Molom wystarczą okruszki w szparach mebli, gdzieś w rogach szuflady czy w innych szczelinach. Worki foliowe miałem zeżarte, jakby to był jakiś przysmak. Rozpadały się przy dotyku, takie było sito.
Więc pewnie wyłapały Ci lepy wszystko, bo na pewno nic z głodu nie zdechło. To może się wydarzyć tylko w pomieszczeniu prawie że sterylnie wysprzątanym.