Autor Wątek: Gmina Pisz chce przejąć jezioro Roś. Czy samorządowcy chcą dobrze?  (Przeczytany 35916 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Powtórzę, dostał bana nie tylko za ten wpis. Odniósł się bardzo niekulturalnie do innego forumowicza.

Ja nie mam zamiaru się już bawić w ostrzeżenia Daniel, bo z tego wynika tylko zbędna pisanina później i marudzenie. Jeżeli ktoś nie potrafi szanować innych, to sorry - ale to nie Onet. Każdy ma prawo do własnego zdania, nie powinno się obrażać innych. Ja nie mam zamiaru prosić, prosić i prosić...

Co do Kotwica to można prześledzić wątek - jeżeli są komentarze ostre, to można je nazwać raczej  zgryźliwymi. Wynikają też stąd, że Kotwic na pewne kwestie nie chce odpowiadać. Nie mam na to wpływu. Docinki Modusa są może mocne, ale nie nazwał bym ich niekulturalnymi. Akurat w pewnych kwestiach to właśnie Kotwic musi bronić słuszności stanowiska IRŚ, stąd komentarze w jego kierunku. Ponadto nie jest on wcale dłużny :D

Warto się dopasować więc, wędkarzy zrozumieć i działać pod nich, tak jak robicie to pod rybaków obecnie. Jedno nie zaprzecza drugiemu. Tak podpowiadałby rozsądek :)


Myślę, że ichtiolodzy nie mieliby problemu z dopasowaniem do wędkarzy, trudniej byłoby w drugą stronę. Przykład: kalkulacja zarybień przez Kotwica - dał widełki w przedziale 700tyś różnicy. Pytanie czy maksymalne zarybienia i niesamowita presja wędkarska nie miałaby wpływu docelowo na gorszy stan wody? Papier wszystko przyjmie. Rzeczywistość - organizacja, zarządzanie i przede wszystkim ludzie potrafią wszystko spierniczyć.


Grendziu, ja nie wiem dlaczego powinno się zarybiać z taką kwotę, skoro rybacy zarybiają za kilkukrotnie niższą. Samo zdjęcie rybaków z jeziora to olbrzymi 'oddech'  dla ryb - warto to uwzględnić. Wędkarzy w pierwszym roku nie powinno być aż tak wielu, więc nie wyłowią tyle co rybacy i wędkarze rok wcześniej. Kotwic dobrał kwotę absurdalną, za tyle pieniędzy nikt zarybiać nie będzie, ryb zabraknie w ośrodkach zarybieniowych :)

Staram się być obiektywny i dzięki tym rozmową uświadomiłem sobie właśnie, że nie tylko rybak jest tym złym na wodzie. Mam cholerną spółkę rybacką Maj u siebie i 2500ha gdzie łupią niemiłosiernie a jest to tylko Wlkp., 30 lat temu to oni głównie przerzedzali te wody i oni są równo a może więcej współwinni za to że ryb nie ma w przedziale czasowym 30lat właśnie. Dziś mimo to, że nadal sieją wodę sieciami nie są wstanie zrobić takiego spustoszenia w wodzie właśnie jak wędkarz - rolę się odwróciły.
Nie rozumiem czemu takiej zależności Luk nie jesteś wstanie zrozumieć?

Ale ja ja rozumiem! Ale czego wymagasz, aby każdy wędkarz pokiwał ze zrozumieniem głową i zabierał jednego leszcza tylko, a resztę wypuszczał? To jak z prawem drogowym, jeżeli ludzie jadą zbyt szybko dajesz ograniczenie prędkości. To państwo ma zadziałać i sprawić aby tyle nie odławiano, nie można tego żądać od wędkarza, dodatkowo nauczonego zabierania. To państwo ma narzucić ograniczenia lub sprawić aby zarybiano lepiej. Ale musi to zrobić na podstawie czegoś. Pytanie czego? Według mnie na opracowaniach naukowców. Jak jednak widzisz - oni uważają, że ryba jest.

Mi nie chodzi o żadne zapasy z ludźmiu z IRŚ, ja staram się znaleźć rozwiązanie... Jak na razie chyba wszyscy widzą, że prawo jest po prostu kulawe, i trzeba je zmienić. Jednak nie zrobią tego wędkarze przecież! :)

Obys nie iał choroby morskiej i dorsz gryzł, połamania :D


Lucjan

Kotwic

  • Gość
Wynikają też stąd, że Kotwic na pewne kwestie nie chce odpowiadać.
Słucham więc co to za kwestie, proszę o listę pytań lub cytatów.

Cytuj
Akurat w pewnych kwestiach to właśnie Kotwic musi bronić słuszności stanowiska
Nie bądź dziecinny Luk, muszę, żartujesz sobie. Rozbawiłeś mnie tym nieźle. ;D ;D


Cytuj
Według mnie na opracowaniach naukowców. Jak jednak widzisz - oni uważają, że ryba jest.
Tia, a jak się pokaże takie opracowanie, to co cwansi wędkarze, uznają natychmiast , że to podstęp i manipulacja. Sami oferując treści ulotne, ale w przekazie i krzyku mocarne. :P

Zabawne jest Luk to, że biorąc udział w dyskusji, podając różne wyliczenia i argumenty, okrzyknięty zostałem między innymi przez Ciebie, jako wróg, kombinator, naciągacz i pesymista.
Śmiesznie mi w tym, a co lepsze to kilka osób które miały swoje acz pesymistyczne zdanie, oberwały za szczerość, lub się odsunęły od dyskusji (tak uważam ja).

Czekam więc na poryw mas, za przodownictwem "asów", aż wezmą wody w swe władanie i pokażą, jak uczynić raj. :bravo:

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Kotwic, nie unoś się...  :D

Nie nazwałem Cię wrogiem, naciągaczem, kombinatorem ani pesymistą. Na pewne pytania nie odpowiadasz i tyle, ewentualnie zbywasz pytających. Takie ja mam odczucie, ponieważ nie odpowiedziałeś na moje przynajmniej.


Czekam więc na poryw mas, za przodownictwem "asów", aż wezmą wody w swe władanie i pokażą, jak uczynić raj. :bravo:

Jak na razie asami jesteście Wy w IRŚ, skoro wody Mazur są super, mógłbym odpowiedzieć. Ale nie twierdzę wcale tak. Po prostu macie inne cele niż wędkarze i inaczej patrzycie na pewne sprawy. Wcale nie obchodzi Was na pierwszym miejscu dobro środowiska, bo nie byłoby mowy o zarybieniach japońcem. Po prostu promujecie rybactwo, wspieracie hodowlę ryb. Jak sama nazwa wskazuje zajmujecie się rybactwem.

Możemy tak tutaj sobie zarzucać pewne rzeczy -ja powiedziałem, że warto się skupić na tym co nas łączy a nie dzieli. A kto oberwał za szczerość? Nie bardzo rozumiem...

Dlaczego Kotwic nie potraficie w IRŚ przyznać się do błędów? Dlaczego uważasz, że wszystko co robicie jest dobre i wspaniałe? Ja oceniam rzeczy w Polsce poprzez sytuację  nad zdecydowaną większością wód, a ta jest bardzo zła. Macie receptę na naprawę? Czy tylko wyniki badań i analizy rejestrów? Narzekasz na wędkarzy non stop, szkoda, że nie dostrzegasz, że ktoś powinien ich pilnować wcześniej by nie degradował wód. Rozgrabiono zasobne wody, po prostu rozgrabiono...
Może Wam to jest na rękę tak naprawdę, jest winny, jest OK. MI to nie podchodzi i tyle. Trudno współpracować, jeżeli będziecie uważać  się za wszystkowiedzących jednocześnie zaś nie rozumiejących wędkarzy lub tego co się dzieje w Czechach chociażby.





Lucjan

Offline andrzejm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 609
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • "..plaża to wylęgarnia hipisów." - Skipper
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: tyczka
Widzę, że ichtiolodzy na tym forum mają ciężkie życie. Zamiast wykorzystać Ich wiedzę i doświadczenie robimy z chłopaków worki treningowe. Jak dla mnie lipa. Każdy ma swoją wizję wędkarskiego eldorado ale życie weryfikuje zapał i wiedzę. Chłopaki (min. Kotwic) mają za sobą lata studiów i uszanujmy to i ich wiedzę. Jak to mówił Leo Benhaker - "step by step". Zacznijmy od małych zbiorników i uczmy się, znajdźmy ludzi którzy się znają na hodowli, zarybianiu, badaniu wody. Najprościej jest wyrwać zbiornik 1,8tys.ha a później będzie drapanie po głowie - co dalej..?
Error Team Poland

elvis77

  • Gość
Bo widzisz Andrzejku,my wiemy lepiej....

Offline andrzejm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 609
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • "..plaża to wylęgarnia hipisów." - Skipper
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: tyczka
Bo widzisz Andrzejku,my wiemy lepiej....
No fakt, zapomniałem.. ???
Error Team Poland

Grendziu

  • Gość
Moge dostac bana co mi tam. Luk z tej calej dyskusji wychodzi, ze to Ty jestes uprzedzony bardziej do nich niz oni d o Ciebie.  Stronniczosc z Twojej strony, brak reakcji na przykłady i kontrargumenty - piiiii cytujac Elvisa. Co kolwiek by nie napisac jest niesluszne wg Ciebie. Chciales przyklad operatu i wyliczen zle bo za duzo i z kosmosu. Inaczej ta woda sama w sobie by sie nie wybronila. Masakra.  Sorry za literowki.  Tel.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Przesadzacie.

Ja nie uzyskałem odpowiedzi na swoje pytania, nie widzę cały czas co IRŚ robi dla poprawy polskich wód, widzę zaś co robi dla poprawy sytuacji rybaków. To, że zrobili parę planów ochrony, plus parę badań to dla mnie zbyt mało.
Nie przemawiają do mnie te argumenty i tyle.

To co mnie dziwi, to fakt, że jakoś nie dostrzegacie, że na takim jeziorze jak Roś wystarczy usunąć sieci rybackie, aby ileś ton ryb zostało w jeziorze. To będzie dla wędkarzy. Wcale nie trzeba zarybiać i wprowadzać ton karpia, żaden idiota robić tego nie chce i robić nie będzie, wystarczy zarybić tyle ile nakazuje operat. Wyobraź sobie Grendziu, że spółka Maj już nie lowi na jeziorach Wągrowca i Rogoźna... Uważasz, że nagle ryby ubędzie czy przybędzie? Będziesz łowił więcej czy mniej? Czy rybacy sieciami chronią ryby czy też je zabierają?

Mniejsza z tym, temat ze swojej strony kończę bo się robi toksycznie , podobnie jak sprawę z IRŚ :-\
Dodam tylko, że do tego aby ktoś z IRŚ pomagał wędkarzom, trzeba wędkarzy zrozumieć, przede wszystkim chcieć to zrobić. Ja mam wrażenie, że jesteśmy jako wędkarze dla nich niczym upośledzone dzieci, które niczego nie wiedzą. Samorządowcy z Pisza też są upośledzeni, czepili się rybaków i biednego instytutu...
Lucjan