W ciągu ostatnich 3 lat nie zszedłem jeszcze z Dąbrowy bez złowionej ryby, łowiąc na metodę. Rekord minimalny to 3 ryby, maksymalny, ponad 20, dla mnie to już ilość niepoliczalna ale myślę, że 30 nie osiągnąłem, więc chylę czoła i gratulacje. Ale wielu, naprawdę wielu schodzi z Dąbrowy niezadowolonych bez ryby.