Niestety niektórzy na tym forum muszą zawsze mieć rację nawet gdy jej nie mają 🙄.
Niektórzy zaś mieli biologię ostatni raz w podstawówce, ale wiedzą lepiej i są mądrzejsi od takich lekarzy
Lucjan, ciężko prowadzić z Tobą dyskusję. Piszę normalne rzeczy. Ty zawsze to jakoś poprzekręcasz, jakbym bzdury napisał, a potem dowodzisz tego samego, co na początku pisałeś.
Pokaż mi, jak przez ostatnie dziesięciolecia walczono z grypą. A potem sam sobie porównaj, jak walczymy teraz z covidem w porównaniu do tamtego. No i, oczywiście, jakie mamy teraz narzędzia, a jakie mieliśmy choćby zaledwie 10 lat temu.
Michał, skoro wirus mutuje i szczepionki mogą być nieskuteczne po jakimś czasie, to jaką masz pewność, że dany lek będzie skuteczny i działał będzie na każda mutację? Tylko nie pisz, że tak zapewniają lekarze. I warto właśnie porównać to do lekarstwa na HIV. Tam nie jest tak, ze bierzesz serię leków i jesteś zdrowy. Mam wrażenie, ze wielu słyszy 'lek na covida' i myśli, że to coś jak antybiotyki co wyleczy w krótkim czasie. To raczej nie nastąpi, z covidem pozostaniemy na dłużej jak nie na zawsze.
A co do walki z grypą. Ta jest z nami od starożytności i większość ludzi jest w miarę na nią odporna, zaś koronawirus to coś nowego, dlatego jest tak groźny. Ja nie potrzebuję się szczepić na grypę, bo na nią nie choruję i ostatni raz pamiętam wysoką gorączkę (oprócz covida) jak miałem 20 lat, czyli 26 lat temu. Dlatego z grypą nie trzeba było tak walczyć jak z covidem. I tak jak byłem odporny na choroby typu grypa (wirusowe) to covid mną pozamiatał.
Ja nie rozumiem za bardzo o co tobie chodzi. W jakiś dziwny zakamuflowany sposób jesteś od jakiegoś czasu koronasceptykiem, co przerywasz tekstami, że przyjąłeś dwie dawki. Sporo widzę w tobie Wróblewskiego z Mentzenem z dodatkiem Pospieszalskiego
Wielu zresztą narzeka i wkurzona jest działaniem rządów państw, ale czy są jakieś alternatywy? I chodzi mi o maseczki i obostrzenia, niekoniecznie zaś o to, co robi polski rząd. Krytykować jest łatwo, co innego wziąć na siebie odpowiedzialność.
Temat jest trudny, jednak uważam, że wielu ma w rzyci innych i myśli tylko o sobie. Zwłaszcza młodzi nie chcą zrozumieć, że dla nich covid to małe szanse na zejście, ale co innego jak ktoś ma np. 60 lat i problemy ze zdrowiem.