PS. A moim zdaniem (pomijając metodę), zbyt wielką wagę przykładamy do samych zanęt, a zbyt małą do dodatków które dodajemy. Sam przez pewien okres wierzyłem w magię zanęty. Teraz zaczynam przykładać wagę co do niej dodam i nie ma już wtedy większego znaczenia czy tą "bazą" z zanęty jest Traper, Lorpio czy inny Dragon. Bardziej zwrócę uwagę na zapach i kolor.
Wojciu - ale problem w tym, że aromatyzowane pieczywo wzbogacone zapachem nie dorówna takim zmielonym pelletom czy mączkom rybnym. Kolor to całkiem inny faktor.
Ciekawą rzeczą jest jakość i działanie tych najdroższych zanęt cukierniczych. Są drogie jak pies i mają naprawdę dobrą recepturę. Cieakwe jednak co by było gdyby ktoś tak dopracował zanęty na mączkach. To by była rakieta
Ale ja w żadnym wypadku nie bronię aromatyzowanego pieczywa
Do metody używam zanęt na mączkach i nie mam zamiaru nawet próbować innych
W tym roku zamierzam też zacząć łapać na różne zestawy ze zwykłym koszykiem, które zaprezentował właśnie Staś w swoim temacie
i zanęt na pewno używał będę różnych
PS. A moim zdaniem (pomijając metodę), zbyt wielką wagę przykładamy do samych zanęt, a zbyt małą do dodatków które dodajemy. Sam przez pewien okres wierzyłem w magię zanęty. Teraz zaczynam przykładać wagę co do niej dodam i nie ma już wtedy większego znaczenia czy tą "bazą" z zanęty jest Traper, Lorpio czy inny Dragon. Bardziej zwrócę uwagę na zapach i kolor.
Przecież to Ty napisałeś o komponowaniu zanęty...o kolorze.
Ktoś kogoś nie zrozumiał - poddaję się. Przepraszam, że zabrałem głos w dyskusji.
Myślałem, że w poprzednim poście wytłumaczyłem już co miałem na myśli mówić o kolorze. Ale powtórzę. O kolorze napisałem w kontekście dobierania, a nie komponowania zanęty. Kolorem i zapachem będę się kierował stojąc w wędkarskim wybierając zanętę na płoć, a nie tym czy w tej samej cenie 8 zł jest to Lorpio, Traper, Dragon czy inny Gut-Mix. Po prostu moim zdaniem zanęty w takiej cenie nie różnią się od siebie i czy to będzie "Płoć Specjal", "Extra Płoć" czy "Płoć Sekret" wybiorę zanętę po kolorze i zapachu. A nie po tym, czy jest to Sekret - Traper, czy Specjal - Lorenc. Za to wolę resztę pieniędzy przeznaczyć na konopie, pieczywko, melasę, czy inny dodatek niż na wyższą serię zanęt, bo raczej wielkiej różnicy oprócz ceny tutaj nie ma. Różnica jest dopiero przy zanętach z najwyższych serii, ale one kosztują odpowiednio dużo.