Skoro w temacie o okoniach jest sporo o obrotówkach, to mam ciekawostkę. Dawno, dawno temu złowiłem trzy sandacze na obrotówkę typu aglia, w około 15 minut. Pewnie złowiłbym ich więcej, ale odpinając pierwszego, ułamałem jeden grot kotwiczki, przy drugim sandaczu pękł kolejny grot, przy trzeciej rybie miałem już tylko nieuzbrojoną przynętę. Więcej błystek wtedy nie miałem przy sobie. Do dziś zachodzę w głowę, co to był za nędzny sprzęt. Teraz to raczej nieprawdopodobne, mimo wszystko.