Pamiętacie to zdjęcie jak w kałuży wędka była koło wędki? Patrząc na to jest identycznie. Żenada.
Żenada to była by wtedy, jakby ponad 200 zawodników posadzili na odcinku 5 km, gdzie woda,rybostan, warunki różnią się diametralnie. Wybacz kolego, ale chyba nie masz pojęcia o czym piszesz. Trzeba skupić 200-250 osób na w miarę równym odcinku wody, który zapewnia podobne warunki do wędkowania. To musi być prosty odcinek, z odpowiednią logistyką, wykoszoną trawą, wyznaczonym stanowiskiem. Tam muszą pracować sędziowie sektorowi, tam musi być dojazd, tam muszą być warunki do wędkowania, rozstawienia się. To nie są zawody na poziomie koła, gdzie startuje 20 moczykijów, którzy siadają tam, gdzie wydeptana jest trawa albo ktoś zrobił saperką stanowisko. Dlatego, biorąc powyższe pod uwagę w ten sposób rozmieszcza się zawodników na takich imprezach. Wygląda to nieraz dziwnie, jednak zapewniam Cię, że każdy ma dosyć miejsca do wędkowania. Gdyby zdjęcie było robione prostopadle do zawodników lub z góry, wyglądało by to zupełnie inaczej. Tam troszkę obraz przekłamują tyczki, które są długie.