Potwierdzam z własnych doświadczeń
Kilkanaście lat temu testowałem to sam w taki oto sposób:
Jechałem nad morze z małopolski. Trasa trochę ponad 700 km w jedną stronę. Wyjazd w nocy i jazda dość szybka, aczkolwiek nie na wariata. Powrót za dnia w miarę przepisowo.
Różnica to około 30 minut dłużej jazdy za dnia, za to prawie 150 zł zostało w portfelu. Dodatkowo dużo mniejszy stres związany z tym czy gdzieś suszą czy nie...
Nadmieniam że testowałem to na drogach krajowych, ewentualnie ekspresowych, bo jeszcze A1 nie było.
Samochód: Lancia Kappa 2,4 TDS.
Spalanie za dnia spokojną jazdą - około 7l/100km
Spalanie nocą szybką jazdą - ponad 9l/100km
Reasumując, czy warto ryzykować dla tych paru minut...?
Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka