Zbyszek, ja nie wrzucam wszystkich do jednego wora
Po prostu mówię o statystycznym antyszczepionkowcu. Bo oczywiste jest chyba, że nie każdy kończył biologię na podstawówce. Ale zdecydowana większość.
Ogólnie to słabe są te twoje argumenty. Nie rozumiem dlaczego porównujesz szczepionki do biernego palenia lub do alkoholu. A po drugie to pokazuję, że nie chodzi tylko o samą niechęć do szczepień, ale o robienie 'ruchu oporu' przeciwko szczepionkom. Przecież nikt tu nie pokazał niczego co miałoby sens. Pospieszalski i inne doktory Wyciory to po prostu śmiech na sali. Więc jeśli studiowałeś i tak się znasz, to dlaczego nie bierzesz pod uwagę chociażby tego co zamieszczał tu Modus? Musisz znać angielski, więc masz jasno pokazane co i jak. Ja z Dawidem zaś pokazaliśmy jak szczepionki wpływają na śmiertelność. W Polsce umiera kilka razy więcej ludzi niż w takim UK. Więc jeśli twoim argumentem jest, ze nie chcesz się szczepić, to spoko, gorzej jak zaczynasz wyciągać jakieś pseudofakty i nakręcasz innych.
I o co chodzi z tym obrażaniem innych? Kto tu kogo obraża? Bo według mnie obraźliwe są argumenty antyszczepionkowe, jak na przykład takie, że zaszczepieni i niezaszczepieni roznoszą wirusa tak samo. Jak mam z kimś rozmawiać jak ktoś nie rozumie podstaw? Chociażby tego, że w populacji zaszczepionych tych co chorują na covid jest wielokrotnie mniej i do tego nie mają w sobie takiej ilości wirusa? Dlatego nie ma sensu rozmawiać w takiej sytuacji.
I nie rozumiem dlaczego tacy niezaszczepieni nie chcą wziąć na swoje barki tego, że umiera tyle ludzi właśnie przez nich pośrednio, do tego będziemy cholera jak długo męczyć się z tą pandemią, gdyż nie ma szans na osiągnięcie odporności zbiorowej. I ja chcę chronić innych a nie myślę tylko o sobie. Bo w moim przypadku niezaszczepienie się to po prostu działanie na szkodę innych. Robiąc remonty staram się jak najbardziej zabezpieczyć tych u których pracuję, a bywając w sklepach, hurtowniach często mogę zarażać. Dzisiaj wszyscy w sklepach w jakich byłem mieli maseczki, oprócz polskiego, gdzie dwóch frajerów było bez maski, pomimo zakazów. Wstyd mi było za rodaków...
Więc powtórzę niczym zdarta płyta - nie chcesz to się nie szczep ale się nie afiszuj z tym lub nie żongluj frazesami o bezsensowności obostrzeń (kieruję to do typowego przeciwnika szczepionek). Bo podstawowe rzeczy jak maseczki czy odpowiednie zachowanie się to podstawa przy chorobach zakaźnych. W UK jest teraz ponad 50 tysięcy zakażeń dziennie, czyli bardzo dużo. WIęc trzeba uważać. Podobnie jest w Polsce, gdyż nie robi się tylu testów. I liczby mówią same za siebie. Dziennie umiera do 600 osób z powodu covida. I jeszcze jedno. Dla tych co uważają, że wrzuca się tu każdego z jakichś tam powodów to proponuje pomyśleć, dlaczego latem zmarłych było kilkudziesięciu dziennie i to grubo poniżej 50. Trzeba być naprawdę opornym na fakty, jeśli się nie widzi związku śmiertelności ze szczytem pandemicznym i liczbą zakażeń.