Czy uważacie, że o tej porze roku i przy aktualnych temperaturach (dzisiaj w Krakowie w słońcu ponad 30) warto już uderzać na nockę? Nie mam dużego doświadczenia w nocnym łowieniu, z reguły jeżdżę na nocki w lipcu i sierpniu, wtedy to klasyka. Ale wiosna, zwłaszcza tak opóźniona jak w tym roku?
Woda, przynajmniej na płyciznach, już się nagrzała. Sprawdzałem dzisiaj - na głębokości 1 metra ok. 14 stopni. Głębiej się nie dało.
Co radzicie? Mam pod nosem i wodę stojącą, i Wisłę.