#5 - Znaleźliśmy sposób! (perspektywa Bartka).
Po ostatnim wpisie wybraliśmy się na łowisko jeszcze kolejnego dnia i podczas zwijania wędek, mieliśmy odjazd. Zaciąłem, ale ryba od razu spięła się w liliach. Stan na tamten moment : Margonińskie Karpie 3-2 Karpiowa Jazda.
Po powrocie do domu zaczęliśmy z Kacprem analizować wszystko, zastanawiać się co moglibyśmy zrobić, żeby zwiększyć skuteczność wyciągania tych Karpi. Niestety nie dysponujemy łodzią, która w przypadku łowienia w liliach byłaby zbawieniem. Postanowiliśmy zmienić nieco taktykę holu. Hamulec od samego początku dość sztywno skręcony, dać rybie wejść w lilie, ale z oporem, a następnie podejść najbliżej jak to możliwe i spróbować w jakiś sposób tego karpia wyciągnąć. W ten sposób Kacper wygrał walkę z dyszką, którą opisaliśmy w poprzednim wpisie. No to czas przenieść się do soboty.
18.05.2019. Jezioro Margonińskie.
Był upał i świeciło słońce. Przez poprzednie dni lał deszcz, także dojazd do naszej miejscówki stał się niemożliwy i jakieś 500 metrów musimy iść z buta. Takie uroki, no ale trudno! Wiał lekki wiatr, woda w naszej zatoce się nagrzała, byłem pewny, że będzie branie.
Od godziny 18 zestawy były już w wodzie i czekaliśmy tylko na brania. W międzyczasie Kacper bawił się z wzdręgami na spławik. Łowił je dosłownie 2-3 metry od brzegu. Fajna zabawa, kiedy widzisz jak ryba bierze przynętę do pyska i wtedy zacinasz.
Nagle wśród stada małych wzdręg, Kacper zauważył pięknego, około 2 kilogramowego lina, ale zbyt głośno się odezwał, żebym też na niego spojrzał i ryba się spłoszyła, a szkoda, bo gdyby wzięła, to byłaby przednia zabawa z holem. No ale trudno.
Godzina 19:00. słychać 2-3 piknięcia sygnalizatora. Patrzę czy któryś swinger się uniósł, ale nie widzę żadnego ruchu, Kacper też nie. Staliśmy pod takim katem do wędek, że jeden sygnalizator był całkowicie zasłonięty przez inne. Spojrzałem od boku ...
B-Kacper, tnij, twój swinger jest pod wędką!
Kacper ruszył do wędki i w tym momencie sygnalizator zaczął piszczeć i z kołowrotka zaczęła wybierać się żyłka. Kacper zaciął, siedzi! Przebieg holu udało się nagrać. Była walka z liliami i zaczepami, ale udało się. Niestety dźwięku praktycznie nie ma, bo wodoszczelna obudowa niestety wygłusza też dźwięk.
Emocjonująca walka, ale mamy go! Ryba ląduję na macie! Pięknie ubarwiony Karp!
Po zważeniu ryba miała 6,800kg! 71cm długości!
Margonińskie Karpie 3-3 Karpiowa Jazda.
Taktyka, którą obraliśmy okazała się skuteczna. Mamy nadzieję, że zredukujemy teraz ilość spiętych ryb. Kolejny dzień zaliczamy do udanych i już nie możemy doczekać się kolejnego wyjazdu! Film z wypuszczania ryby już dzisiaj wrzucimy na naszą stronę na Facebooku.
Pozdrawiamy!