Prognoza pogody - luźne rozmowy

[frank_lucas]

Jestem druhem pobliskiej Osp, dzis mieliśmy 3 wyjazdy do zerwanych dachów i powalonych drzew na jezdnie. Widok dachu kilkadziesiat metrów od domu naprawdę bywa przykry, szczególnie jak w tym domu mieszka biedna rodzina. Mogloby się już uspokoić.

[Mosteque]

U mnie jakoś wiatry bokiem przeszły. Tylko lało. Ale jak już pisałem, widoki były... marsjańskie. A potem nadciągał Mordor. Pewnie foty będą jutro na necie.

[Mosteque]

Kurwa mać. Ujęcia jak z Terminatora
https://www.wykop.pl/link/6162807/tornado-w-miejscowosci-hodonin-czechy-24-06-2021/

[Shreku82]

Masakra jakaś

Wysłane z mojego AGS2-L09 przy użyciu Tapatalka

[mjmaciek]

[booohal]

Tomaszów Mazowiecki, trzymacie się? Jak straty?
"Trochę" się u Was wczoraj podziało...

[Mosteque]

Nie wiem jak u w Was, ale u mnie opady nadrabiają zaległości z ostatnich pięciu lat.
Po trawie chodzę jak po ruchomych piaskach, w szklarni w środku stoi woda...

[makaro]

Na zachodzie jak na razie cisza i świeci słonko.
Ale faktycznie, opady nadrabiają zaległości, chociaż woda u nas nie stoi. Kałuże dość szybko wsiąkają. Tylko u mnie są piaski.

[makaro]

Na antistorm widać jak deszcz i burze przechodzą przez Warszawę, Włocławek i kierują się na Bydgoszcz, Grudziądz.

[paparoach]

A we Wrocławiu cisza . Nic się nie dzieje poza męczącym upałem . W ogóle gdziekolwiek nie pojadę wydaje mi się że powietrze jest bardziej rześkie . Tu jest jakoś duszno , ciężko ,wiadomo dolina Odry .
 Opady w tym roku raczej w normie . Ostatnie lata susza jak wszędzie w Polsce ale w tym roku co jakiś czas pada . Nie powiedziałbym jednak że jakoś wyjątkowo często czy obficie .
 Może dlatego że osobiście brałem udział w wielkiej wodzie 1997 . Właśnie na dniach 24 rocznica 😁

[Mosteque]

Odwiedziłem Twoje miasto kilka dni po... Musiałem to zobaczyć na własne oczy. Masakra. Człowiek idzie ulicą i widzi ślad po wodzie na wysokości 1 piętra. Kosmos.

[paparoach]

Od 1981 do 2015 mieszkałem na Kozanowie . Akurat w dniach powodzi tysiąclecia jak ją nazywali byłem we Wrocławiu na urlopie z wojska 😁 .
Pierwszy dzień po wyrwaniu się z jednostki wiadomo biba do rana . Położyłem się chyba o 3 czy 4 rano . Mieszkałem wtedy z rodzicami , mama budzi mnie zdaje się coś koło 7moze 8 rano .
Wstałem jeszcze nawalony , wyglądam przez okno z bloku a tam ulicami płyną kioski ruchu i śmietniki .
Reszta urlopu na dachu w bloku czekając na śmigłowiec z wodą i chlebem . Oczywiście bez prądu , gazu i telefonu .
Za to imprezki jakich nigdy wcześniej ani później nie zaznałem 😁

[Cobi92]

Ufff minutę przed oberwaniem chmury, jakiej w życiu nie widziałem, spakowałem sprzęt do auta i siedziałem suchutki czekając aż niebo przestanie płakać nad moimi słabymi połowami ale był linek, był japoniec i był mały rodowity Pan Karaś oczywiście prognozy z uwzględnieniem radarów pogodowych twierdziły że padać nie będzie

[robson]

Ta, mnie już teraz wszystkie prognozy i radary tylko rozczulają. Nawet na pół godziny przed nie wyłapują opadów i burz. Albo odwrotnie. Masakra

[Drapichrust]

Wczoraj też się zwijałem przed samą burzą i zdążyłem. Ale rozwalił mnie koleś, który został nad wodą bez samochodu, ze śmiesznym namiocikiem z folii Wcześniej tylko co jakiś czas było słychać, jak pęka u niego kolejna puszka piwa. A powrót autostradą do Tarnowa to był spektakl jakich dawno nie widzialem. Po kilka piorunów na raz, piękne ale niech już te burze ida w cholerę.