Cześć, co prawda w tym roku ze spiningiem tam jeszcze nie jeździłem, ale tydzień temu siedziałem ze spławikiem. Ubiegłe lata było dużo okonia i szczupaka w całym możliwym spektrum wymiarów od kilku cm do ponad metra, do tego stopnia, że właściciel chciał, żeby wszystko mu oddawać i nie wypuszczać do wody. Coś w tym było, bo wcześniej każdy wyjazd to było kilka- kilkanaście karasi od 10 do 35 cm, a w tym roku gdzieś przepadły.
Jeśli chodzi o metody łowienia:
1. żywiec - sporo ludzi próbuje, wyniki jakieś mają, ale ja nie akceptuje tej metody, więc bliżej nie wnikałem - oprócz standardu że spławikiem, łowią też na przelotowym ciężarku z gruntu (To zwłaszcza na okonia jest skuteczne);
2. spinning- najlepiej gumy w kolorze białym przechodzący w taki seledyn lub niebieski. Taki efekt jak się zostawi białą gumkę w pudełku na jakiś czas z niebieską i tak się kolory mieszają. Jak dla mnie muszą być na lekkich glówkach, żeby prowadzić je tuż pod powierzchnią z uwagi na zielsko. Skuteczne też są wahadłówki (U mnie gnomy) w rozmiarach 0 i 1.
3. boczny trok- jeszcze za wcześnie, bo zielsko do końca nie odpadło.
Jeśli chodzi o drapieżnika, to lepszy jest ten największy staw z tyłu i odcinek tam obok słupa elektrycznego na środku (jest tam wypłycenie). Dobry jest też przeciwległy brzeg, ale trzeba przygotować się na przeprawę przez dwumetrowe trzciny (można stracić orientację) i możliwe spotkanie z dzikiem
Edit: Stawy nie są głębokie, a po tegorocznym lecie poziom wody jest niższy niż w ubiegłym roku, więc można połazić w woderach, tylko tu trzeba mega uważać, bo są tam połacie mułu nawet ponad metr głębokości. Sam w taką wszeďłem dwa lata temu - zassało mnie do połowy uda i kolega musiał mnie wyciągać. Więc tu najlepiej mieć kogoś na wspólny wypad.
Jest też opcja wypożyczenia łódki (W ubiegłym roku chyba 25 zł), ale patrząc na jej stan, wielkość, jedno wiosło z grubej, ciężkiej kłody i brak kamizelki to bardziej dla fanów łowienia ekstremalnego. W ubiegłym roku pływaliśmy nią we dwóch, to muszę powiedzieć, że dawno się tak nie bałem. W razie czego jeśli masz ponton, to coś tam dopłacasz i możesz z niego łowić.