NAD WODĄ > Nasze wyniki nad wodą

Testowanie zestawów na rybnych akwenach

(1/4) > >>

Mateo:
Testowanie zestawów na rybnych akwenach

Koledzy, rozmawiałem na ten temat wczoraj z Lukiem.
Są wśród nas wędkarze, którzy chętnie i często wędkują na wodach komercyjnych i sekcyjnych, łowiąc tam spore ilości ryb, głównie karpi.

Chciałem zachęcić wszystkich tych kolegów do przeprowadzania różnych testów nad wodą.

Ja mam w pobliżu jedną taką wodę sekcyjną, na której można spodziewać się sporej ilości brań, ale jakoś tak się składa w tym sezonie, że nie mam (póki co) ochoty tam łowić.
Lucjan stara się, w miarę możliwości, jakieś testy przeprowadzać, choć nie jest to łatwe, kiedy dodatkowo kręci się film dwoma kamerami i łowi na przeróżnych wodach.

Dlatego właśnie apeluję do wędkujących na wodach, gdzie można spodziewać się dużej ilości brań, aby takie testy przeprowadzać.
Można na przykład jedną wędkę zarzuć na metodę z przynętą schowaną, a drugą z przynętą luźną na przyponie. Można jedną wędką łowić na metodę, a drugą na helikopter lub zwykły zestaw przelotowy z koszyczkiem. Można testować różne mieszanki, miksy o różnej spoistości. Nie wymaga to wielkiego wysiłku, a może przyczynić się do powstania naprawdę ciekawego zbioru wiedzy.

Ja sam zawsze staram się mniejsze lub większe testy przeprowadzać. Kiedy jednak łowię na wodzie PZW jedną, dwie, czy nawet 4 ryby, to ciężko mówić tu o reprezentatywnych danych.
Jeśli natomiast ktoś łowi 15 karpi w ciągu sesji, to myślę, że test mógłby przynieść w miarę wiarygodne dane. Wystarczy długopis, kartka papieru z jakąś tabelką i już można dołożyć swoją cegiełkę do wielkiej budowli wiedzy wędkarskiej :)

grzegorz07:
Bardzo fajny pomysł. Moja propozycja, aby nie ograniczać się do wody komercyjnej tylko brać pod uwagę również PZW np. Lin Leszcz i w opisie robić zestawienie z charakterystyki łowiska oraz łowienia opartego na kilku wypadach.

gregorio:
Fajny pomysł ale właśnie dodajmy też do tego pzw. Wszystko tak jak Mateusz napisał wliczając w to wyniki gdzie na sesjach padło wiele ryb. I może jakiś schemacik by opracować co dokładnie taka forma by musiała zawierać. Ja sobie notuje w swoim notesie podczas sesji:
-Data, rodzaj łowiska,miejscówka
-Pogoda (ciśnienie,niebo,opady,temp.pow,temp.wody)
-Nęcenie (wszystko odnośnie nęcenia co i jak podane)
-Zestaw
-Taktyka
-Mierzenie czasu.
-Spostrzeżenia dodatkowe i wnioski
-Czas sesji

Każdy z nas mógłby coś wtrącić co by było dobre aby opracować jakiś fajny schemacik. A potem już tylko to fajnie wypełniać i wstawiać.Taka moja propozycja? Co o tym myślicie?

Marcin:
Temat ogólem fajny tylko myślę, że polskie łowiska komercyjne będą raczej kiepskim wyznacznikiem czegokolwiek... u Luka to wygląda zupełnie inaczej. Druga sprawa jest taka, że testy na komercyjnych karpiach dadzą wiedzę o łowieniu tylko i wyłączenie komercyjnych karpi.
Nie mniej jednak pomysł bardzo fajny, ale mógłby być genialny jeśli by się go trochę zmodyfikowało, tak żeby wyniki faktycznie były przydatne dawały ogólną wiedzę wędkarską. Brak mi jak na razie konkretnych pomysłów, ale pomyślę trochę o tym może coś mi wpadnie do głowy. A wód PZW w czymś takim chyba faktycznie nie da się uniknąć. Nawet wyniki w stylu "4 ryby" mogą powiedzieć więcej niż łowienie 15 karpi na komercji, wystarczy tylko odpowiednio przeprowadzić test. Komercje zostawiłbym raczej na testy sprzętowe.

Luk:
Widzę, że wątek nie spotkał się z wielkim odzewem :D

Panowie! Myślę, że warto zrobić kilka testów, i każdy z Was mógłby w nich uczestniczyć tak naprawdę... Nie trzeba wcale wielu rzeczy aby zrobić doświadczenia samemu, może natomiast to bardzo pomóc innym. Moje doświadczenia na Milton Lake to tylko jedna 'próba' - wiele sugerująca, ale na pojedynczej trudno formować pełne wnioski, jeżeli potwierdzone zostałyby kilkukrotnie, na innych wodach - to wtedy możemy mówić o pewnych zasadach czy prawidłach, odnoszących się do żerowania ryb.

Wielu z Was łowi na komercjach, i tam badania są jak najbardziej wskazane jeżeli chodzi o Metodę. Ponieważ jak pisał Mateo, trudno dojść do wniosków jak się ma zaledwie kilka brań. Ale na lepszych wodach PZW też można testować...

Moje sugestie:

- jak się sprawuje miks 50/50 w porównaniu do samej zanęty bez micro pelletów. Łowimy na dwie wędki, i staramy się nie preferować żadnej z nich, w połowie czasu zamieniamy je z sobą. Mierzymy czas 'pomiaru' starając się zapisać ile ryb łowimy na obydwa kije, jakie gatunki itp.

- jak działa Metoda z z przynętą schowaną i odsłoniętą.

- Metoda - łowimy na kulki pop-up i na tonące.

- porównujemy Metodę do helikoptera, Metodę do rurki antysplątaniowej - kombinacji jest mnóstwo

- zestawy gruntowe na komercjach - łowimy na przypony cienkie i grube - np. 0.18 mm i 0.28 mm (ale nie Metodą - może być helikopter). Porównujemy jakie ryby sie pojawiają i ile mamy bran na różnych zestawach

- testowanie i porównywanie przynęt - czyli np. łowienie na 5 martwych białych Metodą, kontra mielonka

- Metoda na płytszej i głębszej wodzie.


Jeżeli kilku z nas wykona takie testy, to wtedy możemy mówić o danych z różnych zbiorników. Takie badania można opisać wnikliwiej - zamieścimy je w specjalnym, osobnym wątku. W ten sposób można zostać wędkarskim naukowcem - zachęcam!

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej