Przecież większość naszych super celebrytów też się poza kolejką zaszczepiła i co z tym zrobiono ...
Sprawa była mocno nadmuchana przez rządowe media. Szpital dostał nagle dodatkowe szczepionki, którym się kończył/skończył termin, i dano im wolną rękę w ich wykorzystaniu. Zaszczepili celebrytów, którzy mieli w zamian propagować akcję szczepienia się, gdyż naród wcale chętny do szczepień nie był. Między innymi dlatego, że nie było chętnych, a personel albo był już po szczepieniu lub nie chciał (głupi nie są, aby się szczepić towarem któremu się kończy termin, do tego skąd wytrzasnąć chętnych na już?). Ale zrobiono z tego aferę. Wątpię, aby chwalili się oni szczepionkami na swoim Fejsie czy Twitterze, gdyby załatwiliby sobie to na lewo. Jakoś nikt nie skupiał się na tym, że szczepionce kończył się termin przydatności a nawet został przekroczony
Ktoś z Was by się taką zaszczepił?
Przykre jest to, że w wyniku medialnej nagonki, zwolniono pracownika szpitala odpowiedzialnego za rozdział szczepionek między innymi, kobietę zaszczuto. Mało kto się przejmował tym, co ona miała do powiedzenia, zwłaszcza jak zwracała uwagę na burdel jaki tam panował w MZ i dziale odpowiedzialnym za szczepienia. Za inicjatywę, wg mnie całkiem słuszną, kogoś ukarano, byleby był winny do spalenia na stosie. I nie dano mu nawet szansy na obronę, po prostu ktoś musiał za to 'zapłacić'. Jakież to polskie...