Kolejne wybory też pewnie wygrają - kto tu jest bardziej passee, ten który się potrafi ustawić, czy ten, kto go wybierze i umożliwi to ustawienie się?
A odnośnie "spadku po poprzedniej ekipie" to jak w dowcipie:
"Odchodzący prezes wielkiej firmy spotkał na korytarzu swojego następcę. Ponieważ panowie zaczęli grzecznościową rozmowę, w pewnym momencie odchodzący mówi "Żeby łatwiej się panu pracowało, zostawiłem panu moje rady w trzech ponumerowanych kopertach. Znajdują się w sejfie."
Panowie się rozstali, nowy prezes ostro wziął się do roboty i zapomniał o radach odchodzącego. Jednak już po kilku tygodniach sprawy zaczęły przyjmować nie najlepszy obraz. Związki grożą strajkiem, sprzedaż spada... Siedząc po godzinach w biurze i głowiąc się nad rozwiązaniem problemów przypomniał sobie o kopertach w sejfie. Otworzył kopertę z numerem jeden i czyta: "Zwal wszystko na poprzednika!". Jak przeczytał, tak zrobił. Związki ucichły, sprzedaż wprawdzie nie wzrosła, ale jakoś nikt się nie czepiał - wrócił spokój.
W miarę upływu kolejnych tygodni niezadowolenie związków, współpracowników i rady nadzorczej niestety nadal rosło. Teraz już nie próbując samemu wymyślać rozwiązań sięgnął prezes do sejfu po kopertę nr 2. Jak się spodziewał, przeczytał doskonałą radę. "Zrób reorganizację!". Zrobił. Uśmiech wrócił na twarze wszystkich.
Niestety, jak to w życiu, sielanka nie trwa wiecznie. Pojawiły się dobrze znane problemy. Związki, rada nadzorcza, sprzedaż...
Trochę żałując, że jest to ostatnia z kopert, mając jednak nadzieję znalezienia kolejnej doskonałej rady, otworzył prezes kopertę numer trzy. Przeczytał: "Przygotuj trzy koperty!" "