Osoby zaszczepione mają to poprostu łagodniej przechorować, to wszystko. Koniec, kropka. Więc jak ktoś nie chce się szczepić to jego sprawa. Nie odbieraj my ludziom prawa decydowania o sobie.
Darek, niestety nie masz wiedzy o biologii
Jak myślisz, co to znaczy łagodniej coś przechorować? Wytłumaczę ci, masz przygotowany układ odpornościowy, który szybko rozpoznaje 'wroga' i go zwalcza, nie dając mu zrobić spustoszenia w organizmie. To właśnie daje szczepionka, przygotowuje przeciwciała do szybkiej reakcji na danego wirusa czy bakterie. Dlatego nie ma mowy, aby zaszczepione osoby emitowały takie ilości wirusa jak ci, co sie nie szczepili, bo przeciwciała szybko się z nim uporały.
Więc to nie jest do końca decydowanie o samym sobie. Nie szczepiąc się jesteś potencjalną wylęgarnią wirusa. Tak się składa, że wielu sceptyków covidowych do tego jest przeciwna maseczkom i innym obostrzeniom i leci w kule. Są więc szczególnie niebezpieczni i przy dużej ich liczbie nie pozwolą osiągnąć odporności zbiorowej.
Więc mamy tu problem związany z pewnym ujęciem sprawy. Bo nie może być tak, że niezaszczepieni mają takie same prawa, zwłaszcza związane z przemieszczaniem się czy wstępem do obiektów. Do tego pamiętajmy, że nie szczepi się jeszcze dzieci, i one w dużej mierze wirusa rozprzestrzeniają. Stąd tym bardziej istotne jest, aby dorośli byli zaszczepieni.
I tutaj ważna jest odpowiedzialność. Powinniśmy nie tylko myśleć o sobie, ale o innych również. Szczególnie ważne jest to w przypadku służby zdrowia i opieki medycznej, której koszty będą znacznie wyższe jak nie poradzimy sobie z pandemią. Więc jak się nie chcesz szczepić, to nie narzekaj, że tracisz pewne przywileje związane z podróżami do innych krajów czy wejściem na imprezy masowe. Do tego jesteś młody i się nie boisz jeszcze śmierci. Ale to postrzeganie się zmieni za 10, 20 czy 30 lat. Dlatego zrozum tych, co się obawiają wirusa, bo może on ich zabić. Ty tez będziesz starszy, i fajnie jakby młode pokolenia cię szanowały, nieprawdaż?
I podobało mi się to co napisał Dawid. Wielu sceptyków szczepionkowych sama traktuje swe ciało używkami, lekami, narkotykami czy alkoholem, ale za zło uważa szczepionki
I ważna sprawa. Nikt nie mówi, że jedna czy dwie dawki szczepionki załatwią sprawę. Prawdopodobnie przez wiele lat do przodu będziemy musieli się szczepić przeciwko kolejnym wariantom covida, niestety. Dlatego należy dbać, aby nie doszło do tego co w zeszłym roku, gdzie trzeba było zamknąć szkoły i zakłady pracy i siedzieć w domach. Tak, trzeba naciskać aby nowe szczepionki były jak najlepiej przebadane i tak dalej, ale należy się szczepić. Bez tego przykładamy rękę do kolejnych lockdownów.