Autor Wątek: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?  (Przeczytany 23248 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 568
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Analizując ostatnio wpisy w wątku o przynależności do PZW zdumiała mnie ilość wypowiedzi odnoszących się negatywnie do łowienia na łowiskach komercyjnych. Mieszkając w UK mam może inny pogląd i wyobrażenie na łowiska, z racji wód klubowych może, często bardzo rybnych, jednak czy w Polsce różnice są aż tak duże?

Stąd moje pytanie. Co zrobić, jak zaprojektować i zarybić łowisko komercyjne, aby było odwiedzane przez tych co takich wód nie lubią? Co Was przyciąga do polskich komercji a co zniechęca?

Dla mnie wody PZW, zazwyczaj mocno przełowione, nie są wcale naturalne. Brak drapieżnika powoduje zachwianie równowagi, dużych osobników karpiowatych zazwyczaj tez jest jak na lekarstwo. Tarło naturalne jest coraz słabsze, zarybia się natomiast głównie karpiem, który nie dość, że się nie rozmnaża w Polsce, to szkodzi gatunkom rodzimym. Masowe odławianie go w kilka dni po zarybieniu to znowu 'odjazd' w drugą stronę... Wiele wód PZW to karykatura normalności, dlaczego więc dla wielu z nas takie łowiska są odpowiednie?

Co więc zrobić, aby dana woda nie była typową 'wanną' z karpiami? Czy chodzi o poziom trudności? Czy też o sam aspekt 'naturalności' danego łowiska? Ale nie wszystkie komercje są przecież wykopanymi stawami w kształcie prostokąta...

Jak byście więc postąpili, skąd się biorą Wasze przekonania na ten temat?   Zapraszam do dyskusji...
Lucjan

Offline ErZet

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 76
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kaczyce
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?
« Odpowiedź #1 dnia: 04.05.2016, 05:04 »
Ja tam dużo doświadczenia nie mam i zbytnio dużej historii w łowieniu  nie mam za łepka z tata jeździłem dość sporo czy to na rzekę czy stawy nawet komercja się trafiła i tam udało mi się wycholować pięknego pełnołuskiego  karpika  o wadze 9.5 kg i tak bez szału,  natomiast teraz zrobiłem kartę jestem niezależny i mogę działać lecz nie powiem wody Polskie Pzw są bardzo zniechęcające :( świeży przykład opłacam  kartę wczoraj akurat bo były zawody na komercji która jest oddalona odemnie 5 min drogi super zbiornik dofinansowany prze UE i ok składka 340 plus 3 dniówki do odrobienia i teraz moje pytanie za co oni te pieniądze biorą skoro UE opłaciła itd a ja nie dość że muszę płacić dodatkowo za zbiornik to jeszcze odrabiać musze,  i mimo iż jest to zbiornik komercyjny  to szału na nim jakiegoś nie ma,  wczoraj troche na tych zawodach posiedzialem porozmawialem z gospodarzem spoko człowiek,  przed zawodami padło po odławiali a i tak w czasie zawodów wychodzilo  tego z dna w cholercię a rybitwy miały ucztę,  nasówa się pytanie co się dzieję z tą rybą ? Czy po zimie jest taka padaka  czy to jest jakiś inny czynnik który nie sprzyja tym rybki a na jego zlokalizowanie jest kasa bo przecież pzw bierze dodatkową kasę.
Przepraszam za pisownię drukuję z telefonu;)

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?
« Odpowiedź #2 dnia: 04.05.2016, 06:33 »
Komercje są dla mnie za małe i zbyt słabo zróżnicowane. O rybostatnie nie wspomnę. Gdybym miał gdzieś pod nosem komercję na której da się połowić piękne liny, karasie, płocie, okonie czy szczupaki i gdyby ta komercja miała jeszcze zróżnicowaną linię brzegową, zatoczki, różną głębokość, jakieś wysepki i miała tak 5-10 ha powierzchni to byłbym na niej z pewnością bardzo często :)
Ryb wcale nie musi być zatrzęsienie, oby brały i oby były duże :P
W sumie leszcza i sandacza też bym mógł w takiej wodzie połowić
Pozdrawiam
Marcin

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?
« Odpowiedź #3 dnia: 04.05.2016, 07:51 »
Ja łowię na różnych łowiskach. Od kanałów, rzek, jezior po małe stawy czy łowiska licencyjne PZW a wcześniej jakichś tam stowarzyszeń. Łowię i łowiłem na różnych wodach komercyjnych. Przyznam, że faktycznie o ile łowiska prywatne bądź też nazwijmy je - komercyjne są bogatsze rybostanem to wcale nie są to łowiska, na których rybę złowić jest łatwo. Duża ryba na haku zdarza się częściej, to fakt, ale wypracowanie słusznego wyniku wcale nie zależy od przypadku. Trzeba takie łowisko znać, znać zachowania ryb (a są różne w zależności od zbiornika), trzeba wiedzieć jak zanęcić, czym. Jak daleko łowić. To nie jest tak, że ryby z komercji są głupie, bo to te same ryby, którymi zarybia się wody PZW. Różnica jest jedynie taka, że ryby ze zbiorników PZW są zabierane i regularnie odławiane, przez co najzwyczajniej jest ich mniej. Na większości komercji ryb się nie zabiera a jak zabierają to nieliczni - bo muszą za nie zapłacić. Tam, gdzie łowię ja (komercje) ryb właściciele nie karmią, robią to wędkarze. Presja jest różna, myślę, że bardzo podobna do tej na zbiornikach PZW (nie wspomnę o tej, zaraz po zarybieniu).

Odnośnie pytania Lucjan, jak powinna wyglądać komercja dla każdego... Moim zdaniem zadanie bardzo trudne. Trzeba się zastanowić co znajduje się pod pojęciem każdy. Jeśli jest to każda grupa wędkarzy - od spławikowców po karpiarzy polujących na rekordowe sztuki a skończywszy na spiningistach to chyba najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest zróżnicowany rybostan i zróżnicowana wielkość ryb. Czy to jest możliwe? Myślę, że tak. Znam takie łowisko, na którym łowię piękne leszcze, małe karpie ale również i fajne okazy. Zdarzają się szczupaki jako przyłów (spławik) a więc i dla łowców drapieżników woda jest odpowiednia.

Najważniejsze to chyba odpowiednia wielkość. To jest problem, z którym większość łowisk komercyjnych ma problem - przynajmniej w warunkach krajowych (PL). Jeśli jest to mały stawek to grunciarze tworzą swoisty kabaret, siadają w rogu rzucając pod przeciwległy przeg a Ci, którym spada sprężyna sąsiada przed nosem rzucają znów na odwrót, pod brzeg innego. Czasem zastanawiam się nad logiką i sensem ale ostatnio uznałem, że to po prostu głupota, siadam z boku i się śmieję. To jest problem tych wędkarzy, ale nie ma tutaj wątpliwości, wielkość łowiska się do tego przyczynia. Tak więc łowisko musi być przystosowane tak, by można tam było łowić swobodnie i nikt sobie nie przeszkadzał.

Rybostan powinien być mieszany. Spokojnie pochylił bym się nad takimi gatunkami jak karp, lin, leszcz, jaź, karaś pospolity. Amur, jeśli jest go stosowna ilość również nie wydaje mi się złym pomysłem. Znam łowiska, na których pływają te rybki i powiem, że to są najbardziej ciekawe i urozmaicone komercje. Nie biorą karpie, to biorą liny i leszcze, można trafić bonusa w postaci amurka. Nie biorą te, to biorą karpiki. Generalnie zawsze coś można złowić, w zależności od stosowanej przynęty, zanęty, taktyki.

Jeśli chodzi o samą budowę łowiska to z pewnością równa, wykopana wanna gwarantuje solidne połowy w każdym miejscu. Zróżnicowane dno, jakieś rowki, dołki sprawiają już, że te ryby przebywają w różnych miejscach w zależności od pogody, pory roku, temperatury. Oczywiście we wcześniejszym przypadku również, ale różnica ta nie jest aż tak mocno widoczna.
Wszelkiego rodzaju zatoczki, drzewa, zwisające konary, trzciny, grążele, zatopione w wodzie krzaki - to już wędkarskie eldorado. Jeśli ktoś zna trochę zachowania ryb, jeśli ktoś jest w stanie przeanalizować pogodę, nasłonecznienie w danym miejscu zbiornika, potrafi zlokalizować naturalne kryjówki ryb to nałowi się do bólu. Stąd też, na komercjach nierzadko brakuje mi takiego urozmaicenia, naturalnego wyglądu, naturalnych miejsc, w których ryba uwielbia przebywać.

Grzegorz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 568
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?
« Odpowiedź #4 dnia: 04.05.2016, 08:20 »
Komercje są dla mnie za małe i zbyt słabo zróżnicowane. O rybostatnie nie wspomnę. Gdybym miał gdzieś pod nosem komercję na której da się połowić piękne liny, karasie, płocie, okonie czy szczupaki i gdyby ta komercja miała jeszcze zróżnicowaną linię brzegową, zatoczki, różną głębokość, jakieś wysepki i miała tak 5-10 ha powierzchni to byłbym na niej z pewnością bardzo często :)
Ryb wcale nie musi być zatrzęsienie, oby brały i oby były duże :P
W sumie leszcza i sandacza też bym mógł w takiej wodzie połowić

Czyli jeżeli woda miałaby powierzchnię kilku hektarów, jakąś wyspę pośrodku, irysy na brzegach, przy których ładnie się łowi  -to byłoby lepiej?

Z tego co piszecie więc, czynnik 'wizualny' odgrywa sporą rolę... Może poczucie 'ciasnoty' tak bardzo napawa niechęcią?
Lucjan

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?
« Odpowiedź #5 dnia: 04.05.2016, 08:44 »
Lucjan, czynnik wizualny raczej nie. Drzewa, grążele, zatoki - to dla mnie akurat miejsca, gdzie mogę spodziewać się ryb. Jest to jakieś bazowanie na wędkarskim doświadczeniu. Podobnie, jak w ciepły, słoneczny i wiosenny dzień ryb szukam na płyciznach, tak samo szukał bym ich w zatoczkach lub w lecie tam, gdzie zwisające konary drzew dają cień albo odrobinę schronienia.

Wielkość wizualnie też nie oggrywa roli. Problem jest taki jak napisałem, że wielu wędkarzy nie myśli racjonalnie. Łowiąc na stawiku, który ma 50 metrów szerokości, rzucają na 40 metrów z przeciwległego brzegu. I gdyby na tamtym brzegu nikt nie łowił, gdyby brzeg był wyłączony z łowienia - zrozumiał bym. Nieraz na kanale, gdzie są zawody rzuca się odległościówką pod przeciwległy brzeg, bo tam ucieka spłoszona nęceniem i ilością zawodników ryba. Czasem brzeg ten jest bardziej "dziki", porośnięty. Wtedy ma to sens. Ale rzucanie na drugi brzeg, pod nos innego wędkarza... no dla mnie to absurd i czysta głupota. Wiele razy byłem świadkiem, jak grunciarze siadali przy rogach. Jeden rzucał na maksa na wprost i drugi robił to samo - więc się przerzucali nazwzajem. Krzyczeli, prawie bili. Przyznam, że źle się na takie coś patrzy, źle się łowi i spędza czas w takiej atmosferze. Ja osobiście, z racji tego, że łowię tyczką, potrzebuję łowiska szerokiego na minimum 14 metrów i tyle w temacie ;) Stąd akurat w Polsce brakuje mi snake lake'ów - bo to ciekawe rozwiązania. Reasumując, mnie do szczęścia nie jest potrzebne duuuże łowisko, na każdym połowię. Ale jeśli ma to być łowisko "dla wszystkich" no to tutaj faktycznie z gruntowcami jest problem. Chyba, żeby rozwiązać to na zasadzie stanowisk, wydzielenia linni, dokąd można zarzucać, ewentualnie wyłączenia przeciwległego brzegu - jeśli łowisko jest małe.

Grzegorz

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 693
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?
« Odpowiedź #6 dnia: 04.05.2016, 12:41 »
Wystarczyłoby prowadzić dobrą politykę rybacką na zbiornikach PZW i nie musiałyby istnieć żadne komercje. A jeśli już by ktoś bardzo chciał komercje to po prostu z wody o charakterze nazwijmy dzikim , zrobiłby komercję. Mnie osobiście komercje nie kręcą dlatego że jest to zrobione sztucznie i brzydko. Cała otoczka , wykopany dołek, zalany wodą, trawa do o koła i ryb napchane po sam sufit często gęsto wbrew jakim kol wiek regułą zarybieniowym. Gdyby to był zbiorniczek jakiś dziki staw co powstał kiedyś tam sobie, w urokliwym miejscu. Na którym by rosły drzewa, krzewy jakieś roślinności w szacie przybrzeżnej  wysepki.To jedyne co można było by zrobić to dojście do stanowisk, małe pomościki ,ogrodzenie terenu  i to wszystko. Zrobić tak aby można było się poruszać swobodnie ze sprzętem. I najważniejsze bardzo dobra polityka rybacka. Czyli zarybiamy tyle i gatunkami takimi jakie będą odpowiednie do charakteru wody. Możemy więc mieć wiele gatunków ryb , i będą one żyły nie zakłócając całego procesu wzajemnie.Wtedy na taką komercję chętnie pojeżdżę.  Ale to trzeba się znać , lub działać z fachowcem ichtiologiem. W Polsce jest moda na : staw z reguły kiedyś typowy hodowlaniec ( kwadrat lub prostokąt z wybranem urobkiem na brzegach groble 1.5 metra lub wyższe), obsiane trawą , zalany wodą i 5 ton karpia, taka jest rzeczywistość lecz nie tędy droga.
Grzegorz > Kołobrzeg

Offline ErZet

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 76
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kaczyce
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?
« Odpowiedź #7 dnia: 04.05.2016, 14:05 »
Myślę że głównie rozchodzi się tutaj o wielkość zbiornika nikt nie lubi przecież jak co 5m siedzi kolega po fachu , w jakimś stopniu jest to przytłaczające.

Temat stanu zarybienia tez nie jest prosty aby każdy wędkarz miał frajdę taki akwen trzeba liczyć juz w grubych hektarach aby np jedna linia brzegowa kształtowała się płytszą  woda a druga np głębszą do tego jakieś kumate  wysepki ,  zakola  ciężka sprawa:) i najważniejsza sprawa jak dla mnie krajobraz i otoczenie to musi być czysta natura.

MrProper

  • Gość
Odp: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?
« Odpowiedź #8 dnia: 04.05.2016, 14:31 »
Luk - Jak dla mnie komercja, (bynajmniej w rejonie Gliwic) gdzie sporadycznie bywałem, jest jak basen. Kwadraciok o głebokości 1-1,5 metra bez zróżnicowanego dna, brak jakichkolwiek  zatoczek, wypłyceń oraz głębin, to typowy basen z w puszczonymi rybami
Do tego dochodzi bardzo często skoszona trawa w okół, i już się czujesz, jak na stadionie z wykopanym dołkiem ;)
Dla mnie najlepszymi łowiskami są takie- gdzie jak najmniej człowiek ingeruje w otoczenie.
Dzicz cisza i spokój tego szukam i chętnie na takie łowiska się udaje
O rybie nie wspomnę- wiadomo po to kija moczymy, ale najważniejszą sprawą jest wypoczynek nad takimi jeziorkami stawami
Luk pochodzisz z Opola (chyba :D)więc podam ci przykład: Dokładnie nie wiem ale to chyba złote Turawa.
W latach osiemdziesiątych tam byłem, i to jest to do dziś pamiętam Przepiękne położenie w Lesie woda kryształ i przepiękna linia przegowa
To jest to dla czego wędkuję
Komercja może nie istnieć nawet gdyby  ryba brała co minutę

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?
« Odpowiedź #9 dnia: 04.05.2016, 14:41 »
Przede wszystkim trzeba rozróżnić komercje od stawów hodowlanych z możliwością wędkowania. Są kwadraty, które mi się w ogóle nie podobają, ale są też łowiska, które mają zróżnicowaną linię brzegową. To wszystko zależy od właściciela/gospodarza i możliwości. Jak dostępna jest prostokątna/kwadratowa dziura to zwykle takie łowisko powstaje. Ale są też prostokąty o ciekawej okolicy (np. U Roberta w Kleczewie).
Są też komercje, które powstały z jezior/stawów naturalnych (np. Szachty w Poznaniu).

Ale nie o tym jest temat...

Moim zdaniem łowisko komercyjne nie może mieć poniżej 3-4ha. Na mniejszym nie da się stworzyć zróżnicowanej linii brzegowej, zatoczek, płycizn i głębin, a także wysp (dla mnie super sprawa).

Ryby jakie bym "widział" na idealnej komercji to: lin, karaś pospolity, leszcz, karp, płoć, okoń, szczupak. Nie brałbym suma bo może się niebezpiecznie rozrosnąć, może trochę amura. Można również wprowadzić jesiotra dla podniesienia atrakcyjności.
Jak dla mnie jest to dość częsty rybostan nawet "naturalnych" wód PZW. Naturalnych w cudzysłowie ponieważ nie można mówić o naturalnym zbiorniku jak co roku jest sztucznie zarybiany.

Tworząc łowisko komercyjne zadbałbym o:

- głębsze miejsce dla leszcza
- zarośnięte grążelem/liliami płytsze zatoczki dla lina karasia
- równy kawałek dna dla karpa i innych ryb żeby wędkarze tzw. "niedzielni" mogli połowić
- część dna "usiać" rowami i górkami żeby urozmaicić wędkowanie
- wyspę porośniętą drzewami, krzakami z trzcinami przy brzegu żeby ryby mogłyby się tam schronić. W ten sposób unikamy rzucania przez cały staw pod przeciwległy brzeg
- płytką część z trzcinami wyłączoną z wędkowania na tarliska. Można to łatwo zrobić wbijając pale w dno, wrzucając drzewo do wody itp.
- dobrze jakby były wyznaczone stanowiska do wędkowania jednak w rozsądnej odległości od siebie. Narożniki wyłączone z wędkowania bo na narożniku zawsze komuś będziemy przeszkadzać
- miejsca na rozpalenie grilla z ławkami i wiatą
- plac zabaw dla dzieci bo niektórzy chcą przyjechać całą rodziną nad wodę, a jak nie ma co z dzieckiem zrobić to ciężko przekonać drugą połówkę do wyjazdu :)

Łowisko podzieliłbym na sektory, ewentualnie zastosował jakąś zasadę żeby można było kierować wędkarzy na odpowiadające ich preferencjom stanowiska.

Wokół oczywiście ogrodzenie i roślinność zielona. Kilka pomostów również będzie ciekawym rozwiązaniem, może być kilka małych lub jeden.dwa duże. Można również zastosować monitoring, który podnosi poziom bezpieczeństwa, a także w jakimś stopniu zabezpieczy interes właściciela (kłusownicy).

Wiem, że bardzo ciężko stworzyć takie miejsce, a do tego koszt całości jest ogromny. Można to robić stopniowo. Moim zdaniem dobrym przykładem jest komercja Różany Potok. Położone jest na uboczu ale w Poznaniu, są drzewa, trawa, krzaki. Ma zróżnicowaną linię brzegową i głębokość. W planach jest powiększenie o głębszą część (ok 2,5m), a także podzielenie ich mostkiem i wąskim przesmykiem.
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

MrProper

  • Gość
Odp: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?
« Odpowiedź #10 dnia: 04.05.2016, 14:57 »
Przede wszystkim trzeba rozróżnić komercje od stawów hodowlanych z możliwością wędkowania. Są kwadraty, które mi się w ogóle nie podobają, ale są też łowiska, które mają zróżnicowaną linię brzegową. To wszystko zależy od właściciela/gospodarza i możliwości. Jak dostępna jest prostokątna/kwadratowa dziura to zwykle takie łowisko powstaje. Ale są też prostokąty o ciekawej okolicy (np. U Roberta w Kleczewie).
Są też komercje, które powstały z jezior/stawów naturalnych (np. Szachty w Poznaniu).

Ale nie o tym jest temat...

Moim zdaniem łowisko komercyjne nie może mieć poniżej 3-4ha. Na mniejszym nie da się stworzyć zróżnicowanej linii brzegowej, zatoczek, płycizn i głębin, a także wysp (dla mnie super sprawa).

Ryby jakie bym "widział" na idealnej komercji to: lin, karaś pospolity, leszcz, karp, płoć, okoń, szczupak. Nie brałbym suma bo może się niebezpiecznie rozrosnąć, może trochę amura. Można również wprowadzić jesiotra dla podniesienia atrakcyjności.
Jak dla mnie jest to dość częsty rybostan nawet "naturalnych" wód PZW. Naturalnych w cudzysłowie ponieważ nie można mówić o naturalnym zbiorniku jak co roku jest sztucznie zarybiany.

Tworząc łowisko komercyjne zadbałbym o:

- głębsze miejsce dla leszcza
- zarośnięte grążelem/liliami płytsze zatoczki dla lina karasia
- równy kawałek dna dla karpa i innych ryb żeby wędkarze tzw. "niedzielni" mogli połowić
- część dna "usiać" rowami i górkami żeby urozmaicić wędkowanie
- wyspę porośniętą drzewami, krzakami z trzcinami przy brzegu żeby ryby mogłyby się tam schronić. W ten sposób unikamy rzucania przez cały staw pod przeciwległy brzeg
- płytką część z trzcinami wyłączoną z wędkowania na tarliska. Można to łatwo zrobić wbijając pale w dno, wrzucając drzewo do wody itp.
- dobrze jakby były wyznaczone stanowiska do wędkowania jednak w rozsądnej odległości od siebie. Narożniki wyłączone z wędkowania bo na narożniku zawsze komuś będziemy przeszkadzać
- miejsca na rozpalenie grilla z ławkami i wiatą
- plac zabaw dla dzieci bo niektórzy chcą przyjechać całą rodziną nad wodę, a jak nie ma co z dzieckiem zrobić to ciężko przekonać drugą połówkę do wyjazdu :)

Łowisko podzieliłbym na sektory, ewentualnie zastosował jakąś zasadę żeby można było kierować wędkarzy na odpowiadające ich preferencjom stanowiska.

Wokół oczywiście ogrodzenie i roślinność zielona. Kilka pomostów również będzie ciekawym rozwiązaniem, może być kilka małych lub jeden.dwa duże. Można również zastosować monitoring, który podnosi poziom bezpieczeństwa, a także w jakimś stopniu zabezpieczy interes właściciela (kłusownicy).

Wiem, że bardzo ciężko stworzyć takie miejsce, a do tego koszt całości jest ogromny. Można to robić stopniowo. Moim zdaniem dobrym przykładem jest komercja Różany Potok. Położone jest na uboczu ale w Poznaniu, są drzewa, trawa, krzaki. Ma zróżnicowaną linię brzegową i głębokość. W planach jest powiększenie o głębszą część (ok 2,5m), a także podzielenie ich mostkiem i wąskim przesmykiem.


Mowa jest o tworzeniu Komercji- co nas odpycha co nas przyciąga
Podałem  przykład mojej wizji :P wymarzonego łowiska- To nie o tym temat?  o komercji na którą pewnie bym się z chęcią udał gdyby była zbliżona do w/w moich wymagań
Nie chodzę po rybę na komercję ani nad żadną inną wodę (chodzę do sklepu) tylko na łono przyrody odpocząć i rozkoszować się wedkarstwem To tyle na temat tworzenia Komercji
a po drugie- Są też komercje, które powstały z jezior/stawów naturalnych (np. Szachty w Poznaniu). Dla nielicznych którzy idą NA Ryby :'(

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?
« Odpowiedź #11 dnia: 04.05.2016, 15:02 »
Chyba mnie źle zrozumiałeś, nie "piłem" do Ciebie i twojego postu, mój pisałem dość długo, a zacząłem zanim Ty się odezwałeś :)

Tytułem wstępu pisałem o swoim podziale na komercje i komercje bo dla mnie jak już tworzyć komercje to wyglądem zbliżoną do naturalnych zbiorników z udogodnieniami dla tych co lubią spędzić czas nad wodą niekoniecznie przedzierając się wcześniej przez zarośla :)

edit. Również nie chodzę PO RYBY tylko NA RYBY jednak wolę łowić więcej niż mniej. Szachty są dla mnie przykładem komercji, która jest pozostawiona w naturalnym stanie (na ile jest to możliwe przy komercji).
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

MrProper

  • Gość
Odp: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?
« Odpowiedź #12 dnia: 04.05.2016, 15:12 »
Chyba mnie źle zrozumiałeś, nie "piłem" do Ciebie i twojego postu, mój pisałem dość długo, a zacząłem zanim Ty się odezwałeś :)

Tytułem wstępu pisałem o swoim podziale na komercje i komercje bo dla mnie jak już tworzyć komercje to wyglądem zbliżoną do naturalnych zbiorników z udogodnieniami dla tych co lubią spędzić czas nad wodą niekoniecznie przedzierając się wcześniej przez zarośla :)

Niezmiernie Przepraszam
Ale taki zbieg okoliczności nastąpił że hej ;)mój post , twój post pod moim  z dodatkiem  Nie o tym jest temat
Myślę sobie czyżby jakaś niemoc umysłowa mnie dopadła -nie w tym temacie pisze co czytałem czytam jeszcze raz cholercia to jest to, nawet pomarzyć nie można se myślę,  o komercyjnych łowiskach.
Pewnie i tak zostaną w strefie marzeń >:O

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?
« Odpowiedź #13 dnia: 04.05.2016, 15:19 »
Ależ nie ma sprawy :)

Ogólnie jeżeli chodzi o komercje to ciężko znaleźć dobrą, głównie są kwadraty. Wszystko zapewne rozbija się o koszty, kwadraty są dużo tańsze w stworzeniu.
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

MrProper

  • Gość
Odp: Łowiska komercyjne dla każdego - jak je zaprojektować?
« Odpowiedź #14 dnia: 04.05.2016, 15:27 »
Pogrubiając szachty Poznańskie i że są  dla nielicznych, Chodziło mi właśnie o to że jest takich Komercji bardzo mało, gdzie większość idzie Na ryby
Bo jak MIĘSIARZE się zlecą, to później jest zgiełk - i robi się co?  Lipa nie komercja marzeń

edit:

A tak w nawiasie żeby nikogo z biorących :fish: nie obrażać MIĘSIARZE dla mnie to tacy- Co przyjeżdżają nad wodę i po 20 minutach łowienia ( jak ryba bierze) zwijają się i mówią- Jo już mom limit i i cieszy jak .....
Żenada