Pokazałem ci twarde dane z dzisiejszego dnia, stosunek zakażonych i zmarłych w Polsce i UK jest podobny każdego dnia. Nie widzisz, że szczepionki działają? DO tego maseczki w UK wróciły dwa tygodnie temu dopiero. Więc nie pisz mi o przymusach ale o wnioskach, bo te są oczywiste. Ja też nie lubię przymusu, ale mamy pandemię, to nie jest widzimisię rządów krajów, biorących udział w kosmicznym spisku, ale zapobieganie.
Więc krótko i na temat. Widzisz związek czy też nie? Jest sens się szczepić, aby nie umierało tylu ludzi, czy też lepiej 'walczyć o swoje prawa'? Odpowiedz, bez odwracania kota ogonem lub zjeżdżania na inne tematy.
I nie podniecam się UK, ale twardo stąpam po ziemi a nie stosuję umysłową akrobatykę. Liczba zaszczepionych przekłada się na mniejszą ilość zgonów, i jest to oczywiste dla tych, co potrafią analizować proste dane. Bez gadania o 'znajomych którym coś pomogło' lub którzy to czy tamto. Twarde dane mówią same za siebie. I tak, ludzie tu też umierają. Ale nie w takich ilościach jak w Polsce, do tego UK to kraj tranzytowy w takim ruchu lotniczym, gdzie same Heathrow to masa ludzi z całego świata. To wielkie skupiska ludności i bardzo często duże zaludnienie na km2, w przeciwieństwie do Polski. Oni mają o wiele gorsze warunki, co należy też brać pod uwagę.