Ja przeszedłem to bardzo lekko i z niedowierzaniem czytam niektóre wiadomości. Dużo moich znajomych, praktycznie wszyscy nie potrzebowali nic więcej jak gripexu itd.
Jednak nie można popadać w skrajności puki co 80-90% przechodzi ta chorobę bez objawowo i moim zdaniem kwarantanna 14 dniowa jest za długa.
Ten wirus oraz pandemia jest to tyle specyficzna, że w wypadku poprzednich chorób wywołanych przez koronawirusy umierają ludzie starsi w wypadku Sars, Mers umierali ludzie w wieku 15-30 lat a tutaj mamy do czynienia bardziej nie z umieraniem przez covid a dobicie przez niego.. tak odeszła moja ciotka, starsza schorowana.
Według mnie popełniasz pewien błąd myślowy. Gdyby ludzie przestrzegali obostrzeń jak trzeba, nie byłoby tylu zakażeń. Niestety, wielu ma w nosie tego typu rzeczy i 'wie lepiej'. Są takie 'tępe dzidy' jak Edzia Górniak, które nie wierzą w pandemię i hołdują teoriom antyszczepionkowym, są fani Trumpa, którzy również wspierają tego typu teorie bo to przeciez 'fake news'. Dlaczego najbogatszy kraj ma największe problemy z wirusem? To proste, bo mieli takiego 'zajebistego' prezydenta, którego wiedza z zakresu biologii jest żadna (aby proponować wstrzykiwanie środka dezynfekującego, trzeba nie znać podstaw biologii właśnie).
W UK jest ciężko ponieważ jest nowy szczep wirusa, który się rozprzestrzenia o wiele szybciej niż ten pierwotny. Więc trzeba naprawdę wiele robić aby nie pogarszać sytuacji. W Polsce powinno się więc zabezpieczać jak można aby nie było u nas Portugalii. I wcale nie trzeba zamykać biznesów ale sprawiać aby ludzie zachowywali się odpowiedzialnie. Niestety, wiele złego robią ludzie młodzi, którzy przechodzą wirusa dość łagodnie. Nie pomaga też picie alkoholu, ci pod wpływem zazwyczaj mają 'w rzyci' wirusa.
W Polsce rząd miał sporo czasu aby przygotować się do takiego zdalnego nauczania, ale zamiast to robić, odtrąbił zwycięstwo w walce z pandemią. Kolejnym idiotyzmem było zlecenie TK aby zaostrzył przepisy odnośnie aborcji (TK jest tak niezależny jak premier lub prezydent) co zaowocowało wyjściem dziesiątek tysięcy ludzi na ulice. Program szczepień to też pokaz nieudolności, zapisy na szczepienia rozpoczęto od 15 stycznia, jakby nie można było od 15 grudnia (przecież wiadomo było, że trzeba będzie szczepić). Zapaść służby zdrowia to też wielki problem, bo u nas mało brakowało aby doszło do załamania. Sprowadzanie Polaków z UK na święta samolotami LOT-u to też idiotyzm, bo sami ściągamy na siebie kłopoty (groźna wersja koronawirusa akurat najbardziej rozwijała się w rejonie Londynu a więc lotnisk). Pomoc dla biznesu to też kpina, gdyby biznesom pomagano odpowiednio, nie byłoby takich buntów. Podział kasy przez Glińskiego dla 'kultury' to był przypał na maksa i dobrze obrazował jak się dzieli pieniądze.
W sumie to cud, że w Polsce nie ma tylu zakażeń, należy się z tego bardzo cieszyć, jednak nie wyciągał bym tu zbyt pochopnych wniosków. Może u nas dojść do zwiększenia ilości zakażeń jak w Portugalii, zwłaszcza jak się rozprzestrzeni brytyjska mutacja wirusa. Więc trzeba sie zabezpieczać, trzeba być odpowiedzialnymi. Pamiętajmy też, że w Polsce nie ma testów i liczenia zachorowań jak powinno się to robić, rząd liczy sobie po swojemu zakażenia. To dlatego jest 'u nas dobrze' ale obostrzenia pozostają. Mam też skalę porównawczą w tym wątku, pokazującą, że sporo Polaków miało już wirusa. W UK tylko kilku moich znajomych go miało, na forum 1/3 lub nawet połowa! Kto wie czy to właśnie nie jest przyczyną mniejszej ilości zakażeń teraz. Po prostu Brytole się pilnują lepiej, są bardziej odpowiedzialni. Nie pomaga też walka polityczna, opozycja walczy z rządem a rząd z opozycją, zamiast się dogadać i nie robić głupstw (decyzja TK lub wspieranie protestów). Łup polityczny jest ważniejszy od pandemii.