Autor Wątek: Portret polskiego wędkarza  (Przeczytany 77058 razy)

Kadłubek

  • Gość
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #210 dnia: 17.10.2016, 18:49 »
Panowie, z całym szacunkiem, CR to aktualnie wyłącznie filozofia życiowa. RAPR stanowi prawo na wodach PZW i dlatego osoby które maja na to ochotę uśmiercają ryby czy się to innym podoba czy nie. Podobnie w przypadku większości tzw komercji prawo stanowi właściciel tj zarabia ale i odmawia te ryby które ma wole odlowic. Może się to komuś podobać lub nie ale "jeden i drugi" działa zgodnie z przysługującym mu prawem. Dla jasności jestem zwolennikiem zrównoważonej gospodarki rybackiej w szczególności za wprowadzeniem górnych wymiarów ochronnych i zaostrzenia limitów.
Na marginesie niw przeszkadza wam odstrzał dziczyzny, hodowla i ubój trzody chlewnej i drobiu?

CR to niestety potrzeba i musi być na terenie całego kraju (wody pzw) bo brak ryb jest wszędzie.
Komercję to wiadomo właściciel prywatny to dba.
Odstrzał dziczyzny jest w większości rejonów prowadzony racjonalnie, a zwierzyna migruje, a odłów ryb już nie, bo ryba nie wyjdzie ze stawu do drugiego.
Tak samo z hodowlami czegokolwiek - ryb, kur, świnek, krów - właściciel nie wybija wszystkiego do dna, chyba że likwiduje hodowlę bądź kupi nowe do tuczenia, na mleko, jajka.

Dzików jest mnóstwo, a tzw. dewizowcy (nazwijmy ich, że są jak na komercji) przynoszą sporą gotówkę za, co jest dokarmianie zwierzyny, odszkodowania itd.
Jakoś sarenki latające po moim sadzie mi nie przeszkadzają tak samo jak lisy czy inne kuny, myszy wiewiórki, bażanty - pomijam doły które kopią.

Racjonalna TAK jak najbardziej, ale właśnie racjonalna obecnie to w 90% przypadków C&R
Duża ryba -> dużo ikry -> dużo małych rybek ->więcej ryb a jak wyłowi się największe sztuki to karłowacenie murowane jak chyba u wszystkich gatunków na Ziemi.

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 700
  • Reputacja: 127
  • Lokalizacja: UK
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #211 dnia: 20.10.2016, 17:02 »
Mam zdjęcie - idealny portret polskiego wędkarza. Niestety.

Oto Pan Wędkarz Zdzichu Sobczak i jego ofiara:



http://www.pzw.org.pl/diora/galeria/129366/moj_sum

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #212 dnia: 20.10.2016, 17:09 »
Najbardziej wymowny dla mnie jest znaczek PZW w lewym, dolnym rogu...
Czesiek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 579
  • Reputacja: 1985
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #213 dnia: 20.10.2016, 17:19 »
Najbardziej wymowny dla mnie jest znaczek PZW w lewym, dolnym rogu...
To samo miałem napisać.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Koczownik

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 303
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość i Roztocze
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #214 dnia: 16.12.2016, 17:32 »
W najnowszych zasadach wędkowania w PZW na moich zamojskich wodach czytam...

"Surowo zabrania się używania ścieralnych środków piszących, korektorów, usuwania, skreślania, poprawiania wpisów w rejestrze połowu ryb. Stwierdzenie tego typu zdarzeń przez służby kontrolne będzie skutkować natychmiastowym zatrzymaniem w/w dokumentu i skierowaniem wniosku o ukaranie do organów ścigania."

O takich trikach nie słyszałem dotąd... tak sobie myślę, że te rybki to stają się cenne jak złoto i powstała jakaś taka gorączka złota! ;D
Czy to jakaś wojna czy ludzie z głodu mrą? Jak obserwuję to raczej ludziskom brzuchy rosną więc chyba "chleba" nie brakuje? :D
Tomek

Offline Tono

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 338
  • Reputacja: 22
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #215 dnia: 16.12.2016, 19:45 »
Mam zdjęcie - idealny portret polskiego wędkarza. Niestety.

Oto Pan Wędkarz Zdzichu Sobczak i jego ofiara:



http://www.pzw.org.pl/diora/galeria/129366/moj_sum

Teraz zobaczyłem Pana Zdzicha :)
I jeszcze wpis syna pod zdjęciem :
"tycior
Data dodania: 6 lat temu Oceń: 0 + / -

wiedzialem ze jestes najlepszy tato pokazales klase oby tak dalej
"

Klasa sama w sobie ten... no nie wiem jak Go nazwać :facepalm:

Offline Marcel

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
  • Reputacja: 2
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #216 dnia: 07.01.2017, 07:42 »

Teraz zobaczyłem Pana Zdzicha :)
I jeszcze wpis syna pod zdjęciem :
"tycior
Data dodania: 6 lat temu Oceń: 0 + / -

wiedzialem ze jestes najlepszy tato pokazales klase oby tak dalej
"

Klasa sama w sobie ten... no nie wiem jak Go nazwać :facepalm:

Jaki ojciec taki syn, ehh skąd ja to znam. Nóż się otwiera gdy przychodzi taki %$%# i chwali się wiadrem pełnym okoni i daje karygodny przykład dwóm synon - również zapalonych wędkarzy. Co z nich wyrośnie? O ile sami nie usamodzielnią się, będzie to kolejne pokolenie killerów. Smutne jest to, że wielu moich znajomych, ludzi młodych bije w beret bez skrupułów. 

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #217 dnia: 07.01.2017, 08:05 »
Genialny komentarz pod zdjęciem -
 
Zdjęcie delikatnie mówiąc niesmaczne...Z całym szacunkiem do pracy jaką bohater zdjęcia(ten większy) włożył w wyhodowanie okazałego brzucha, ale koledzy wędkarze...umieszczejmy zdjęcia, które będą oddawać urok wędkowania (jezioro, zbliżenie na rybę itp.) Powyższe zdjęcie nie ma sensu. Panie Zdzichu wierzymy na słowo, że Pan tą rybę złowił i naprawdę nie musi Pan umieszczać zdjęć, które mają na celu jedynie udowodnienie podpisu pod fotografią. Panowie...śmieszne to po prostu i krzywdzące dla prawdziwych pasjonatów tego hobby, dla których patelnia i olej rzepakowy nie wchodzi w skład podstawowego ekwipunku. Pozdrawiam kolegów z Koła.

Offline RafałOrłoś

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 19
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zarząd G. PZW też posiada "teczki", dlatego rządzi
  • Lokalizacja: Poznań, Eindhoven (NL)
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #218 dnia: 17.01.2017, 14:18 »
Też słyszałem od Holendrów, że ryby ma się ze sklepu, to się zgadza, tak mówią, z tym że akurat w NL przyroda jest w stanie ułamkowym, w związku z tym, tam ogólnie, nia ma mowy już o jakimkolwiek wkorzystywaniu, szczątkowej, dzikiej jej formy. Ludzie jednak rodzą się jako białe kartki papieru, w czasie dorastania ktoś te kartki zapisuje, formuje, a to w kulkę, albo w wyciągnięty środkowy palec, no i tam zapisują, formują już w szkole, że ryby kupuje się w sklepie, a przyrodę należy chronić. Potem wiedza ta poszerzana jest w tamtejszym związku wędkarskim, itd itp. a tymczasem... nasz największy użytkownik rybacki formuje, edukuje, pochwala, w dziennych i nocnych rozmowach rodaków w stylu: Zdzichu :-) to gość jest jednak, no klasa czełowiek, potrafi "łapać" ostatnio złowił: 2 sumy, szczupaka, węgorza i lina, ale zabrał tylko suma, tego mniejszego, no "dobrodziej" i węgorza a szczupaka i lina wypuścił....Ech..Gieniu, mówię ci, ten Zdzichu to złoty człowiek, złoty człowiek...

Offline Eddie

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 104
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: 42-200
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #219 dnia: 17.01.2017, 15:09 »
: Zdzichu :-) to gość jest jednak, no klasa czełowiek, potrafi "łapać" ostatnio złowił: 2 sumy, szczupaka, węgorza i lina, ale zabrał tylko suma, tego mniejszego, no "dobrodziej" i węgorza a szczupaka i lina wypuścił....Ech..Gieniu, mówię ci, ten Zdzichu to złoty człowiek, złoty człowiek...


No jak nie jak tak ? ;) Jak wziął suma a szczupłego i lina wypuścił to u mnie jest rozgrzeszony :P

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #220 dnia: 17.01.2017, 15:16 »
Żeby każdy tak robił jak ten "dobrodziej", to by było dobrze. Większość wędkarzy, których spotykam nad wodą nazwałaby go idiotą, bo "tyle mięsa wypuścił".
Marcin

Kadłubek

  • Gość
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #221 dnia: 17.01.2017, 16:00 »
Też słyszałem od Holendrów, że ryby ma się ze sklepu, to się zgadza, tak mówią, z tym że akurat w NL przyroda jest w stanie ułamkowym, w związku z tym, tam ogólnie, nia ma mowy już o jakimkolwiek wkorzystywaniu, szczątkowej, dzikiej jej formy. Ludzie jednak rodzą się jako białe kartki papieru, w czasie dorastania ktoś te kartki zapisuje, formuje, a to w kulkę, albo w wyciągnięty środkowy palec, no i tam zapisują, formują już w szkole, że ryby kupuje się w sklepie, a przyrodę należy chronić. Potem wiedza ta poszerzana jest w tamtejszym związku wędkarskim, itd itp. a tymczasem... nasz największy użytkownik rybacki formuje, edukuje, pochwala, w dziennych i nocnych rozmowach rodaków w stylu: Zdzichu :-) to gość jest jednak, no klasa czełowiek, potrafi "łapać" ostatnio złowił: 2 sumy, szczupaka, węgorza i lina, ale zabrał tylko suma, tego mniejszego, no "dobrodziej" i węgorza a szczupaka i lina wypuścił....Ech..Gieniu, mówię ci, ten Zdzichu to złoty człowiek, złoty człowiek...

Przejdź się do portu jak wracają rybacy z morza. Jeszcze parę ładnych lat temu w porcie szło kupić dorsze wielości palca (z Bałtyku) kiedy to był szum, że PL= nacja kłusowników co trzebią Bałtyk.
Zgadnij do kogo należała łódź i kto był kapitanem (narodowość).
Miejscowy holender...

MrProper

  • Gość
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #222 dnia: 17.01.2017, 20:38 »
A to taki krótki wycieczek regulaminu- Holenderskiego regulaminu połowu ryb

2) Złowioną rybę należy wypuścić lub od razu zabić, jeżeli jest przeznaczona do konsumpcji. Złowione ryby, które zabieramy ze sobą można przetrzymywać w siatce na ryby. Na obszarze większości łowisk obowiązują limity połowowe i wymiary ochronne  większości ryb

Oczywiście są limity i ograniczenia wymiar, okres ochronny itp.
Regulamin z przed trzech lat myśle ze mało sie zmienił, lub  tez w całe, bo po co coś zmieniać jeśli funkcjonuje

Ale nie jest tak niebiańsko jak to sie komentuje

Offline RafałOrłoś

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 19
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zarząd G. PZW też posiada "teczki", dlatego rządzi
  • Lokalizacja: Poznań, Eindhoven (NL)
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #223 dnia: 04.06.2017, 11:24 »
Po iluś tam latach obserwacji, sposobu podejścia do wędkarstwa mam takie wrażenie, schodząc na poziom podstawowy, czyli jedno (kilka łowisk) jedno koło PZW-bo nieliczne stowarzyszenia niezależne od PZW gospodarują dobrze, że to jest takie gonienie w piętkę.
Przykładowo, jedno z małych kół PZW na wybrzeżu, które opiekuje się jednym kilku-hektarowym zbiornikiem.
Z jednej strony, członkowie tego koła starają się propagować wypoczynek z wędką nad wodą, organizują wspólnie z gminą zawody na tym zbiorniku, sprzątają brzeg, przycinają trawę itd. nawet zarybiają w oparciu o wywalczone ilości mat. zaryb. w okręgu, ale z drugiej strony te małe ilości ryb które wpuszczają są natychmiast odławiane, może i nawet zgodnie z regulaminem, ale jednak odławiane do zera, bo przecież jak codziennie każdy weźmie rybę, nawet tą jedną, to bilans i tak jest zerowy na koniec roku. Ci sami ludzie po jakimś czasie zaczynają się zniechęcać, że ryb nie ma itd. itp.

No i pytanie, czy oni nie widzą związku pomiędzy tym ile się wpuści a ile wyłowi? No widzą, nawet może i chcieliby albo więcej zarybiać albo wprowadzić ograniczenia, ale jak tu więcej zarybiać skoro muszą walczyć o każdego zarybieniowego linka w okręgu, a jak wprowadzą limity, czy "no kill" to członkowie odejdą, bo karta musi się zwrócić.

Takich przypadków jest wiele w Polsce jak sądzę, chcieliby ale nie mogą, bo ogranicza ich PZW, którego członkami są bo tak najprościej, bo w gminie na hasło PZW dostaję się wodę stojącą po prostu "na pysk" nawet bez pisemnej umowy.

No i też na tym forum ciągła dyskusja jak zrobić by zjeść ciastko i mieć ciastko-no jak to zrobić gdy chętnych do zjedzenia ciastka jest kilku a ciastko jedno...

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 742
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #224 dnia: 04.06.2017, 12:39 »
Rafał, bardzo dobra obserwacja! :thumbup:  Dokładnie, trzeba kombinować jak zjeść ciastko i je jednocześnie mieć. Nie wiem dlaczego tak trudno dotrzeć jednak do wielu wędkarzy, którzy nie chcą słyszeć o czekaniu na plon, chcą go mieć od razu. To jakiś ewenement. Spora grupa wędkarzy ma działki, i wie, że plon trzeba wypracować, rośliny należy posadzić, podlewać, pielęgnować. Jeżeli jednak chodzi o ryby, już o tym słyszeć nie chcą... Ma być i tyle! :facepalm:

Dlatego tak ważna rzeczą jest dotrzeć do tych umysłów zniewolonych i pomóc im 'zrozumieć' :D
Lucjan