Lucjan: „Czy działanie tego typu organizacji w Polsce jest możliwe? Jak to jest, że każdy prawie wędkarz narzeka na małą ilość kontroli - a rozwiązanie jest tak proste i banalne! Tak się przynajmniej może wydawać...”.
Arcymisiek: „Strażnik przywalił mi się o rzekomo mocno nieczytelną, rozmytą pieczątkę i podpis na karcie wędkarskiej, która przez przypadek wpadła mi kiedyś do wody z skrzyneczką na drobne akcesoria. Na moje oko wszystko jest dosyć czytelne, tyle, że ten strażnik należał do tych, którzy zawsze szukają dziury w całym, ażeby się tylko wykazać...”.
Mateusz: „Niestety w naszym kraju to sprawa bardzo złożona, działająca na zasadzie błędnego koła. Państwo nie zawsze dba o obywateli, więc i obywatele nie czują potrzeby respektowania ustanowionych przez to państwo praw. Wtedy państwo wymyśla nowe prawa, zakazy i nakazy, zwiększa kary i tak koło się zamyka. Tak jest w każdej dziedzinie.
Kierowca, który widzi bezsensownie ustawione znaki drogowe, doświadcza nieuprzejmości, korupcji przy kontrolach drogowych, nie będzie szanował przepisów ruchu, a tym samym ustawodawca wprowadzi ich zaostrzenie”.
Teksty wziąłem stąd:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=3.0No to ja spojrzę na temat „własnym okiem”…
Czy któryś z Was Koledzy wie, co to jest biznes? (Czyli czy jest przedsiębiorcą?). Na temat biznesu krąży wiele legend, stąd moje „głupie” pytanie, ale powiedzmy kilka słów o biznesie przestępczym.
A wędkarstwo, to jest właśnie biznes (bez względu jak będziemy to nazywać – hobby, ochrona przyrody, odpoczynek psychiczny itp.). Jedni sprzedają nam towary wędkarskie po cenach wziętych z kosmosu, inni tworzą głupie przepisy by na każdym kroku można było zarzucić ci przestępstwo albo wykroczenie, jeszcze inni egzekwują te przepisy dobrze z tego żyjąc.
Biznes to wojna między Twoją firmą, (czyli Tobą Wędkarzu) a co najmniej jeszcze jedną organizacją (np. strażnicy powoływani przez wojewodę dla zasilania kasy na pensje swoje i swoich pracowników przeważnie rodziny). I jest to sprawa oficjalna, czy tego nie widzicie?
Niektórzy ludzie odpowiadają, że inne przedsiębiorstwa (wędkarze) są także potencjalnymi sojusznikami oraz że istnieje wiele możliwości współpracy w celu wspólnego rozwijania celów, ale też przeciwstawianiu się jawnemu bezprawiu (ot choćby jak niniejszy SiG).
Jest to jednak tylko część prawdy.
Pamiętaj, że sprzymierzeńcy (inni wędkarze) pomagają Ci od czasu do czasu, ale nigdy nie oznacza to, że przedkładają Twoje potrzeby nad własne.
Trzeba być twardym: konkurencja cały czas wyjmuje pieniądze z Twojej kieszeni (mandaty za to, sro i za nic), co sprawia, że jest Twoim wrogiem.
To zaś oznacza, że musisz nauczyć się zwyciężać…
PS:
Tylko Policjant ma uprawnienia do kontroli i oceny danej sytuacji spornej czy kryzysowej, (jako człowiek kształcony w tym zakresie), i tylko sędzia sądu powszechnego ma uprawnienia do wydawania wyroków i karania.
NIKT WIĘCEJ!!!
Chyba, że zgadzacie się na to, by oceniał Wasze czyny i sposób na życie jakiś półgłówek…