Po pierwszej dawce moderny tylko mnie ramię bolało. Drugą dostałem ok. 13:00, wieczorem mnie ramię zaczęło boleć, ale nic więcej. Na drugi dzień się jakoś dziwnie czułem. Dotarłem do domu ok 18 mniej więcej, zaczęło mnie łamać w kościach, jakby mi ktoś równocześnie wszystkie kości łamał, masakra. W ciągu dosłownie 30 minut mnie rozłożyło. Położyłem się spać (raczej padłem) ok 19, na drugi dzień znowu tylko mnie ręka bolała i byłem trochę zmulony. Po południu przeszło i nic więcej się nie pojawiło.