Fajnie wyszło:
Niestety niektórzy na tym forum muszą zawsze mieć rację nawet gdy jej nie mają 🙄.
Niektórzy zaś mieli biologię ostatni raz w podstawówce, ale wiedzą lepiej i są mądrzejsi od takich lekarzy
Tylko nie pisz, że tak zapewniają lekarze...
Chodziło mi o to, że wielu będzie mówić, że lekarze obiecywali lek na covida, tak jak obiecywali, że szczepionki zapewnią stuprocentową ochronę przed zakażeniem covidem. Otóż niczego takiego nie było, tak jak nie obiecuje nikt teraz, że lekarstwo na koronawirusa będzie remedium na każdy szczep wirusa. Tytuły artykułów są mylące i warto zapoznać się z ich treścią. I od początu mówiono, że pandemia będzie z nami długo lub na zawsze, więc nie powinniśmy się dziwić.
I ufam ci, że się zaszczepiłeś, natomiast piszesz jak koronasceptyk. Zwłaszcza zdziwiło mnie przytakiwanie Zbyszkowi, który rzekomo wie więcej z biologii ode mnie(!), pomimo, że pisze rzeczy uznawane przez lekarzy ogólnie za bzdury. Rzeczy zadziwiające mocno to zwłaszcza te, że na kopalniach nie było prawie w ogóle wirusa i że na Śląsku było 'spoko'. Otóż na kopalniach była masa wirusa (były one wylęgarnią covida) i Śląsk był w totalnej rzyci przez spory czas, tylu tam było zakażonych i ofiar. Gdyby nie szpitale z ościennych województw byłoby jeszcze gorzej. Sam nieodżałowany Gienek Druid zmarł, gdyż pogotowie pojawio się z dużym opóźnieniem.
A nasz dyskusja o grypie i covidzie - chodziło mi właśnie o to, że to bardzo podobne choroby, powodowane przez wirusa (te bakteryjne są zazwyczaj o wiele łatwiejsze do wyleczenia). I skoro z grypą nie poradziliśmy sobie do dziś, to tym bardziej nie zanosi się na to, abyśmy dali radę covidowi. Powinniśmy być wręcz gotowi, że szczepienia pozostaną z nami przez długi czas. Polecam też się zastanowić nad faktem, że pomimo iż grypa jest z nami od starożytności a więc od dawna, wariant zwany hiszpanką spowodował śmierć kilkudziesięciu milionów pod koniec I WŚ. Tak więc możliwe jest, że pewien wariant covida też może być bardzo zabójczy. Dlatego wiele praktyk ograniczających zakażenia (jak maseczki) ma bardzo duży sens.
Dlatego piszę, że zadziwiające jest, że fachowcy antyszczepionkowi którzy skończyli edukację z biologii na podstawówce zazwyczaj, wiedzą nagle więcej niż lekarze