Niestety, trudno używać pieczywka fluo przy Metodzie. Ale są inne sposoby na uzyskanie ciekawej barwy. Polecam barwniki, którymi barwimy pellety 2, 3 lub 4 mm. Porcję pelletów, już przygotowanych, wkładamy do woreczka foliowego, wsypujemy barwnika i trzepiemy. Uzyskuje się piękną, stałą barwę. Barwniki do pelletów są w różnych kolorach, produkuje je kilka firm, w tym Sensas.
Można wykonywać kilka porcji pelletów w różnych kolorach, głównie czerwonym, żółtym, białym i pomarańczowym. Później tylko wystarczy poeksperymetować. W miksie 50/50 taka kompozycja wygląda bardzo dobrze.
Łowiąc ostatnio na Odrze, obserwowałem stado małych klani, boleni, płoci - i rzucałem im spore ilości białych robaków w kilku kolorach. Pierwsze zjadane były czerwone. To ciekawa obserwacja, co? Byc może barwiąc pellety do miksu 50/50 moglibysmy uzyskiwać o wiele lepsze efekty? Ja na ten przykład jutro mam zamiar na Tamizie spróbować oprócz kukurydzy pelletów 4 mm farbowanych na żółto. Liczę, że zwabi to szybciej leszcze, i pozwoli je utrzymać dłużej w łowisku.
Skuteczność pieczywka fluo wypływa wg mnie z jego barwy, nie ze smaku czy wartości odżywczych. Jest to też większy kęs niż to co oferuje zanęta. O ile ryby nie zawsze chętnie żerują nad dywanem z kolorowej zanęty, to jednak jak jest to dywan o kolorze zbliżonym do dna, usianym kolorowymi punkcikami, to jest całkiem inaczej. Dlatego między innymi tak dobrze sprawdza mi się nęcenie z użyciem kukurydzy, na która nie łowię. Jej kolor zatrzymuje ryby na dłużej, nie są one w stanie wybrać wszystkiego.