Ad 1. Cena przyzwoitej Mikado to 40 zł / 150 m, przywilej żyłki 25 - 30 zł / 150 m. Kosmiczna różnica? O skręcaniu się żyłki i jej szybszym zużyciu nie wspomnę. Przy plecione do wymiany idzie tylko strzałówka.
Ad 2. Brody robią kiepskie młynki i nienaprężone zestawy. Nigdy na dobrym kołowrotku nie zrobiła mi się broda mimo nawinięcia pod rant.
Ad 3. Cały jeden węzeł do strzałówki. Wymieniamy raz na kilka wypadów.
Ad 4. Nie widzę sensu rozmawiać o aż takim badziewiu, które nie jest w stanie znieść łowienia plecionką.
Ad 5. Amortyzator nie wpływa negatywnie na czytanie brań. Już na pewno nie bardziej niż rozciągliwa żyłka.
ad 1. 2000m za 73 złote - DAIWA Hyper Sensor
https://sklepdrapieznik.pl/zylki/16985-zylka-daiwa-sensor-hyper-1963m-026mm.htmlCena za metr musisz przyznać jest oszałamiająca, a i żyłka jest jedną z lepszych i mniej rozciągliwych.
2. brody robią skręcone żyłki i plecionki, a czym cieńsza "lina" którą ciągniemy tym bardziej podatna na skręcenia, na pewno przyczyniają się do nich też złe/zepsute rolki kabłąka. Słowem wszystko co powoduje nakładanie się skręceń na linię prowadzi do brody.
3. hej, a gdzie wiązanie do amortyzatora, tam węzeł też musi być odpowiedni żeby guma nie uciekała? Chyba że kupujemy gotowce, to wtedy to wiązanie odpada, wykonuje je producent.
4. zgadzam się, pomijalne.
5. nie kruszę o to kopii, wierzę że wprawione oko będzie w stanie czytać szczytówkę z amortyzatorem tak samo sprawnie jak i bez niego.
Ale koniec końców, każdy łowi jak lubi. W sumie dobrze że jest wiele technik w jednym stylu, było by nudno gdyby nie można było sobie podyskutować i była by jedna, święta, niezmienna prawda objawiona - smutno by było