Nie wiem, czy nadal funkcjonuje konkurs na największą rybę danego gatunku złowioną w roku kalendarzowym. Jeśli tak, to masz zwycięstwo gwarantowane, Arku. Twój rekord długo będzie niepobity.
Dobre, nie wpadłbym na to Aroo, tylko nie pokazuj nikomu swojego zestawu na czukuczany, bo Ci wyłowią
Swoją drogą ja się zastanawiam, kto wymyśla polskie nazwy zwierząt. Poważnie. Kto ma prawo nadawania tak idiotycznych nazw? Siedział i mu do łba przyszedł jakiś "czuczukan"?
Często mam z tym problem, gdy tłumaczę filmy przyrodnicze. Po angielsku mam np. (wymyślam) zebra spider, bo w paski. Albo red grasshopper, bo czerwony. A po polsku... przykształtnik kłąblisty albo inny bulwrzynek szczypułkowaty.
Kto za to odpowiada?
To tak jak przy tytułach filmów. "Die hard, Die hard, hm... co by tu... a chu...! Szklana Pułapka!"
Offtopik (proszę nie kontynuować). Za te bzdurne tytuły nie odpowiadają tłumacze tylko spece od marketingu siedzący w dystrybucji i wymyślający, jakim to ciekawym tytułem przyciągnąć widza do kina. Wszak Bracia Grimm to tytuł marny. Muszą być Niesamowici.
Czy inne głupoty. (A mnie się kiedyś trafił film Glass Trap... i miałem problem
)