Luk,to nie tak do końca. Pzw nie wywiązało się że swoich założeń statutowych i nie dostosowało statutu do nowych wymagań prawnych,a miało chyba czas chyba do 2012r. Wtedy,coś tam odezwała się ówczesna ministra Mucha. Zrobił się mały szum. Wędkarze (ZG Pzw)odpuścili ewentualne dofinansowania z budżetu państwa,a państwo obiecało,że nie będzie sięgało po pieniądze Pzw,a pula jest spora,około 120mln. Dogadali się za zamkniętymi drzwiami i cisza spokój. Pzw nie rząda dofinansowania do wędkarstwa jako dyscypliny sportu,a z kolei rząd nie wnika w działalność Pzw.
I dlatego jest jak jest.
Masz rację solenizant
To było takie uproszczenie. Mi chodzi bardziej o sam sport i sposób na finansowanie go. Chodziło o kwotę 5 mln bodajże wtedy, Mucha siadła na PZW bo szukała oszczędności.
W obecnej sytuacji zaś PZW ma się opiekować reprezentacją i organizacją cyklu imprez wyłaniających mistrza Polski (okręgowo i ogólnopolsko). I to by było na tyle. Niech reszta utrzymuje się sama. Niech zawodnicy tworzą drużyny (jak koło chce mieć drużynę to ma i sobie dopłaca) i rywalizują między sobą. Ja i tak poszukałbym rozwiązania sponsorskiego dla kadry, tak aby jakaś polska firma najlepiej, pokrywała koszty wyjazdów i treningów, czerpiąc zyski z uzyskanej w ten sposób reklamy. Drennan w UK cieszy się estymą i uznaniem wędkarzy chociażby dlatego, że sponsoruje kadrę Anglii.
Nie wiem natomiast jak jest z organizacja imprez typu MŚ na kanale Żerańskim. Tutaj zapewne miasto lub Min. Sportu coś się dorzuciło, aczkolwiek mogę się mylić.
Jednak mysląc poważnie - skoro ma być ekipa do lat 14, 18 i do 21 bodajże, plus kadra pań, to ile to razem kosztuje? Po co ma płacić za to wędkarz, skoro można te koszty odpowiednio zmniejszyć> Czy potrzeba trenerów i szkoleniowców? Według mnie nie za bardzo, kadra potrzebuje menadżera, bo takiego Adama Niemca nikt chyba już niczego nie nauczy
Ewentualnie ktoś potrzebny jest do pracy z młodzieżą.
Stan polskich wód jest ważniejszy, tutaj trzeba pracować, a nie mydlić ludziom oczy, że PZW jest potrzebne bo szkoli młodych. Oni namnożyli sobie stanowisk i lecą w kule. Za niedługo będą musieli uczyć głównie jak łowić ukleje i krąpiki...
Taki Will Raison czy Tommy Pickering nie dostali się do kadry Anglii, bo jeżdzili na kursy organizowane przez Angling Trust (jego poprzedniczkę). Sami łowili w zawodach, lokalnych klubach i mieli świetne wyniki. NIkt nie organizował obozów, kolonii, nie uczył, niczego im nie fundowano ani nie dawano... Oni sami uczyli się od najlepszych. Wypłynęli dzięki swojemu talentowi i zostali wybrani do kadry. Polski system obozów, szkoleń i tak dalej jest trochę śmieszny, to taka pamiątka po PRLu. Wystarczy zacząć organizować zawody, płacić kasę lub fundowac cenne nagrody, a następcy Adama Niemca się znajdą. Zresztą spławik to nie piłka nożna, to sport 'niszowy'... Jak zajmiemy zamiast trzeciego miejsca szóste, to się nikomu nic nie stanie