Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Sposób na... => Wątek zaczęty przez: Świtek w 25.01.2019, 20:04

Tytuł: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Świtek w 25.01.2019, 20:04
Ponieważ jest zima i wszyscy siedzą na forum zamiast wędkować, to jest to dobry czas na zamieszczenie tego posta :)

Chciałbym abyście się wypowiedzieli, co waszym zdaniem jest kluczem do sukcesu w wędkowaniu, a dokładniej jakie są wasze priorytety podczas łowienia. Chodzi mi o uszeregowanie w kolejności trzech elementów od najważniejszego do najmniej istotnego.

A) ZANĘTA - Najważniejsza jest zanęta. Jej konsystencja, skład i ilość musi być dopasowana do łowiska. Mając dobrą zanętę dopasowaną do danej wody i warunków atmosferycznych zawsze jakąś rybę uda się ściągnąć w ciągu kilku godzin. Mając dobrą zanętę, nawet jak siądziemy w miejscu gdzie w danej chwili ryby nie przebywają, to nasza zanęta ma je w obszar łowienia ściągnąć i zmusić do żerowania. A jak już będziemy mieć ryby w łowisku, to zawsze jakąś uda się złowić.

B) MIEJSCÓWKA - Dobór miejsca wędkowania ma kluczowe znaczenie. Musimy dokładnie poznać łowisko i łowić w miejscu gdzie danego dnia ryba przebywa. Jeżeli pomylimy się o 40 m lub wybierzemy zły rodzaj dna albo złą głębokość (powiedzmy pomylimy się o 1,5 m) to żadna zanęta choćby najlepsza nic nie pomoże.

C) TECHNIKA  - Najważniejsze są niuanse techniczne, czyli odpowiednio czuły zestaw i wskaźnik brań (dobrze dobrany spławik lub szczytówka). Długość przyponu, wielkość haczyka i przynęty, oraz precyzja w wędkowaniu mają kluczowe znaczenie. Nie ma złych zanęt i miejscówek są tylko wędkarze którzy nie umieją łowić. Czasami wystarczy podnieść przynętę nad dno albo zmienić przypon na cieńszy aby zacząć wyciągać ryby z wody.

Dla mnie te trzy elementy układają się w ciąg  B, C, A.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 25.01.2019, 20:24
Moim zdaniem B, A, C.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Piker w 25.01.2019, 20:28
Popieram, BCA :)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 25.01.2019, 20:48
Pomijając fakt tytułu wątku... fajnie by było gdyby zaczynał się od dużej litery, nieprawdaż? ;)

Ja bym obstawił kolejność: C, C, C ;) Następnie B, a później A.
Dlaczego? Pod pojęciem technika kryje się tak wiele, że nie sposób tego opisać. Zakładając, że łowię w tym samym miejscu i używam tych samych zanęt, to mam kiepskie szanse z wędkarzem typowo zawodniczym. Co więcej - możemy używać tego samego sprzętu, a wynik będzie na moją niekorzyść :(

W wędkowaniu typowo rozrywkowym, a na takie się nastawiam, to obstawiam kolejność B, C, A. Łowienie ma sprawiać mi przyjemność, stawiam na relaks i odpoczynek, a tutaj kryterium wyboru jest miejsce. Z dala od ludzi, ustronne, gdzie panuje cisza i spokój :) Ryby jak będą brały, to nawet zanęty nie muszę używać :D
Tytuł: Odp: zanęta,miejsce,czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 25.01.2019, 20:57
Na mojej wodzie B, A=C. :)
Tytuł: Odp: zanęta,miejsce,czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 25.01.2019, 21:08
Żaden z czynników nie łowi sam osobno i każdy może zepsuć pozostałe dwa, nawet najlepsze.
Ja, łowiąc głownie na method feeder jednak bym głosował ABC. Stawiam na zanętę, to ona moim zdaniem powoduje, że ryby wchodzą w łowisko i biorą lub nie. W przypadku method feeder ma szczególne znaczenie, większe nawet niż przynęta, która może zostać"wciągnięta" przez rybę podczas zasysania zanęty.
Istotność każdego z tych trzech czynników będzie różna w zależności od metody połowu i rodzaju poławianej ryby. Patrz połów drapieżnika na spinning.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 25.01.2019, 21:09
Ogólnie byłbym za BCA chociaż czasami jednak sytuacja pokazuje że jednak CBA

Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 25.01.2019, 21:13
Na rzekach zdecydowanie BCA.
Na stojącej wodzie różnie, ale raczej ACB

Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 25.01.2019, 21:26
Łowie na wodzie stojącej. Najpierw typuje miejscówkę, tzn. ciepło czy zimno, potem dobieram zanętę i na koniec technika.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: robson w 25.01.2019, 21:31
BCA. Ale może jestem trochę tendencyjny, bo nie umiem nęcić, albo inaczej - świadomie nie przykładam się do tego tak, jak powinienem ;)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 25.01.2019, 21:49
Generalnie aby odnieść sukces to musimy dograć wszystkie trzy elementy. Jeśli założymy ekstremalne sytuacje, to na nic technika i zanęta jeśli usiądziemy nad wodą, w której nie ma ryb.
Co z tego, że w zbiorniku są ryby, ale poza naszym zasięgiem i bez zanęty ich nie sprowadzimy w nasze łowisko. Na koniec brak techniki i źle skonstruowany zestaw nie pozwoli nam nic złowić, nawet jeśli zadziałają czynniki A i B.
Przyjmując, że wszystkie czynniki są zrealizowane na co najmniej dobrym poziomie to obstawiał bym B i A zamiennie, w zależności od akwenu, na końcu C.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: katmay w 25.01.2019, 21:49
Sposób łowienia decyduje o wyborze wymienionych odpowiedzi. Technika jest zawsze ważna. Ale: Zdecydowanie ZANĘTA jak łowisz na tyczkę na zawodach masz niewielkie pole do popisu z wyborem miejsca. Oczywiście, że MIEJSCE jeśli siedzisz na płytkiej wodzie późną jesienią, kiedy ryby się już zebrały na zimowiskach nie połowisz. I oczywiście, że TECHNIKA odpowiednio dobrana do sytuacji i warunków, które potrafią się czasami że 3 razy zmienić w czasie łowienia.
Technika jest zawsze ważna. Później zależy wiele od sytuacji. Tyczkarz na zawodach skupi się na zanęcie, rekreacyjnie łowiąc będziesz szukał miejsca.
Zawsze na wynik wpływa wypadkową tych trzech pojęć.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 25.01.2019, 22:18
Łowię przeważnie z guntu, nie odnosiłem się do zawodów bo to inna bajka..
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: katmay w 25.01.2019, 22:22
Nie odnosiłem się do Ciebie

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Krzychu w 25.01.2019, 22:23
Wg mnie dobra miejscówka to 50% sukcesu, dobra zanęta to 20% a technika i wiedza to 30%. Można znać najróżniejsze techniki, myki, mieć najlepsze zanęty i przynęty ale jeżeli wybierzemy złą miejscówkę to i złote wędki i amrozja sypana do wody nie pomoże.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 25.01.2019, 22:28
Spoks, dyskusja to dyskusja, każdy wyraża swoje sposoby - takie czy owakie. :)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 25.01.2019, 22:32
Spoks, dyskusja to dyskusja, każdy wyraża swoje sposoby - takie czy owakie. :)
Pewnie, że tak! Każdy z nas ma inne doświadczenia oraz inne wnioski. Na tym to polega. Jeden łowi, drugi mniej, a trzeci wcale... a nadal jesteśmy kumplami :)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 25.01.2019, 22:33
Dokładnie. :) :) :)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 25.01.2019, 22:37
Krzychu toś mnie poparł 50=20+30 :beer: :)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Majki w 25.01.2019, 22:43
Dla mnie BCA

Cowiłem na zanęte za 3,5 zł/kg jaki i 17, ryby na każdej zanęcie były. Najważniejsze miejsce wiadomo tam gdzie ryba naturalnie przebywa to nie da się nie łowić. Później zestaw, przykład łowienie płoci, cienka żyłka, malutki hak, na grubych zestawach nie połowisz  :-[
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Majster88 w 25.01.2019, 22:44
Moim zdaniem w przypadku naturalnych zbiorników (a na takich łowie zdecydowanie najczęściej) najważniejsze jest odpowiednie miejsce. Czy to w naturalnych jeziorach czy w rzece jeśli źle wytypujemy miejscówkę (nieodpowiednio do danej pory roku)  nie pomoże nam nawet najlepsza zanęta czy technika. Nie złowimy ryb tam gdzie ich po prostu nie ma. Drugim w kolejności czynnikiem jest odpowiednio skomponowana zanęta. Prawidłowo dobrana do głębokości, rodzaju dna czy uciągu. Wydaje mi się że, często parametry mechaniczne są bardziej istotne niż sam skład naszej mieszanki spożywczej. Na samym końcu jest technika. W prawidłowo dobranej i zanęconej miejscówce jeśli łowimy w miarę poprawnie to i tak wynik będzie niezły :)

Oczywiście najlepiej gdy połączymy całość:
1. bardzo dobrze wytypujemy miejsce,
2. odpowiednio dobierzemy i przygotujemy zanętę,
3. oraz łowimy bardzo dobrze technicznie
Wtedy wyniki są super i właśnie takie wyjazdy na ryby wspominamy w długie zimowy wieczory i z niecierpliwością czekamy na kolejne :)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 25.01.2019, 22:45
Moim zdaniem w przypadku naturalnych zbiorników (a na takich łowie zdecydowanie najczęściej) najważniejsze jest odpowiednie miejsce. Czy to w naturalnych jeziorach czy w rzece jeśli źle wytypujemy miejscówkę (nieodpowiednio do danej pory roku)  nie pomoże nam nawet najlepsza zanęta czy technika. Nie złowimy ryb tam gdzie ich po prostu nie ma. Drugim w kolejności czynnikiem jest odpowiednio skomponowana zanęta. Prawidłowo dobrana do głębokości, rodzaju dna czy uciągu. Wydaje mi się że, często parametry mechaniczne są bardziej istotne niż sam skład naszej mieszanki spożywczej. Na samym końcu jest technika. W prawidłowo dobranej i zanęconej miejscówce jeśli łowimy w miarę poprawnie to i tak wynik będzie niezły :)

Oczywiście najlepiej gdy połączymy całość:
1. bardzo dobrze wytypujemy miejsce,
2. odpowiednio dobierzemy i przygotujemy zanętę,
3. oraz łowimy bardzo dobrze technicznie
Wtedy wyniki są super i właśnie takie wyjazdy na ryby wspominamy w długie zimowy wieczory i z niecierpliwością czekamy na kolejne :)

Fajny wpis! :bravo: Lubię :) :thumbup:
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 25.01.2019, 23:28
Oczywiście najlepiej gdy połączymy całość:
1. bardzo dobrze wytypujemy miejsce,
2. odpowiednio dobierzemy i przygotujemy zanęte,
3. oraz łowimy bardzo dobrze technicznie
Wtedy wyniki są super i właśnie takie wyjazdy na ryby wspominamy w długie zimowy wieczory i z niecierpliwością czekamy na kolejne:)
4. Ryby są tego samego zdania :P. Może im sie czasami nie chcieć |-)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 26.01.2019, 00:10
Opowiem pokrótce moją historyjkę odnośnie czym, jak i gdzie. Otóż pewnego razu, w którymś sezonie miałem okazję poznać pewnego Pana. Pan ów, nieco starszy ode mnie, tak 80+ z wyglądu, targał takie rybki, że nas z butów wyrywało. Łowił sobie blisko brzegu, spławik miał dosłownie pół metra od linii brzegowej. Gruntówkę nieco dalej, ale góra z 10 metrów. Z nikim nie rozmawiał, był to taki typowy stary wędkarz, aż pewnego razu zakopał się swoją Tawrią i przyszedł do mnie. Moja Suzi ma napęd na dwa mosty, to go wytargałem moment. Kiedyś znowu brakło mu prądu, to mu odpaliłem auto z kabli, i tak się skumplowaliśmy. Ten kolo okrzykiwany MRUKIEM w naszej społeczności, okazał się całkiem fajnym gostkiem, i on właśnie obierał miejsce a resztę strategii później. Ja łowię inaczej niż ten pan, ale zawsze na pierwszym miejscu jest miejscówka, a później strategia obrana pod to konkretne miejsce. I działa :)


Adnotacja moderatora:
Prosimy zwracać uwagę na to, że po znaku interpunkcyjnym powinien znajdować się odstęp: piszemy "ten, który", a nie "ten ,który", ani też "ten,który".
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 26.01.2019, 00:49
I strzałka Panowie, co WY na to? :)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: lester w 26.01.2019, 07:21
A może tak:
D(BCA)
D- staż, doświadczenie, obłowienie ;D
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: N3su w 26.01.2019, 09:09
PPF( Precyzja Papu Fart) A jak to zawiedzie to pozostaje tylko:
(https://i.kym-cdn.com/entries/icons/mobile/000/023/987/overcome.jpg)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Koń w 26.01.2019, 10:48
Ostatni sezon przekonał mnie, że B - C - A.

Nie raz miałem okazję być zmuszony szukać ryb, korzystając z różnych zanęt. Jak nastawiłem się na łowienie z gruntu, a ryba była wyżej, to dupa zbita. Z drugiej strony, gdy udało znaleźć się miejsce, gdzie ryba z jakiegoś powodu schodziła do dna, to nie było takiego zestawy zanęta+przynęta który by nie zadziałał.

Uważam wobec tego, że trzeba albo znaleźć miejsce gdzie ryba jest, albo gdzie wkrótce będzie - na skutek zmian pogody, albo znalezienia ich "stałej trasy". Dopiero potem technika - czyli zestaw, jego prezentacja w wodzie, a na końcu zanęta. Ale zanęta powinna być dobrej jakości, i dopasowana do ryb jakie łowimy. Raz będzie to miks na mączkach, innym razem "bułeczka i pierniczek", innym razem ziarna, pellety, kulki. Ważne, żeby było to po prostu dobre, i nieprzeładowane aromatami.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: koras w 26.01.2019, 11:24
Przede wszystkim B, czyli miejscówka. Jak łowisz tam, gdzie nie ma ryb, to nie pomoże Ci ani technika, ani rewelacyjna zanęta ściągająca ryby z najdalszych części łowiska (heh).
Dalej C - technika, bo co komu po dobrej miejscówce, jak nie umie łowić. Złowi na pewno kilka rybek, ale nie tyle, co wędkarz, który potrafi się dopasować do warunków łowiska i wie co robi i po co.
Na końcu A - zanęta. Dlaczego? Zanęty też trzeba potrafić dobrze użyć, wiedzieć jak nęcić, gdzie i ile. To wszystko jest zależne od dwóch poprzednich punktów. Ostatnia pozycja nie oznacza jednak, że zanęta nie jest ważna - bo jest, ale pozostałe dwa czynniki są jednak ważniejsze.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 26.01.2019, 11:27
A dlaczego nie C=A?
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: koras w 26.01.2019, 11:30
Moim zdaniem, jak dasz początkującemu dobrą zanętę, to i tak nie dorówna doświadczonemu wędkarzowi z gorszą zanętą. Kwestia techniki.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 26.01.2019, 11:35
Na dobrą sprawę zanętę też można podpiąć pod technikę. Bo to my decydujemy jakiej użyć i w jaki sposób. 
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 26.01.2019, 11:37
8)Powiem tak,jeżeli uzbroję początkujacego w mój zestaw i parę pomysłów , a sam pójdę  w niewiadomo co to nie mam szans.Próbowane doświadczalnie,początkujący się nie zorientował. :D :D :D 8) 8) 8)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: koras w 26.01.2019, 11:39
Na dobrą sprawę zanętę też można podpiąć pod technikę. Bo to my decydujemy jakiej użyć i w jaki sposób.

Idąc tym tokiem rozumowania, wybór miejsca też można podpiąć pod technikę.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 26.01.2019, 11:48
Masz rację koras. Wtedy na pewno na pierwsze miejsce wysuwa się technika.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 26.01.2019, 11:55
Stare przysłowie pszczół mówi- Jak rzucisz do studni to wyników nie będzie. :)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: robson w 26.01.2019, 13:33
Pominęliśmy aspekt przynęty :pizza: Jeśli wliczymy ją do zanęty, to nasze oceny mogą się trochę zmienić  :)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: marek25 w 26.01.2019, 21:05
Kluczową rolę odgrywa technika ,którą niestety musimy dopasować do miejsca którego nie rzadko  nie mamy możliwości wybrać. Czy to będzie woda płytka czy głęboka nie zależnie od pory roku, nie ma wody bez ryb ,może nie zawsze ten gatunek który byśmy chcieli łowić ale z każdego miejsca można coś wydusić i na tym moim zdaniem polega cała zabawa w wędkarstwo. Zanęta ma jedynie wzbudzić zainteresowanie ,mało i często i w dziewięciu przypadkach na dziesięć wracamy szczęśliwi z wyprawy. Ale to tylko moje zdanie.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 26.01.2019, 21:11
B, A, D, C. ----> D -- przynęta ;) to żeby mieć brania (metoda gruntowa)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: zgrozik w 26.01.2019, 21:24
B, C i A (jako przynęta)... coś przecież na ten hak trzeba założyć, bo tak na pusty trochę niekoszernie.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Koń w 26.01.2019, 23:58
Od razu niekoszernie. Oglądamy od minuty 17, 56 sekund.

Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: hobby w 27.01.2019, 03:08
Mateusz? :'( Jak możesz tego nie wiedzieć ze testerzy z MAP-a tak łowią? Grunt, że :fishonhook: Ale bystrzak, mimo, że się rozgadał, to podajnik napełnił :bravo: :bravo: :bravo:
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 27.01.2019, 09:17
Fajny i ciekawy wątek ;) osobiście najważniejszym aspektem dla mnie jest wytypowanie odpowiedniej miejscówki do łowienia,a następnie nęcenie i technika :beer:
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 27.01.2019, 09:41

Miejscówka - każdy wędkarz zaczyna łowienie od wyboru miejscówki - nie siada się byle gdzie, nawet na płytkich, małych stawach komercyjnych są miejsca gorsze i lepsze. Ja oceniam, że miejsce decyduje w jakichś 70 % o wynikach.
Pozostałe to zanęta, przynęta, doświadczenie (biegłość łowienia), obrana metoda.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Mario8 w 27.01.2019, 10:06
B
C
A
 :fishonhook: :D
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 27.01.2019, 11:03
Mario zgadzam się z tobą w 100% :beer: sam zanim zaczynam łowienie wcześniej jadę aby się rozejrzeć co i jak ;) według mnie dobre miejsce i nęcenie da efekty :thumbup:
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: marek25 w 27.01.2019, 12:19
Tak czytam wasze posty i się zastanawiam ,skoro większość forumowiczów  uprawia wędkarstwo amatorsko nie startuje w zawodach ,szumnie obstaje przy no kill ,to po co takie parcie na wynik  (typowanie miejsca ,łowienie na dwie wędki i tym podobne). Czy nie lepiej usiąść byle gdzie i starać się wykorzystać  do maximum to co mamy? Oczywiście nikogo nie oceniam każdy łowi jak lubi. Ale czy nie lepiej  ograniczyć  sprzęt do minimum ,nacieszyć się przyrodą a nie biegać w poszukiwaniu miejsca bądż biegać wzrokiem od wędki do wędki?
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Koń w 27.01.2019, 12:33
A ja lubię czasem tak, czasem tak. Raz zabiorę cały wózek sprzętu, łowię ze stoperem, a innym razem wezmę stołeczek, jeden kij, i więcej czasu spędzam na odpoczynku lub gadaninie, niż patrzeniu na kij ;) Ale mimo wszystko, jeśli jadę na ryby, to biorę wędkę. Głównie po to, żeby coś na niej koniec końców zawisło. Z tym wiąże się też typowanie miejsca, przygotowanie zanęty, przemyślenie co i jak chcę łowić.

Gdyby w rybach miało chodzić wyłącznie o nacieszenie się przyrodą i relaks, bralibyśmy nad wodę leżaki zamiast wędek.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: marek25 w 27.01.2019, 12:46
KOŃ
„”Gdyby w rybach miało chodzić wyłącznie o nacieszenie się przyrodą i relaks, bralibyśmy nad wodę leżaki zamiast wędek.””

A może tak przeczytać jeszcze raz ale ze zrozumieniem?
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Koń w 27.01.2019, 13:05
Jeśli przeczytasz mój post jako całość (zwłaszcza pierwsze dwa zdania), nie wyrywając z niego ostatniej linijki, to jej znaczenie na pewno będzie jasne :)

Nie musisz się martwić o moją umiejętność czytania - zrozumiałem o co chodzi w Twojej opinii. Sam, jak napisałem, bywam nad wodą z minimalną ilością sprzętu, i często wtedy nastawiam się na relaks.

Uważam, że Ci, dla których liczą się wyniki i rozpracowanie łowienia, przygotowanie się, niech to śmiało robią. Tak samo jak ktoś, kto chce pojechać nad wodę i łowić tam gdzie go los poprowadzi, bez gruntownego przygotowania. Jak napisałeś, każdy łowi jak lubi. Zatem bez względu na to, czy wędkarze startują w zawodach czy nie, czy mają parcie - szukając miejsca lub łowiąc na dwie wędki, czy też nie, czy "szumnie obstają przy nokill" czy nie - niech łowią. To hobby jest do czerpania z niego przyjemności, a każdy typ wędkarza dociera do tego inną drogą. I ja też ani jednych, ani drugich nie oceniam.

Tak jak Ty, wyraziłem swoją opinię :)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Elast93 w 27.01.2019, 13:15
To może i ja się wypowiem, dawno nie odpowiadałem na żaden wątek ale ten jest dla mnie ciekawy więc dodam coś od siebie ;)
Osobiście po swoich obserwacjach z ostatnich 4 lat wędkowania na wodach pzw okręgu Kraków najważniejsze dla mnie jest miejsce, następnie dopiero technika, a na końcu zanęta/przynęta..
Bardzo dużo dwa sezony temu jeździłem samotnie nad zalew w centrum miasta gdzie w szczycie sezonu ( czerwiec-sierpień ) jest masa ludzi pływających / żeglujących / grilujących itd.
Gdzie kluczem do sukcesu okazało się wytypowanie miejsca gdzie jest względnie najmniej tzw hałaśliwej młodzieży :D
Drugim najważniejszym czynnikiem była pora wędkowania, gdzie po kilku wypadach okazały się to godziny poranne tj 5-10 rano.
Jak znalazłem już miejsce i wybadałem porę w której ryby najlepiej reagowały wyniki miałem już na wszystko od kukurydzy za 2 zł puszka do kulek czy dumbellsów po xx zł..
Testowałem przez ponad miesiąc zanęty przynęty od kilku do kilkudziesięciu zł i ryby brały na wszystko ( czasem wystarczała paczka białych + zanęta za 5zł z decathlonu i w kilka godzin łowiłem po kilkanaście karpii i linów ).
Na łowisko dojeżdżałem skuterem więc wszystko co ze sobą zabierałem mieściło się w plecaku i niedużej torbie..
Klimat takiego łowienia gdzie dojeżdżam na łowisko i w pięć minut jestem gotowy do łowienia to wg mnie jest właśnie to coś.
Kupa sprzętu gdzie przygotowanie i zebranie się z łowiska zajmuje mi więcej czasu niż samo łowienie gdy często jestem nad wodą na krótko ( bywa i że na 2-3 godziny z rana ) to chyba nie dla mnie :facepalm:
Dla potwierdzenia tego czym dla mnie jest kwintesencja wędkarstwa wrzucam krótki filmik z jednego z moich wypadów 8)

Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 27.01.2019, 13:26
U mnie z kolei wszystko zależy od czasu jakim dysponuje ;) jeżeli jadę na cały dzień to wtedy zabieram wędzisko karpiowe i feederka ;D, a gdy wyskakuję na kilka godz. to sprzęt ograniczam do minimum jedna wędka, podpórka podbierak parę drobiazgów i tyle 8) tak czy siak każda chwila nad wodą jest dla mnie ważna i nie liczą się efekty tylko czas spędzony w ciszy i spokoju :beer:
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: marek25 w 27.01.2019, 13:41
tomasz 38

„”tak czy siak każda chwila nad wodą jest dla mnie ważna i nie liczą się efekty tylko czas spędzony w ciszy i spokoju „”

BRAWOO !!!!! 
Dla Mnie też.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 27.01.2019, 13:59
Tak czytam wasze posty i się zastanawiam ,skoro większość forumowiczów  uprawia wędkarstwo amatorsko nie startuje w zawodach ,szumnie obstaje przy no kill ,to po co takie parcie na wynik  (typowanie miejsca ,łowienie na dwie wędki i tym podobne). Czy nie lepiej usiąść byle gdzie i starać się wykorzystać  do maximum to co mamy? Oczywiście nikogo nie oceniam każdy łowi jak lubi. Ale czy nie lepiej  ograniczyć  sprzęt do minimum ,nacieszyć się przyrodą a nie biegać w poszukiwaniu miejsca bądż biegać wzrokiem od wędki do wędki?
A ja tak czytam Twoje posty i mam wrażenie, że chcesz na siłę uszczęśliwić innych. Każdy robi to, co mu sprawia przyjemność. Przecież nikt nas tutaj do tego nie zmusza. Fakt, że Tobie się to wydaje dziwne...

Mnie (i pewnie większości tutaj) z kolei wyda się dziwne podejście "usiąść byle gdzie". Dla mnie to jest strata czasu. Jak coś robię, to chcę to robić jak najlepiej. Więc nie siadam byle gdzie, byle posiedzieć, a... może coś tam się uwiesi.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: marek25 w 27.01.2019, 14:15
Mosteque
„”A ja tak czytam Twoje posty i mam wrażenie, że chcesz na siłę uszczęśliwić innych. Każdy robi to, co mu sprawia przyjemność. Przecież nikt nas tutaj do tego nie zmusza. Fakt, że Tobie się to wydaje dziwne...

Mnie (i pewnie większości tutaj) z kolei wyda się dziwne podejście "usiąść byle gdzie". Dla mnie to jest strata czasu. Jak coś robię, to chcę to robić jak najlepiej. Więc nie siadam byle gdzie, byle posiedzieć, a... może coś tam się uwiesi.””


Nie sztuką jest łowić tak gdzie jest ryba (nęcone tygodniami miejscówki, naturalne żerowiska) ale sztuką jest ją znaleźć ,tam gdzie jej nie ma dla innych. Nie staram się nikogo uszczęśliwiać na siłę Wyraziłem swoją opinię ,NIKOGO NIE OCENIAM DO NICZEGO NIE NAMAWIAM, tylko zwyczajnie pytam ?
I jak dla mnie dalszy  udział  w tej dyskusji jest bezcelowy. Jeżeli kogoś uraziłem to przepraszam.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 27.01.2019, 14:23

Nie sztuką jest łowić tam gdzie jest ryba, ale sztuką jest ją znaleźć ,tam gdzie jej nie ma dla innych.
Konfucjusz by się tego nie powstydził :D
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 27.01.2019, 15:23
Tak czytam wasze posty i się zastanawiam ,skoro większość forumowiczów  uprawia wędkarstwo amatorsko nie startuje w zawodach ,szumnie obstaje przy no kill ,to po co takie parcie na wynik  (typowanie miejsca ,łowienie na dwie wędki i tym podobne). Czy nie lepiej usiąść byle gdzie i starać się wykorzystać  do maximum to co mamy? Oczywiście nikogo nie oceniam każdy łowi jak lubi. Ale czy nie lepiej  ograniczyć  sprzęt do minimum ,nacieszyć się przyrodą a nie biegać w poszukiwaniu miejsca bądż biegać wzrokiem od wędki do wędki?

Zależy kto co lubi :) Ja mam chęć zawsze dobrać się do rybek, i dla mnie to jest esencją hobby. Nie jest nim samo przebywanie nad wodą i liczenie baranów na niebie. Jestem myśliwym - wędkarzem, i interesują mnie dobre wyniki, choć nie stronię od różnego rodzaju eksperymentów, łowienia na lekko.

Kolejna sprawa to ' usiąść byle gdzie' i 'wykorzystać miejsce na maksa'. Już tutaj kryje się pewna pułapka, bo jednak chcesz coś wykorzystać na 100% ;) Oczywiście, ze tak też można, jednak większość woli efekty. Wynika to z faktu, że cieszy nas przede wszystkim kontakt z rybą, więc poświęcenie ekstra wysiłku może opłacić się podwójnie. Właśnie dobre wytypowanie miejsca może sprawić, że łowimy na luzie, bez żadnego maksa. Wyobraźmy sobie myśliwego polującego na dziki. Podstawą jest ich zlokalizowanie, znalezienie miejsc które odwiedzają itd. Nie zaś stanie w miejscu, gdzie nie ma śladu ich obecności :)

Tak naprawdę to można szybko i skutecznie łowić bez spinki. Dobre nawyki, dobry sprzęt (nie znaczy wcale, że drogi), dobre zanęty i przynęty - i mamy luz i wysokie prawdopodobieństwo efektów. Właśnie takie zgłębianie wędkarstwa daje nam ten luz o którym piszesz. To jest droga do sukcesu i własnej samorealizacji. Do tego ja rozumiem problem ludzi łowiących na wodach PZW, bo blank lub kontakt z rybką a nie rybą to standard. Dlatego właśnie tam trzeba włożyć więcej wysiłku aby mieć efekty. O wiele łatwiej wyluzować się na komercji.

I jeszcze chodzi o pewność siebie. Jeżeli nie mamy ryb, to tracimy właśnie wiarę w swe umiejętności, w sprzęt, zanęty. Powoduje to niezadowolenie, frustrację, złość, bo widzimy wyniki innych. Dlatego lepiej mieć 'wiatr w żaglach' i samemu decydować, jak łowimy. Zgadzam się, że dążenie do perfekcji, do uzyskania rekordu za każdym razem, to droga dla niektórych. Ale samorealizację trudno osiągnąć samym kontaktem z przyrodą jeżeli jest się wędkarzem, zazwyczaj potrzebujemy czegoś więcej. Do tego  to co nas podnieca to kolejna wyprawa, możliwość złowienia jakiegoś okazu. To nas napędza. Łowiąc na bezrybiu łatwo o frustrację, skupianie się na innych formach rozrywki, jak picie alkoholu ;)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 27.01.2019, 16:23
Łowiąc na bezrybiu łatwo o frustrację, skupianie się na innych formach rozrywki, jak picie alkoholu ;)
No to dochodzi nam czynnik E - Ethanol.
Po ósmym piwie juz nam obojetnie, czy jakaś ryba w końcu weźmie czy nie. :P
A więc EABC albo EBAC. ;) Chociaż po ósmym :beer: o to C może być trudno. Pozostaje nam podziwiać łono natury. I to z całkiem bliska |-)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 27.01.2019, 16:31
Tomba świetna merytoryka zgadzam się z tobą :beer:
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 27.01.2019, 19:51
Wg. mnie , jak zaczyna się piwkowanie ,kończy się łapanie. :) Nie mówię o jednym piwku.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 27.01.2019, 19:54
Jakiś grill na nocce nie zaszkodzi do tego piwko albo coś mocniejszego oby nie przesadzać :P i da się łowić :beer:
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 27.01.2019, 20:03
Dobrze , mówisz grill i coś nie coś to super sprawa ale znam przypadki ,kiedy to coś wymknęło się spod kontroli, nie o sobie mówię. Musiałem ratować gościa bo wpadł do wody, a jego koledzy spali.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 27.01.2019, 20:05
Nawet nie zauważyli, żeśmy im kompana wyciągli z wody.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 27.01.2019, 20:12
W sumie rybka lubi pływać,ale umiar jest nieodzowny. :)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 27.01.2019, 20:18
Znam zawodników ,którzy na nocki jadą tylko po to żeby się zabawić a wędki to tylko ściema haha ;) ale oczywiście wszystko ma swój umiar O:) można się napić i połowić :beer:
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: andreas w 27.01.2019, 20:26
Też znam takich kolesi. :)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 03.02.2019, 23:28
Nie zawsze mam czas, żeby przelać myśli w dłuższą wypowiedź.
Będzie to więc forma skrócona: B, C, A :)

Łowiąc na bezrybiu łatwo o frustrację, skupianie się na innych formach rozrywki, jak picie alkoholu ;)
No to dochodzi nam czynnik E - Ethanol.
Po ósmym piwie juz nam obojetnie, czy jakaś ryba w końcu weźmie czy nie. :P
A więc EABC albo EBAC. ;) Chociaż po ósmym :beer: o to C może być trudno. Pozostaje nam podziwiać łono natury. I to z całkiem bliska |-)

 :D
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Świtek w 04.02.2019, 23:29
Widzę że większość podobnie myśli co ja do tej pory.
Niestety moje spojrzenie na ten temat powoli się zmienia.

Tak na prawdę miałem zadać pytanie: Na co zrzucacie winę za wasze wędkarskie niepowodzenia, czyli co jest najczęstszą przyczyną powrotów do domu "o kiju". Ale wtedy wszyscy odpowiedzieliby że PZW i byłoby po temacie.

Ja dotychczas zgodnie z zasadą BCA najczęściej obwiniałem źle wybraną miejscówkę. I jeżeli po trzech godzinach łowienia nie miałem brań to pakowałem się i zmieniałem miejsce albo siedziałem jeszcze ze 2h i wracałem do domu. Bo poco kombinować z koro w danym miejscu nie ma ryb.

Obecnie po przejrzeniu dziesiątek filmów na yotubie i całej swej galerii zdjęć z wędkarskich wypraw, zauważam że zmiana miejscówki praktycznie nigdy nie pomagała. Najczęściej pomagał kolega który siedział obok i łowił bo miał inną zanętę albo zestaw.

Jeśli chodzi o yotube to porównajcie sobie kanał Górka czy glinynatura z kanałem wędkarska przygoda. Na filmach gdzie 50% czasu poświęca się omówieniu zestawu i przygotowaniu zanęty są jakieś wyniki a tam gdzie jest zanęta mieszana nad wodą byle jak i gdzie biega się szukając ryb, wygląda to dużo gorzej. Fakt że chłopaki z wędkarskiej przygody łowią typowo rekraacyjnie a nie zwodniczo ale myślę że też wyznają zasadę BCA.

obecnie skłaniam się ku takiemu rozumowaniu:

Kluczową rolę odgrywa technika ,którą niestety musimy dopasować do miejsca którego nie rzadko  nie mamy możliwości wybrać. Czy to będzie woda płytka czy głęboka nie zależnie od pory roku, nie ma wody bez ryb ,może nie zawsze ten gatunek który byśmy chcieli łowić ale z każdego miejsca można coś wydusić i na tym moim zdaniem polega cała zabawa w wędkarstwo. Zanęta ma jedynie wzbudzić zainteresowanie ,mało i często i w dziewięciu przypadkach na dziesięć wracamy szczęśliwi z wyprawy. Ale to tylko moje zdanie.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 05.02.2019, 10:30
A ja znowu mam inne doświadczenia niż Ty. Uważam, że miejscówka to podstawa. I możesz mieć najlepszy sprzęt, najlepszą zanętę, ale jak miejsce łowienia będzie do kitu, to tych ryb niczym tam nie przyciągniesz. Nie mówię tu o drobnicy. Uprawiam freediving. Wiele razy nurkując w miejscach w których łowiłem widziałem jedynie stada drobnicy. Wystarczyło zmienić miejsce łowienia, czasem i o 20 m, aby robiło to kolosalną różnicę w ilości brań większych ryb, bo tam były kryjówki, spady, jedzenie, nie było stref beztlenowych itd. itd. Jednak są takie dni, że nawet jak podrzucisz żarcie rybom pod nos, a wierzcie mi w ramach podwodnych testów nieraz tak robiłem, to i tak nic nie weźmie. Nie bo nie :) Dopiero jak w danym miejscu są ryby, to wówczas liczą się te wszystkie niuanse co do techniki, zanęty co dobrze widać na zawodach wędkarskich.


Jeśli chodzi o youtube to porównajcie sobie kanał Górka czy glinynatura z kanałem wędkarska przygoda. Na filmach gdzie 50% czasu poświęca się omówieniu zestawu i przygotowaniu zanęty są jakieś wyniki, a tam gdzie jest zanęta mieszana nad wodą byle jak i gdzie biega się szukając ryb, wygląda to dużo gorzej. Fakt że chłopaki z wędkarskiej przygody łowią typowo rekraacyjnie a nie zwodniczo ale myślę że też wyznają zasadę BCA.


Dla mnie to porównanie w ogóle nie jest miarodajne. Twierdzeniem, że tam gdzie biega się szukając ryb, tam łowienie wygląda dużo gorzej, podważasz tak naprawdę istotę i sens np. trottingu. Ja nie widzę, aby taki np. M. Edwin siedział na tyłku i mieszał gliny i zanęty, kombinował z dziesiątkami zestawów. A jednak zdarza mu się łowić fajne ryby
https://www.youtube.com/user/francolinobasco/videos

Jedni będą łowić w miejscu w którym są ryby, drudzy nie. Jeden będzie nastawiał się na gatunek ryb, który przemieszcza się po całym zbiorniku, drugi na gatunek który siedzi blisko brzegu. Jeden wrzuci do wody towaru za 200 zł, drugi za 20 zł, a trzeci będzie nęcił tydzień. Są też takie dni jak ten, że nawet mieszanie różnych zanęt i glin, tworzenie przeróżnych zestawów można rozbić o kant tyłka


W wędkowaniu to jest właśnie piękne, że liczy się wszystko, a czasem to czego nie zrobiłeś w danym miejscu w danej chwili, a co powinieneś był zrobić. I piękne w tym jest to, że tej tajemnicy nigdy nie poznasz ;)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: robson w 05.02.2019, 19:14
Podejrzewam, że taki Górek nie siada jednak w przypadkowym miejscu. Jego filmów nie oglądam jakoś nałogowo i raczej nie w całości, ale podejrzewam, że długiego gruntowania i całej tej zabawy z rozpoznawaniem łowiska nie pokazuje.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 06.02.2019, 21:21
Zobaczymy, jak ciężko jest najlepszym na świecie zawodnikom zdobyć kilkukrotnie medal. Często są to jednorazowe zwycięstwa, jednorazowe miejsca na podium, mimo że wielu jest wspaniałych zawodników. Wiele rzeczy można w wędkarstwie wyćwiczyć, wytrenować, ale na wylosowane miejsce już wpływu nie mamy. Stąd różne starania, żeby wybierać możliwie równe łowiska, organizować tury ze zmianą miejsc. Wszystko właśnie po to, by jakoś ograniczyć wpływ tego losowego czynnika.
To obrazuje, jak istotna jest miejscówka.
Oczywiście, dobra miejscówka bez odpowiedniej techniki i umiejętności również nie zagwarantuje sukcesu. Staramy się jednak ułożyć jakiś udział procentowy poszczególnych czynników :-)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: rafter76 w 06.02.2019, 21:44
Wydaje mi sie że miejscówka, ale miejscówka dobrze wykorzystana to podstawa.
Są łowiska, że na zawodach w momencie losowania już potrafią podać kolejność na mecie... :P
O ile ktoś nie spaprze zanętą lub techniką... ;)
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 07.02.2019, 09:02
Pytanie należy sobie zadać, jakie ryby są naszym celem :) Jeżeli popularne i najliczniejsze - jak płoć, to rzeczywiście miejsce może być sprawą drugorzędną. Jednak w przypadku ryb dużych  miejsce jest najważniejsze. I niekoniecznie chodzi o wędrówkę z jednej strony zbiornika na drugą. Na takim Walthamstow można było łowić na 40 metrach i nie mieć brań, można było na 60 mieć ich kilka, a można było na 80-100 kosić. Teoretycznie jedna miejscówka, ale atakowane były całkiem inne miejsca.

Najlepszą rybą do przedstawienia ważności miejscówki jest karp. To ryba stale wędrująca po zbiorniku, wiatr, temperatura wody, nasłonecznienie - to ma wpływ na to, gdzie ryba ta przebywa. Wystarczy obserwować wodę. Na moich wielu wyprawach nauczyłem się, że łowią najlepiej ci, co zarzucają tam, gdzie się spławia ryba. Czasami wystarczy zarzucić zestaw z torebką PVA w pobliże, aby mieć brania, szybkie. A najlepsze podejścia nie dawały brań jak karpi tam nie było. Jak jest cieplej, to karp się spławia i pokazuje gdzie jest :) Oczywiście na komercjach gdzie koncentracja ryby jest bardzo duża, taki karp będzie 'wszędzie', jednak i tak skupiać się będzie w pewnych miejscach. Dlatego tak trudno o równe wody :) W UK się je kopie, jest równa głębokość, ale i tak są miejsca lepsze i gorsze. W Polsce natomiast mamy do czynienia ze stawami hodowlanymi o specyficznej budowie, zasilanej wodą z jakieś rzeczki, gdzie głębokość jest największa przy odpływie, tak aby tam spływała ryba podczas odłowów. Oznacza to, że ryba siedzieć będzie często w tym miejscu, lub przeciwległym, gdzie wpływa natleniona woda. Na takich Ochabach zawsze zajęte jest stanowisko 1 do 3, bo tam się koncentruje ryba :)

Inaczej jest troszeczkę na rzekach. Taka brzana czy kleń mogą okupować jakieś miejsca, jednak wieczorem często ruszają na wyżerkę. Odpowiednie nęcenie sprawia, że możemy zwabić do siebie stado z jakieś odległości. Ale i tu miejsce ma znaczenie. Nigdy nie należy siadać przed kimś (czyli nurt wpierw dociera do nas, później do sąsiada), gdyż jego zestawy blokują w jakiś sposób rybę płynącą do nas. Więc i tu trzeba mądrze usiąść. Ale jest tez inna sprawa. Taka brzana, kleń czy leszcz na Trencie, Severn czy Tamizie mogą nie chcieć żerować w dzień. Po prostu ryba jest ostrożniejsza i nie bierze. To znaczy nie chce dużych pelletów, kulek, które uwielbia wieczorem. Ale użycie białych robaków w dużej ilości,kasterów i konopi, sprawić może, że ryba wpada w amok żerowania. I jest kosmos. Bailiff na Collingham (trent) opowiadał mi latem, jak jeden gość na zawodach miał ponad dwadzieścia brzan, łowił jedną wędką i ciągnął rybę, za rybą (hol brzany trwa długo). Po prostu odpowiednie nęcenie 'włączyło' brzanę i dało mu 'dzień konia'.

Co do Górka. Wiem jak to jest z filmami :) Robi się zazwyczaj te, gdzie nam wszystko w miarę wychodzi, jak nie wychodzi to filmu sie nie robi  :) Dlatego bym się nie sugerował tutaj niczym. Do tego wyczynowcy łowią w inny sposób, mają do czynienia z wielka presją i wysokim poziomem, oni więc nie będą szukać ryby, będą łowić zazwyczaj na 13 metrach, do tego rybę drobniejszą (np. płoć o której wspomniałem). Gdyby łowili ryby duże i nie na zawodach, ich podejście byłoby całkiem inne. Na każdym praktycznie dobrym filmie karpiowym łowcy mówią, ze najważniejsze jest wytypowanie miejsca.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: katmay w 07.02.2019, 11:04
To kiedy nowy film?

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 07.02.2019, 20:31
Pozwolę sobie na dwa słowa.

W mojej opinii, najważniejsze jest poznanie łowiska, na którym chcemy łowić.
Popatrzcie na filmy Bogdana Bartona. Facet zna swoją wodę jak własną kieszeń i zwyczaje żerowania ryb nie są mu obce.

Do pewnego momentu, również stale zmieniałem miejscówki, albo złorzeczyłem na pogodę.
Dziś, znam pory roku w których dana ryba może przebywać na moich jeziorach. Druga sprawa, to znajomość ukształtowania dna i jego podłoża.
Efekt tego jest taki, że ludzie wokół nie mają nic, a ja zawsze coś upoluję.

Naturalne jest, że chce się poznawać wiele łowisk, ale ze swojej praktyki, skupiłem się na dwóch pobliskich jeziorach, oba Pzw, i zaczynam obalać mity, że jednak ryby w naszych wodach są i nie takie małe, choć mogłoby być ich więcej.

Co do pana Górka, był czas, że widziałem jego na jednym z "moich jezior". Uwierzcie lub nie, ale spektakularnych efektów nie miał, fakt był to trudny zbiornik. Natomiast mam do niego ogromny szacunek za filmy pełne wiedzy, z których mocno podwyższyłem swoje umiejętności.


Edycja moderatora:
Prosimy stawiać odstępy po przecinkach.
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: David_L w 08.02.2019, 16:40
Według mnie CBA. Kilkanaście razy z kolegami przed zawodami robiliśmy rozeznanie na najlepiej znanej nam wodzie i wyglądało to zwykle tak że siadaliśmy dość blisko siebie łowiąc na jednej odległości jedną zanętą rozrabianą przez jednego z nas, ale wędkowaliśmy w rożny sposób. Różne były długości przyponów, wielkość haków, sposób nęcenia i donęcania i wiele różnych innych rzeczy. Mimo że łowiliśmy w jednym miejscu i jednej głębokości (blat ok 3 m) takim samym towarem wyniki często bardzo się różniły. Czasem zmniejszenie haczyka o dwa rozmiary i wydłużenie przyponu otwierało wodę mimo że wcześniej praktycznie nic się nie działo, czasem podciągnięcia zestawu dawały brania i wiele innych nietypowych kombinacji dawało ryby. Dlatego uważam że majac najlepszy sprzęt i łowiąc nawet w najlepszym miejscu nic to nie pomoże jak ktoś nie wie w jaki sposób to wykorzystać. 
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Tomek M. w 09.02.2019, 14:11
Wg mnie- miejsce- tam gdzie nie ma ryb nie złowisz nic z najlepszą techniką i z najlepszą zanętą-. Następnie technika- tak jak napisał mój przedmówca- czasem mniejszy haczyk lub cieńszy albo dłuższy przypon decydują, nawet jeśli zanęta jest taka sama dal wszystkich, kto tego nie wie lub nie potrafi wykorzystać połowi gorzej. Na końcu zanęta. Ale tak naprawdę ważne jest wszystko i rozważanie poszczególnych elementów jest mało sensowne jeśli chcemy być najlepsi w tym co robimy.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Jarekb11 w 09.02.2019, 14:47
Wg mnie
1-miejsce
2-zanęta
3-technika
Nie pomoże nic jeśli będziemy łowić w miejscu gdzie nie ma ryby. Nie od dziś wiadomo, że najlepsze miejsca to naturalne żerowiska.

Co do zanęty też jest ważna. Wystarczy poczytać forum, aby zauważyć, że znacznie częściej polecane są produkty  z zawartością mączek rybnych. Ale to już trzeba doświadczalnie sprawdzić, nie kierować się "modą na zanętę".

A to jakiej techniki użyjemy to już jest sprawa indywidualna. Oczywiście czasem żerowanie ryb wymusza wydłużenie przyponu, zmianę haka.
Tytuł: Odp: Zanęta, miejsce czy technika?
Wiadomość wysłana przez: Świtek w 09.02.2019, 21:13
A może to zła zanęta jest gorsza niż jej brak.

Mając dobre miejsce można je zepsuć przesadzając z dopalaczami do zanęt lub innymi agresywnymi aromatami.

Można też zaprzepaścić swoje szanse na złowienie czegokolwiek źle dobierając ciężar przynęty, która zatonie w mule, albo będzie miała nienaturalny wygląd, lub kształt.