Widziałem Panią Anię kilka razy w akcji na zawodach, myślę że 90 % z forumowiczów dostało by o niej baty i to srogie.
Pozdrawiam i dużo zdrówka.
No to dobrze, że temat założyłem, coś czułem, że konkret kobieta z Rytra.
W Rytrze bywając na urlopach wrześniowych nie było lipy z rybami.
Osiem godzin dawałem czadu na przepływankę, aż ręka odmawiała posłuszeństwa