Nic nie stoi na przeszkodzie żeby zarybiać cały rok. Głównie problem jest z dostępem do materiału zarybieniowego. Dlatego,że najczęściej stawy są spuszczane we wrzesień-październik lub marzec-kwiecień właśnie w tym okresie najczęściej dokonuje się zarybień. Nie polecam zarybiać,ale tu chodzi o większe ilości,gorącym latem,późną jesienią lub zimą. Ryby mogą się nie zaklimatyzować w tak trudnych warunkach. Chodzi też o zmianę środowiska,ph wody i inne choroby które są uśpione i pewnych warunkach szybko się rozwijają. I tu kolejna uwaga,żeby nie zarybiać rybami nie znanego pochodzenia,poobcieranymi, posiadającymi jakiekolwiek zmiany skórne. Jeżeli to możliwe to polecam zarybiać wiosnąa jeżeli jesienią to jak najwcześniej i ryby nie z bazaru tylko bezpośrednio o hodowcy i jak najmniej dotykać,odbijać i przewozić z max ilością wody.