w którym mogę spędzić nockę.
Przekrój był różny,ale w końcu,po roku szukania tego co by mi najbardziej odpowiadało,spełniłem swoje marzenie i kupiłem Subaru Forestera.
Samochód jest niesamowicie dzielny w terenie.
Stały napęd na 4 koła i reduktor robią robotę.
Auto jest dodatkowo podniesione o 4cm ,wyposażone w większe opony i metalową osłonę pod misę olejową oraz mocniejsze oświetlenie.
Bagażnik na tyle pojemny,że pakuję się bez problemu i mogę spać w środku ,po rozłożeniu foteli.
W planach namiot dachowy,webasto ,a przede wszystkim doprowadzenie stanu ogólnego do oceny bardzo dobrej.
Każdemu wędkarzowi ,który myśli o poważniejszym terenie,polecam ten samochód.
Koszt to ułamek ceny "prawdziwych" terenówek,a dzielność w terenie niewiele mniejsza,za to zachowanie na asfalcie nieporównywalnie lepsze.