NAD WODĄ > Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem

Zmiany w zbiorniku - gwałtowny zanik grążela żółtego

(1/2) > >>

grzesiek76:
Blisko domu mam niewielki około 3ha zbiornik. Typowa stara odra. Głębokość do 4m, średnia powiedzmy 1,5m.
Odkąd pamiętam, a to już dobre 30 lat w zbiorniku zawsze występował grążel żółty. W dużej ilości. Skupiska tej rośliny stanowiły powiedzmy 10% powierzchni całego akwenu.
Grążele zawsze rosły w tych samych miejscach. Nawet kształt tych skupisk był od przynajmniej 20 lat niemal identyczny. Największe z nich zajmowało około 6-8 arów jednolicie, gęsto, porośniętej powierzchni.

Stan ten trwał do roku 2013. W ubiegłym sezonie wszystkie grążele znikły. Po prostu wiosną już nie wyrosły....
Macie jakieś wytłumaczenie dla tego fenomenu?

Zanieczyszczenie wody ściekami jest wykluczone. Zbiornik od zawsze był i nadal jest nieprzepływowy. Amury...to bardzo, ale to bardzo mało prawdopodobne. Raczej wykluczone.

mirgag:
Kiedyś opiekowałem się pięknym stawem. Oczywiście wiedziałem o nim prawie wszystko. Były na nim też grążele. Kiedy zakwitły, jeden wędkarz zerwał kwiaty do jakiegoś lekarstwa czy coś, i w następnym roku wyrosła tylko sałata.

Dodam, że grążele były co roku podobnie jak to Ty opisujesz.

Nie jestem specjalistą, ale zerwanie kwiatów prawdopodobnie jest tego przyczyną, dlatego chyba grążele są pod ochroną.

Druid:
A co jest w sąsiedztwie tego akwenu ? Jeśli jakieś uprawy to przyczyną mogą być rozne chwastobóje dostające się potem z deszczem do tej wody

grzesiek76:
Dookoła jest las. Gęsty stary drzewostan. Głównie dąb i grab. Najbliższe pola uprawne znajdują się około 400m dalej.

Zrywanie kwiatów? Ciekawe...
Tylko skuteczne zerwanie wszystkich kwiatów jest technicznie bardzo trudne. Brodząc w wodzie to wykluczone. Ktoś musiałby pływać pontonem i wszystkie zrywać...Raczej bardzo mało prawdopodobne.
Inna sprawa, że może jakiś czynnik, choćby meteo, uniemożliwił zakwit grążela żółtego, a i także grzybienia białego, gdyż grzybień także występował w zbiorniku. W bardzo niewielkiej ilości, ale był.
Tylko tak myślę, że w tej sytuacji choć trochę liści powinno "odbić z korzenia".... Ale pewności nie mam. Słaby ze mnie botanik.

Druid:
Wg mnie albo czymś opryskali las albo jednak z pól sie cos dostało. U mnie na Śląsku grążel to bardzo rzadka roślina , w moich wodach jej wcale nie ma - sądze że przez ten łupek którym sypią hałdy , jest w tym sporo soli
Jeśli te grążele padły wczystkie w tym samym czasie - przyczyną na bank jest jakaś chemia

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej