Autor Wątek: Jak zaprotestować skutecznie poprzez nieopłacenie składek w PZW  (Przeczytany 11947 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Ale co Ty porównujesz? Jeden rok z drugim? Porównaj 2007 z 2017. I 1997 z 2007. Wtedy będziesz miał obraz sytuacji.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 958
  • Reputacja: 237
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Gdyby nie Siemianówka już dawno rozstałbym się z PZW. Niestety też komercji w moim regionie jest mało.
Adam

Offline robal

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 81
  • Reputacja: 4
Ale co Ty porównujesz? Jeden rok z drugim? Porównaj 2007 z 2017. I 1997 z 2007. Wtedy będziesz miał obraz sytuacji.


Wybacz, porównywanie w okresie 10 lat ,przy tylu zmianach które nastąpiły w Polsce w różnych dziedzinach życia jest lekko chybione.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Nie ma najmniejszego znaczenia, jakie wystąpiły zmienne. Rozmawiamy o tym, czy liczba członków rośnie czy maleje.
Zagrożeniem dla PZW są zastane fakty (które według Ciebie nie występują), a nie ich przyczyny (z których wg mnie największą jest to, co PZW+IRŚ zrobili z naszymi wodami).
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Tomek81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 843
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Ehh sam zacząłem wędkować od 2016 roku, zapłaciłem składki za 2016 i 2017 od 2018 koniec z PZW. W 2017 na wodach PZW byłem tylko 2 razy.
Nie stać mnie płacąc taką kwotę składki mieć tak niewiele przyjemności na wodach PZW, szkoda mojego czasu w weekend na takę żenadę, jak sobie przypomnę jaka to jest beznadzieja to aż się denerwuje.
Myślę ze podobnie mogą mieć inni nowo-wstępujący, po odkryciu alternatywy w postaci komercji i innych nikt już nie chce raczej PZW.
Tomek

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Ja przewrotnie powiem, że w nowym roku zamierzam znów zapłacić. Powód jest tylko jeden- Dzierżno Duże. Wiem, że woda nie jest łatwa, wiem że muszę przeorganizować sprzęt, swoje techniki, lecz mimo tego chcę spróbować.
Jest to woda no-kill nie pierwszy rok, odradza się, rybki rosną, kolejny rok raczej też będzie miała taki status co procentuje.
Zamieszkuję w Tarnowskich Górach, ale należę do koła Bytom Centrum. Generalnie mógłbym przenieść kartotekę do koła Dzierżno (czy jak ono się tam nazywa), ale z uwagi na wygodę, niewielką odległość i naprawdę przyjemnych ludzi w kole Bytom, niespecjalnie mam chęć ;)

Jakby nie patrzeć, to takie uzasadnienie mogę napisać i wystosować do okręgu czy nawet ZG PZW ;)

Co do ilości członków PZW, to nie byłbym taki optymistyczny, że niby waha się czy nawet rośnie. Może w częściach kraju, gdzie da się fajnie połowić, zwłaszcza z marszu, w weekend...
Jak się zastanowię ilu kolegów nie opłaca, ilu zrezygnowało w ostatnim czasie, ilu zrezygnowało w perspektywie ostatnich np 10 lat, to byłbym skłonny powiedzieć, że liczba członków leci na łeb, na szyję. Na Śląsku ogólnie było sporo kół wędkarskich, pewna ich liczba została zamknięta, a członkowie przeniesieni do większych, to też coś obrazuje.
Na to wszystko garstka komercji wielkości basenów oblegana przez dzikie tłumy. Już nawet nie sami wędkarze, co ich znajomi, rodziny, dzieciaki. Czyli jednak rekreacja i wędkowanie idą w parze, zainteresowanie tematem jest całkiem spore, a z jakiegoś powodu nie widać zbyt wielu rodzin na wodach PZW :)
Czesiek

Offline robal

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 81
  • Reputacja: 4
Chciałbym ,abyśmy się dobrze zrozumieli ,ja nie bronię Pzw ,wręcz przeciwnie ,nie podoba mi się sposób zarządzania ,sposób funkcjonowania organów ,ale na dzień dzisiejszy nikt nie wymyślił sposobu aby coś z tym zrobić .Tu problemem nie jest wygranie bitewki tylko w przenośni wojny.W sytuacji tak rozbudowanej struktury PZW nie jest łatwe wymyślenie nowej koncepcji i zmiana na coś innego co będzie nowym zgodnym z najlepszymi standardami.Tu nie jest potrzebny jednorazowy protest w jakimś miejscu w Polsce ,tylko ogólne wypowiedzenie wszystkich ,a to z różnych przyczyn wydaje się niemożliwe.

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 958
  • Reputacja: 237
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
A widzisz, wielu "wodzów" w przeszłości wygrywało wojny poprzez pojedyncze bitewki. :) Strategia partyzancka często się bardziej sprawdza od otwartej wojny.
Od czegoś trzeba zacząć.
Adam

Offline robal

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 81
  • Reputacja: 4
Tak ,pod  warunkiem ,że pojedyncze  bitewki będą odbywać się w całym kraju. :)

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 010
  • Reputacja: 704
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Ale żeby pojedyncze bitewki się rozegrały muszą się najpierw rozpocząć... Bez tego to tylko czysta fantazja...

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline mirek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 234
  • Reputacja: 80
Wstrzymajmy się z opłacaniem składek choćby do marca,zobaczymy jak zareaguje ZG PZW. To nic nie kosztuje a jest w naszym interesie.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Wstrzymajmy się z opłacaniem składek choćby do marca,zobaczymy jak zareaguje ZG PZW. To nic nie kosztuje a jest w naszym interesie.
Nijak nie zareaguje, niestety. Bo nie mają jakiejkolwiek możliwości zareagowania na taką sytuację. Przyjmują na klatę fakty dokonane i za rok mogą ewentualnie próbować coś zmieć. Jak właśnie w tym roku stworzyli łowiska No-Kill w Mazowieckim. Rwąc sobie przy tym włosy z głowy zapewne.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Mimi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 504
  • Reputacja: 76
  • Lets go fishing!
  • Lokalizacja: Podkarpacie
  • Ulubione metody: method feeder
Szczerze Wam współczuje ja składki  jednak opłacę , uważam że nie ma tragedii w moim okręgu. Są 2 łowiska no kill , ktoś wspominał że "buduje się" trzecie, ale rozumiem osoby które mają dość opłacania pustych zbiorników. Jedyne co mnie denerwuje to fakt, że nie mam już chyba za czym chodzić po rzekach - częściej można tam spotkać kłusowników niż rybę. A szkoda , lubie spinningować...

Offline ju-rek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 342
  • Reputacja: 65
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Mazury
  • Ulubione metody: method feeder
Opłacę składkę PZW ponieważ, dwie najbliższe komercje jakie, są w mojej okolicy to wypad na 80km w jedną stronę. Na jeziorach należących do GR Mrągowo do których mam blisko ryb prawie nie ma (przynajmniej tych większych). Pozostaje mi więc zalew należący do PZW, gdzie ja jestem w stanie fajnie połowić. Do najbliższej rzeki - Omulew 30km, do Narwi ok. 50-60km, zależy od miejsca. Niby mam obok "krainę 1000 jezior", a łapać nie ma gdzie. Paranoja.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Panowie, nie wiem czy wiecie, ale kwestia "niepłacenia składek" jest ciekawym problemem prawnym oraz przykładem na to, jak nie "pisać" statutu :P

Zgodnie ze statutem, a dokładnie § 14 ust. 1 pkt 8, każdy członek zwyczajny Związku ma obowiązek wnosić składkę członkowską ogólnozwiązkową nie później niż do 30 kwietnia danego roku.
Natomiast w pkt 1 tego paragrafu jest mowa o tym, że każdy członek ma obowiązek przestrzegania postanowień Statutu, regulaminów i uchwał władz Związku.
Jednak...§ 16 ust. 1 statutu wskazuje, że członek PZW nieprzestrzegający obowiązków określonych w § 14 ust. 1 pkt 1-7 i 9 ( a więc nie ma tam wymienionego pkt 8 ) podlega odpowiedzialności organizacyjnej przed sądem koleżeńskim. Z treści tego przepisu w sposób jednoznaczny wynika, że nie ma możliwości pociągnięcia członka PZW do odpowiedzialności organizacyjnej przed sądem koleżeńskim za brak uiszczania składek członkowskich (§ 14 ust. 1 pkt 8 statutu) ::)

Oznacza to, że w PZW można "naskoczyć" wszystkim tym, którzy nie płacą składek, bo nie można wobec nich zastosować żadnej z kar o których jest mowa w § 16 ust. 2, czyli:   

1) upomnienia,
2) nagany,
3) zawieszenia w prawach członka na okres od miesiąca do dwóch lat,
4) wykluczenia ze Związku z równoczesnym pozbawieniem wszystkich odznak i tytułu Członka Honorowego PZW.

Dlatego musicie być świadomi tego, że będąc w PZW możecie śmiało nie wnosić składek, bo PZW nie może Wam nic zrobić z tego tytułu. Nie powinno tak być jeżeli chodzi o statut, bo podważa to sens istnienia stowarzyszenia :facepalm: Skoro w sposób jasny i wyraźny wyłącza się w statucie możliwość karania za nie wnoszenie składki członkowskiej ogólnozwiązkowej nie później niż do 30 kwietnia danego roku, to tym bardziej nie można nakładać kar z tego tytułu w oparciu o § 14 ust.1 pkt 1. Pomieszanie z poplątaniem :facepalm:

Kiedyś uważałem, że niepłacenie składek nie ma znaczenia dla bytu tych dużych okręgów - pokroju np. Okręgu Mazowieckiego. Obecnie już tak nie uważam. Stwierdzam wręcz, że niepłacenie składek w sposób znaczący może wpłynąć na byt okręgu, a tym samym na zmiany. Wszystko będzie zależeć od skali tego pospolitego ruszenia w postaci niepłacenia składek.

BTW. Na Facebooku widziałem, że już około 3,5 tysiąca osób udostępniło informację o niepłaceniu składek. Pokazuje to jak duży jest poziom wkurzenia na PZW, gdy w przeciągu jedynie 3 dni tyle tysięcy osób interesuje się tym tematem i to wyłącznie dzięki działaniu jednej grupy wędkarzy. Będę powtarzał jak mantrę, że wielu nie docenia siły internetu, co będzie skutkować tym, że kiedyś obudzą się z ręką w nocniku.