Mączki rybne nie muszą być robione z ryb bałtyckich. Teraz UK czeka tylko na to, aby zrzucić 'jarzmo' limitów połowowych ustalonych przez UE. Zaczną grabić morza , kto wie czy porównanie do polskich realiów nie będzie dobre. Na pewno część mączek jest robionych z odpadów rybnych, pamiętajmy, że z takiego dorsza się je tylko filet. A co z resztą?
Na pewno mączki rybne nie są tak szkodliwe jak brak kryla w przyrodzie. Produkcja tlenu, wiązanie CO2 przez oceany, to wszystko jest skomplikowaną zależnością, w której kryl odgrywa jakąś tam rolę. Ja osobiście nie spotkałem nikogo, kto by wychwalał ponad niebiosa zanęty krylowe. Wg mnie działają podobnie jak te na mączkach, dodatkowym plusem może być jedynie czerwony kolor. Po co się więc 'spuszczać' tutaj?