TECHNIKI WĘDKARSKIE > Sposób na...

Łowienie leszczy w Wiśle

(1/22) > >>

Corbi:
Witam, zawsze zaczynałem łowić leszcze w późniejszych miesiącach. Aktualnie mam ochotę na wędkowanie, i warto by było z tego korzystać ;-)
Wiem, że leszcz teraz się trze, ale czy warto nastawiać się na niego aktualnie na Wiśle?
Jeżeli tak, to czy warto już dodawać melasy do zanęty? Słyszałem kiedyś, że słodsze, jak woda cieplejsza, jakieś porady?

Wiecho:
Z tym tarłem leszcza to nic nie wiadomo, wszystko sie pokiełbasiło  bo mamy lato tej wiosny.  Myśłę że melasy zawsze warto dodawać do zanęty bo wabi ona nie tylko leszcze.  No i oczywiście dodaj mięsko bo robak jest uniwersalny i zawsze działa.  Woda jest już dosyć ciepła więc nie obawiał bym się słodkiej zanęty. Jeśli brania będą słabe spróbuj dodawać kolendry do koszyka.  Ona sprawdza mi się na Wiśle prawie przez cały sezon.
Napisz  jak połowiłeś .

Mariano:
Tydzień temu połowiłem na Wiśle katowickiej, kilka łopat było, a niektóre miały wysypkę. Co ciekawe cała noc bez brania, dopiero po świcie zaczęła się jazda. Do nęcenia poszedł 1 kg dobrej zanęty leszczowej i 2 kg gliny, oczywiście sporo pinki oraz trochę gotowanych ziaren kuku, konopi i bobiku. Melasa na pewno nie zaszkodzi, ale czy polepszy wyniki? Tego nie wiem. Polecam malutkie haki i cienkie, dłuższe przypony.

Corbi:
Zanęta mmm+lorpio bream+melasa+posiekane czerwone robaki i nie wiem, czy dorzucić jakiś lorpio method basic 2mm czy to już sobie odpuścić.... Na hak myślałem białe lub kuku z puszki. Co o tym myślicie?
Ja łowię koło Bydgoszczy.

Morgoth13:
Mi najlepiej sprawdza się pojedyncza kulka styropianowa w połączeniu z koszykiem z płatkami owsianymi. Czasami zamiast kulki styropianowej lepiej sprawdza się pinka czy białe lub kombinacja kulka styropianowa plus pinka/biały.

Łowię w okolicy Fordonu.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej