Ja też postaram się być na targach ok. 10tej. Mam tel. do Marcina więc się jakoś znajdziemy w tym tłumie.

A tera krótka opowieść Radzia:
Wczoraj zadzwoniła sąsiadka z działki, z Wojnówka, mówiąc że pompa w moim oczku nie działa i stawek powoli zamarza.
No to se mówię pojadę w czwartek (czyli dzisiaj) od rana, sprawdzę pompę, a przy okazji sobie trochę porzucam spinningiem, a może nawet usiądę i połowię na spławik.
Do północy przygotowywałem sprzęt, wszystko ładnie sobie uszykowałem no i rankiem do autka i w drogę.
Stwierdziłem po drodze, że najpierw podjadę sobie nad jeziorko, a potem do moich rybek na działkę.
He, he no i doczłapałem się do jeziora ze sprzęcikiem na plecach, a tu niespodzianka!

Jezioro zamarznięte! Dziwne, w Poznaniu przecież mrozu ani śniegu nie było...

I se mogę porzucać, ale chyba kamieniem...

Jak to mówi mój kumpel: Są ludzie i parapety..
Zrobiłem parę zdjątek i spowrotem sprzęcik do auta i na działkę.
Widoczek na jezioro z małej plaży:

I jeszcze jeden:

Kolejny:

A to bardzo wygodny pomościk, z którego dość często łowię - jak jest wolny


Zdjęcie z pomostu patrząc lekko w prawo:

Zdjęcie z pomostu patrząc lekko w lewo:

A to moje rybki w oczku:
