Autor Wątek: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka  (Przeczytany 13033 razy)

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 964
  • Reputacja: 544
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #15 dnia: 13.03.2021, 18:24 »
Zgadza się Luk ,tak robią ichtiolodzy ,widziałem takie zabiegi nie jeden raz na filmach w USA,Niemczech i nie tylko,ale zawsze są rybki które do zdrowia już nie wracają ,taka kolej rzeczy ;)

Offline boguss1982

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 713
  • Reputacja: 64
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: GDAŃSK
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #16 dnia: 13.03.2021, 18:39 »
Paradne. "Ryb się nie zabija, tylko ogłusza prądem. One potem wracają do siebie".  Luk wrzuć sobie do wanny, w której się kąpiesz włączoną suszarkę, jak wrócisz do siebie to pogadamy.  Nie można tych odłowów sandacza robić po po prostu siecią?

Wszystko zależy od natężenia prądu.  Jeżeli wsadzisz palce do kontaktu, to poczujesz zdecydowanie, ale jak dotkniesz baterie 9V językiem tw delikatne szczypanie poczujesz i nic więcej.

Wszystko zależy od tego jaką wartością prądu są oszałamiane ryby.


Offline kamil1292

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 196
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #17 dnia: 13.03.2021, 18:52 »
Brałem udział w takich elektropołowach szczupaków, po odłowieniu ryby zostały przeniesione do pojemnika z natleniaczem. Pobrano od nich łuski, tkankę do badań DNA i założono czipy po czym wróciły do wody, wyglądały zdrowo ale czy wszystkie przeżyły nie wiem.

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 493
  • Reputacja: 197
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #18 dnia: 13.03.2021, 19:16 »
Zgadza się Luk ,tak robią ichtiolodzy ,widziałem takie zabiegi nie jeden raz na filmach w USA,Niemczech i nie tylko,ale zawsze są rybki które do zdrowia już nie wracają ,taka kolej rzeczy ;)

Odłowy sieciowe też nie są 100% bezpieczne. Podobno sporo oglądasz więc wiesz że odłowy elektryczne mają przewagę bo można selekcjonować wielkość ryb. Sieć odławia wszystko i przy okazji niszczy dno.

Angielska wersja Wikipedii opisuje sposób działania gdyby ktoś był zainteresowany https://en.m.wikipedia.org/wiki/Electrofishing

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 964
  • Reputacja: 544
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #19 dnia: 13.03.2021, 19:22 »
A kto pisze ,że odłowy sieciowe są bezpieczne Michał ,oglądam i czytam sporo coś tam wiem ;)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #20 dnia: 13.03.2021, 20:06 »
Elektropołowy stosuje się na płytkich wodach z łodzi lub brodząc. Nie ma nic skuteczniejszego i bezpieczniejszego dla ryb niż elektropołowy. Dlatego też stosuje się je powszechnie w zależności od głębokości zbiornika. Mój znajomy zajmujący się urzędowo m.in. monitoringiem ichtiofauny podkreślał mi to wielokrotnie. Aby zapewnić jak największą przeżywalność ryb trzeba się po prostu skupić na tym aspekcie (odpowiedni sprzęt i temperatura powietrza, właściwa liczba osób badających ryby itd.) W praktyce w PZW różnie z tym bywało, stąd też istnieje powszechne przekonanie wśród wędkarzy, że odłowy kontrolne i elektropołowy to samo zło, co jest mitem. Coś tam zawsze może paść, ale większość ryb wróci spokojnie do wody i będzie cieszyć niejednego wędkarza.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #21 dnia: 13.03.2021, 20:33 »
Panowie, autor filmu nie orientuje się co się dzieje, potem ktoś robi z tego wielką aferę. Dla kogoś nie zorientowanego podanie narkozy pacjentowi też może wyglądać jak wysłanie go na tamten świat :)

Jest dużo filmów pokazujących odłowy za pomocą prądu w UK, sam kilkukrotnie to obserwowałem. Ryby są ogłuszone na jakiś czas, potem wracają do zdrowia. Gdyby ginęły, zapewniam, że wędkarze zrobiliby zadymę, a zwłaszcza kluby opiekujące się danymi odcinkami kanałów, rzek. Materiał zarybieniowy też się pozyskuje z użyciem takich narzędzi (bo czym niby), po pobraniu ikry i mlecza ryby wracają do wody. Więc jak ktoś pitoli takie głodne kawałki, to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.

Tu mamy właśnie fachowca, który podobno 16 lat był w UK:
My Polsce narzekamy na IRŚ i operaty itd. Ale my tutaj tak naprawdę mamy tylko sródlądzie i na tym skupia sie też swiat naukowy, tam nie wiadomo kto rządzi, jest bałagan, co 1km rzeki to inny klub. Nie ma badań, żadnego palnu. Oczywiście sprawdza się to tylko dlatego, że jest zwyczaj wypuszczania ryb i ryby jeszcze są. Ale w kanałach łowią często najbiedniejsi ludzie w społeczeństwie, starsze osoby, emeryci, nie każdy ma kasę aby wyłozyć 20f za day ticket na licencję.
I tu jest ta właśnie hipokryzja. Karp nie jest tępiony a sandacz tak... nie mam czasu ani nerwów aby o tym się rozpisywać i tak naprawdę mam to gdzieś co angole robią ze swoimi wodami. Chciałbym tylko abyśmy uczyli się z błędów innych.

Jedno co się zgadza, to to, że czasami odcinki klubowe są słabo oznakowane. Ale nie wszędzie. U mnie w Newark wszystko jest jasne jak słońce, kluby mają oznakowane wody a połowa ma szlabany lub bramki, zamykane na kłódkę z szyfrem. Kanały z racji swej szerokości (14-16 metrów) są często mniej zasobne w rybę, stąd mniejsze ceny za łowienie. Skupiska ryb są na marinach lub w szerszych odcinkach. Kanały to pozwolenie bardzo tanie, kluby nie mają kasy. Wcale nie ma wielu chcętnych aby tam łowić, oczywiście oprócz lepszych kanałów. Stąd i słabe oznakowanie, bo kluby mają mało kasiory.

Nie rozumiem też w czym problem, że są odcinki wód. Jak widać przeszkadza to niektórym Polakom, podobnie jak podejście Anglików do sandacza. Wielu też nie podobało się to, ze ryby się wypuszcza a śmieci trzeba zbierać a nie zostawiać nad wodą. Ma być jak w Polsce, nieprawdaż?

Ot, problem spinningisty. W Polsce środowisko spinningistów też zazwyczaj jest mocne w gębie. Wielu walczy z karpiem, ale akurat wody no kill to zasługa w większości karpiarzy, którzy te wody nie tylko tworzą, ale dbają i nie i ich pilnują, ładując w to kasę i sporo czasu. A spinnigiści jakąś stworzyli?  Pretensji wiele ale efektów jak na lekarstwo. Najbardziej wymagająca grupa wędkarzy i zazwyczaj najmniej robiąca. Tak to wg mnie wygląda.

No proszę, nie połączyli klubów aby polski spnningista mógł bez problemu łowić na całych odcinkach. Co za pogański kraj i pogańskie obyczaje :P 8)

Lucjan

Offline Maki

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 182
  • Reputacja: 20
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #22 dnia: 13.03.2021, 20:51 »
Zabawne, że ktoś wciąga w to Lucjana :)
A on odpowiada za wszystko co się tam dzieje ?
Lucjan robisz dobra robotę filmami o PZW i widzę, że komuś nacisnąłeś ma odcisk :narybki: ???

Offline Noname

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 40
  • Reputacja: 4
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #23 dnia: 13.03.2021, 22:00 »
LUK, czy Ty jesteś Kimś, kto ma jakąkolwiek wiedzę prawniczą ?
O czym  Ty Piszesz z GB ?
O naszych problemach?
Jesteś kimś innym - nie naszym członkiem organizacji wędkarskiej.
Jeśli więc jesteś kimś, kto nie wpływu na naszą sytuację - czemu zabierasz głos ??

Online Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 253
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #24 dnia: 13.03.2021, 22:02 »
Zabawne, że ktoś wciąga w to Lucjana :)
A on odpowiada za wszystko co się tam dzieje ?
Lucjan robisz dobra robotę filmami o PZW i widzę, że komuś nacisnąłeś ma odcisk :narybki: ???

Nacisnął wielu osobom, czego przykład mamy tu na forum. Dobrze będzie odstrzelić za wczasu tego "noname" nim narobi więcej syfu...
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline łowca

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 250
  • Reputacja: 26
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #25 dnia: 13.03.2021, 22:53 »
...
Jeśli chcesz walczyć o sandacza w UK, to Angling Trust zaprasza na spotkania, gdzie można zgłaszać wnioski, problemy, dyskutować.

Nie chce walczyc bo ma to gdzieś, juz nie mieszkam w UK i niech sobie tam robią co im sie podoba.

Myślisz, że jak piszesz długie posty których aż nie chce się czytać to wychodzisz na jakiegoś specjalistę? Widac po fragmencie o konkurencyjności sandacza wobec szczupaka, że po prostu bardzo mało wiesz. Nie ma sensu dyskutować bo skończy się to kolejnymi nieskończenie długimi postami z Twojej strony a wiedzę masz średnią.

Pozdrawiam

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 410
  • Reputacja: 350
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #26 dnia: 13.03.2021, 22:56 »
PZW czy IRŚ? Śmierdzi jakoś podobnie.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #27 dnia: 13.03.2021, 23:43 »
LUK, czy Ty jesteś Kimś, kto ma jakąkolwiek wiedzę prawniczą ?
O czym  Ty Piszesz z GB ?
O naszych problemach?
Jesteś kimś innym - nie naszym członkiem organizacji wędkarskiej.
Jeśli więc jesteś kimś, kto nie wpływu na naszą sytuację - czemu zabierasz głos ??

A skąd wiesz, że nie jestem członkiem PZW? A może właśnie jestem? Koło nr 1 Chrząszczeżewoszyce, powiat Łękołody :)

I skąd pomysł, że nie mogę zabierać głosu? Jak najbardziej mogę. Przecież taki z ciebie konstytucjonalista. To znasz tę konstytucję czy nie w końcu?  8)
Lucjan

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #28 dnia: 13.03.2021, 23:44 »
Oho, widać, że Luk nadepnął paru osobom na odcisk :) Zaczyna się trollowanie forum i próby dyskredytowania. To znaczy, że zabolało :bravo:
Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Patologia zabijania ryb w UK przez Anglików - coś dla Luka
« Odpowiedź #29 dnia: 14.03.2021, 00:04 »

Nie chce walczyc bo ma to gdzieś, juz nie mieszkam w UK i niech sobie tam robią co im sie podoba.

Myślisz, że jak piszesz długie posty których aż nie chce się czytać to wychodzisz na jakiegoś specjalistę? Widac po fragmencie o konkurencyjności sandacza wobec szczupaka, że po prostu bardzo mało wiesz. Nie ma sensu dyskutować bo skończy się to kolejnymi nieskończenie długimi postami z Twojej strony a wiedzę masz średnią.

Bo jak się coś wyjaśnia, to trzeba to zrobić dobrze. Zrobiłeś aferę, która nie jest aferą, skaczesz do mnie imiennie, piszesz jakieś banialuki, a byłeś w UK 16 lat. Gdzie łowiłeś jak tyle wiesz? Jak można w ogóle myśleć, że ktoś wali prądem ryby jak leci na kanale i one giną? I, że sieci są lepsze? Skąd to wziąłeś?

I masz do mnie  pretensje? Dlaczego nie do siebie, to ty się wygłupiłeś ze swoimi teoriami nie ja. Na drugi raz pisz kulturalnie, to otrzymasz kulturalną odpowiedź. W innym wypadku sam sobie fundujesz taką. Ja cię nie atakuję tylko ty mnie. Mam być dla ciebie bardzo miły jak ty nie jesteś dla mnie? Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubańczykom :)

Sprawa sandacza jest kontrowersyjna, ale żeby się wypowiadać trzeba pewne rzeczy rozumieć. Oni mają swoją strategię i ja realizują. Karp się nie rozmnaża w wodach UK a sandacz tak, więc dla naukowców zagrożenie jest, ty może tego nie rozumiesz do końca, stąd te pochopne wpisy. Bardzo często wędkarze mają odmienne zdanie od ichtiologów, w UK jednak są to niezbyt częste przypadki, których przykładem jest właśnie sandacz. I ich związek wędkarski tu działa na tym polu. Największy klub w UK, Birmingham AA wprowadził zakaz zabijania sandaczy, oni mają pod sobą wiele odcinków kanałów. Więc są zmiany i to spore. Jednak łowców sandaczy wciąż nie ma wystarczająco dużo, aby nadać sprawie odpowiedni bieg, do tego wyczynowcom sie on nie podoba. Wg nich ilość ryb łowionych na kanale jest mniejsza. Więc masz tu konflikt grup wędkarskich, ty jesteś spinningistą prawdopodobnie, więc reagujesz zgodnie ze swoimi przekonaniami. Ale tu robi się tak, aby znaleźć porozumienie, nie ma dyktatu. I uważam, ze sprawa jest załatwiana właśnie w porządku. Mi te odłowy się też nie podobają, zwłaszcza jak się okazuje, że mięso trafia do restauracji. Ale nie czuję się na siłach, aby zabierać tu głos.





Lucjan